Niczym Rocky Balboa przemknąłem przez parking, w drzwiach przybiłem pione z kolesiem, którego ledwie kojarzę. Wciągnąłem nosem powietrze z holu i z uśmiechem zagadnąłem do Tracy za ladą. Szybkie zeskanowanie karty i w pół kroku słyszę "Marsiin there is an issue with your account"
Eye of the tiger zatrzeszczało I płyta się zatrzymała.
A kto w Kwietniu robił porządek z direct debit'ami na koncie? Ja. Kto wywalił karnet z siłowni bo i tak od roku nie chodzi? Ja. Kto o tym zapomniał? Ja.
Portfel w domu.
C U later Tracy
I jeszcze w domu,
Boże, co się stało?
Nic. Idę do garażu.
No nic.
Rozruch klaty i łapek.
Wl;10*20,40,60,80,105(ledwo),3*5*105,3*5
Wlw 5*10*60
Wl na dźwigu (nowość pomysłowego Dobromira) 3* max
Bicek na dźwigowej (dzień Dobromira) 5* max
Tric na wyciągu górnym 4* max
Pompa przeokrutna.
Chyba znowu mi się chce.
Zaraz kupuję karnet na inną siłkę, trochę dalej, ale dużo solidniejsza i akurat Black Friday deal mają (6 miechów za jakieś 150PLN) kilka razy pójdę a skasuje pewnie za dwa lata ;- D
A, czołgu, nie robiąc nic, max reps z CC spadł o dwa. No i kto tu umie w deloady
Zmieniony przez - fanss w dniu 2019-11-13 21:55:51