i co sie z murzyna Hetman smiejesz?
jestem po treningu,dieta na 100% bla bla bla
1. platforma skosem: 12,10,8,6-50,70,90,110kg
luz, bez zmian
2. MC-10,8,6-60,70,80kg
wywalilem ta serie rozgrzewkowa 40kg bo mnie wkurzala. musialem te male kolka zakladac i schylac sie za nisko, leniwy jestem i dalem duze po 20, tak mozna cwiczyc
3. plaska-12,10,4-40,60,70kg
nie wiem co sie dzieje. 2 pierwsze cwiczenia ok, ale potem opadlem z sil. trzeba chyba czas do ladowania jednak delikatnie pojechac z cwiczeniami bo na razie cienko
4. sztanga na siedzaco na bary-12,10,8-20,30,35kg
tu mialem sile, nowy tydzien bedzie na 40kg ost seria
5. bic sztanga na stojaco-12,10,8-20,25,30kg
leciutko bo ciezary tez lajtowe
6. tric wyciag-12,10,8-15,20,25kg
tak jak powinno byc
7. sciaganie drazka gornego do klatki-12,8-35,40kg
tu sie zayebalem w akcji bo zagadalem sie z takim chlopkiem robiac MC i polecialem szybko na plaska potem, niepotrzebnie to w sumie robilem, zero sily juz
30min na rowerze.
wlasnie robiac MC znowu zapytalem takiego kolezke co sadzi o technice bo wygladal przekonywujaco i mial kolo 35 lat, jakis dobry zawodnik.
powiedzial, ze MC nigdy nie robil

ale wazne zeby plecy byly proste, a ja robie to tak jak nalezy.
potem powiedzial, ze w kulturystyce nie liczy sie zeby byc mega wielkim i ulanym. spojrzal na mnie i mowi jak masz ok 175cm to waga 85-86 bedzie ok zeby brzych byl plaski, miesnie geste, wsyztsko ladnie ubite, ale bez przesady.
potem mowi, ze ja jestem taki troche misiek, ale jak bede mial juz ze 25 lat to bede zalowal i zeby sie za siebie brac(mam 25 lat

)
pogadalem z nim i mowie, ze wiem, ze mam 25 lat, ze cwicze od poniedzialku po przerwie, a wczesniej to tez pare miechow nieregularnie, i ze wlasnie mam plan zrzucic ze 20 przynajmniej kilo zeby dojechac tak do 90kg. zdziwil sie jak mu ppowiedzialem, ze waze 105-107kg i zaczal o dietach. ze trzeba unikac tluszczy, ze
bialko, ze jak nie ma z pokarmu to jest jakis srodek, ze sie rozrabia pol na pol(z czym?) i cos tam zaczal pyerdolic to powiedzialem, ze na diecie to sie troche znam i ide klate robic.
pewnie sie zdziwil,ze nogi, plecy i klata na jednym treningu, westchnal, ze jestem gupi i poszedl
drugi z koleji kolezka w szatni taki konkret nabity zagaal i mowi, ze dobrze wygladam(w koszulce bylem) ze gora ok, przybita tylko brzucha troche. zdziwil sie, ze waze 107 i chce zjechacponad 20kg, pozyczyl wytrwalosci i poszedl, o
pozdro