Tsu- dziennik treningowy

Paatik

Przestan Złośliwcze - chęci mam...

Twoich chęci będę w Twoim dzienniku zazdraszczał

Bez chęci na obóz treningowy?


Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-09-26 22:08:35

Szajba - blondynka tylko o sobie myśli - nie wpadło mi do głowy ze Ty mógłbyś nie mieć chęci!!!

Ponadrabiam jeszcze trochę zaległości w Waszych dziennikach, to mam nadzieję że i chęci wrócą

A obóz treningowy? Obóz jak obóz, od poniedziałku do roboty

Trening C

1a: Pompki: Długa seria 65+:
70
1b: Drążek szeroko:
3x10

2a: Przysiad z wyskokiem z KB16:
3x15
2b: Wypychanie bioder z gumą w klęku:
3x20
2c: Facepull trx KB12:
3x15

3a: RDL nogą wykroczną 2KB16:
3x10
3b: Uginanie podudzi TRX:
3x30
3c: Inverted row TRX:
3x 10

Nie wiem, czy dziś pobiegam, bo pada od rana, więc chociaż siłowy zrobiłam.. jakoś szczególnie się nie zmęczyłam, ale i tak dziwnie mało tych kcal jak na ponad godzinną aktywność






Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-09-27 14:31:53

Pobiegane.
Miało być wczoraj, ale cały dzień padało..
Bieg spokojny.. do połowy, później przerwa na parę fotek i szybka końcówka.
Pięknie jest w lesie o tej porze roku, szczególnie rankiem. Zdjęcia tego nie oddają.. i nawet nie było dużo błota po deszczu, tylko chłodno już niestety.

Doomsy po wczorajszym treningu takie, że ciężko usiąść. Mam nadzieję, że do jutra przejdą, bo szybkie odcinki w planie

Zazdroszczę tego lasu, a przede wszystkim tego, że masz blisko U mnie to pół godziny jazdy autem w jedną stronę.

Piękny jest las teraz i jeszcze rano jak słonko wstaje... I nawet ten chłód jest przyjemny - taki orzeźwiający, "zdrowy".
Jechałam rano do pracy o 7 i się zastanawiałam jak chociaż raz w tygodniu takie ranne latanie urządzić...

Paatik.. jak pracujesz na rano, to chyba tylko weekend pozostaje.
Viki, też się cieszę, że mam blisko, bo daleko nie chciałoby mi się biegać

Pobiegane.
Planowo BS 1,6km + odcinki 3min (4:11-4:29)/3 min. x 5 + BS 1,6km
No i wszystko zgodnie z planem
Doomsy na tyłku nie odpuściły, więc miałam wątpliwości, jak to dziś wyjdzie.. i trochę zachowawczo podeszłam do tempa, nie było w trupa, co z resztą widać po tętnie.. ale w widełkach się zmieściłam.
W ogóle się zastanawiam, czy nie odpuścić sobie tych jakościowych treningów na jakiś czas, bo troszkę mi się nie chce specjalnie jeździć na bieżnię.. i nie spróbować samej sobie planu sklecić bardziej na luzie. Ale najpierw muszę tą 5-tkę poniżej 24min. pobiec..