witam.
dzieki rafi77 i wzajemnie.
w zwiazku z moimi kilkoma nieudanymi probami jakiejkolwiek redukcji na zbilansowanej i jednoczesna kilkuletnia fascynacja dietami low carb, z zwlaszcza CKD postanowilem wejsc na ta ostatnia.
wiem, ze zaraz napiszecie, ze to nie dla mnie, ze nie przy takim poziomie bf, ze teraz trzeba schodzic na zbilansowanej,a ckd zostawic na dopalanie resztek fatu itp, ale chce sprobowac na powaznie i nikt mnie nie odwiedzie juz raczej od tego postanowienia. znudzilo mi sie zakladanie, ze mam schudnac max4kg na miesiac bo tak jest zdrowo, a w rezultacie wychodzilo, ze praktycznie nie schodzilo nic. teraz nie wnikam juz w takie schematy i jak spadnie mi i 12kg w miesiac to sie nie obraze. mlody jestem, trzeba szalec
mam zamiar zaczac od niedzieli lub poniedzialku. bedzie to raczej poniedzialek. najpierw chce zrobic 2tyg wprowadzenie. mam przy tym kilka watpliwosci, ktorych nie rozwial niestety qazar w swoim poscie i chcialbym zwrocic sie o dosc szybka pomoc ze strony osob bedacych gleboko w temacie. mam tu na mysli np kolege Odina i innych "swirow"

klne sie na Odyna, ze bede trzymal sie wskazowek i zero wegli
zakladam na poczatek 10tyg hardcorowych i nastepnie rozkmina co dalej. mam zamiar pierwsze 4tyg jechac bez ladowania. myslalem nad 2tyg wstepu i 2 kolejnymi wlasciwymi. zastanawia mnie jak to zrobic najlepiej. czy 2tyg na zero bez cwiczen i 2 kolejne na zero z pelnymi cwiczeniami? czy moze 2 kolejne z obcieciem kalorii? a moze odrazu zaczac z ujemnym bilansem zwlaszcza, ze 2 pierwsze tyg zakladam bez cwiczen? a moze w ogole zaczac od pierwszego dnia z cwiczeniami?
kolejne watpliwosci sa takie, iz qazar piszac o ckd podal dosc szczegolowy opis
treningow zakladajac jednak ladowania weglowodanami co tydzien. pierwsze 2 dni tygodna to obnizanie poziomu glikogenu do 70mmol/kg, do tego piatkowe katowanie ciala i aeroby wtedy, kiedy trzeba. ale co jesli ktos nie robi ladowan co tydzien tylko np co 2 albo chce pierwsze 4 w ogole bez? przeciez wtedy nie potrzebuje juz tak hardkorowego startu od poniedzialku z cwiczeniami, a tymbardziej katowania ciala w piatek. czy wtedy cwiczyc normalnie jak wczesniej? a moze nie ma opcji przy moich zalozeniach? jednak wiem, ze byly dyskusje iz jesli nie potrzeba nam ladowan to mozna sie bez nich obejsc kilka tygodni.
ciezki to temat jednak wiem, ze jesli ktos powaznie napisze mi zalecenia to bede ich przestrzegal na 200%. jesli napiszecie mi cwicz tak i tak to bede tak robil. tak samo z dieta. mam juz "jako takie" pojecie o tym co jem i co powinienem
jesli jednak bede namawiany na cos innego bez glebszego uzasadnienia to zrobie to po swojemu
pozdrawiam i licze na wspolprace
dodam, ze jesli tylko dam rade to chcialbym robic ladowania jak narzadziej i przy tym zastanawia mnie wlasnie trening bo wolalbym jednak bardziej regularny. do tej pory robilem FBW. tak tylko pisze, jesli nie da sie inaczej to oczywiscie postapie wedlug schematu.
Zmieniony przez - WPC_fan w dniu 2010-01-02 00:34:42