witam.
wczoraj dopracowalem juz diete idealnie. ma 2,4g bialka, 1,3g tluszczu i 1,4g weglowodanow codziennie. w DT wychodzi ok2850kcal, w DNT 2770. wszystko jest ladnie dopasowane, wg mnie idealnie. nie bede juz wrzucal bo nanioslem w sumie niewielkie poprawki obcinajac tylko wegle okolotreningowo do 50g kaszy/ryzu/makaronu i pare innych. jedzac w ten sposob czuje sie idealnie-lekko, nie glodny, pelen energii, tak ma byc.
redukcje zakladam na poczatek na 6tygodni, taki pierwszy etap. potem jest siodmy tydzien ze swietami wiec bedzie troche ustepstw jak u kazdego. nastepnie ogarne sie i bede jechal dalej. teraz nic juz nie zmieniam w diecie, jade na zero przez 6 tygodni i zobacze jak to wyjdzie. mysle, ze teraz po 7 dniach waga skoczy ok kilograma, nastepnie zacznie moze powoli spadac. jesli zjade na 99kg w 6tyg to bedzie sukces biorac pod uwage, ze od 3 dni nie spalilem ani jednego papierosa. to dla mnie bardzo wazne.
mam nadzieje, ze zacznie moze w koncu spadac w pasie w tepmie chociaz 2cm/miesiac

w takim wypadku juz tylko pol roku i zjade ponizej 100cm w pasie
teraz tez 6 tygodni mam zamiar nie odejsc od diety ani na chwile-kazdy dzien na 100% tak jak od 5 dni. nic do zjedzenia poza tym co mam rozpiane, zero papierosow, alkoholu, tylko
dieta i trening. jak na razie idzie dobrze, samopoczucie niezle, nie zwariuje w 6tyg bez zadnego cheat'a hehe nie ma obaw.
za godzinke zbieram sie na trening. wieczorem napisze jak bylo i wrzuce max'owi art o tych aerobach rano i wieczorem
najwazniejsze jest, ze polubilem pedalowanie z rana, pozdro