Lokomotywa

Jazda na luzie chyba by mnie do grobu zapędziła (co ja dzisiaj z tą śmiercią ). Już tak mam, dla przykładu, praca w tym roku. Pierwsze 5 miesięcy 150tys za budżetem, wprowadziłem radykalne zmiany w procesie produkcyjnym, miesiąc i odrobiłem. I co? Zamiast leżeć brzuchem do góry i spijać śmietankę, oświadczyłem wszem i wobec, że budżet w tym roku pobije o okrągłą banieczkę, albo składam rezygnację, w pół roku. Serio, już tak mam, dopiero jak jest ciśnienie, mam jasne myślenie i łatwość w działaniu. W czasach spokojnych od razu popadam w marazm.
Ps. Po tym co napisałaś o prolce, wychodzi na to, że jestem żywą definicją "catch 22"

Igłą się prolki nie zbija, ale są tabsy i ziółka. Natomiast u Ciebie póki nie powtórzysz badania to nie ma co zbijać.
Napisz lepiej jak Ci lipidogram wyszedł a nie mydlisz oczy prolką

Tabletki na prolaktyne brałam i nikomu nie polecam. Najpierw się długo nasłuchałam, ze z takim poziomem to w ciązę nie zajdę, przejmowałam się i jadłam tabletki. Potem się wkurzyłam i przestałam i myk i zaszłam. Lekarz skwitował, ze ma duzo takich pacjentek bo czesty jest objaw stresu przy oddawaniu krwi, a juz w ogole jak człowiek sie wkręca i robi np. co miesiąc (jak laski co chcą zaciązyć). A i pierwszy mądry lekarz to od razu powiedział, ze pewnie mam gruczolaka przysadki - dobrze że się nie nie przejęłam.
Fanss -tylko luzik i faktycznie, wrzuć Ty resztę badań.

W normie, wyżej, ale w normie

Edit, bo siostra dopisała, nie ma szans na pokazanie tu wszystkich, nie mam natchnienia na słuchanie kazañ


Zmieniony przez - fanss w dniu 2019-09-13 21:37:27

To już wszystko jasne. Na dietkę?

To zależy, jak długo wytrzyma moja żona. Po 16tu latach, mam lunch w pudełkach. Daje jej czas do Środy, no może Czwartku i będzie po diecie

Złota Żona, mniej złoty Mąż... Czuję solidarność jajników i trzymam kciuki byś się zdziwił...

od czwartku pojemniki będziesz sobie sam robił

Złota mężu platynowy
A co będzie od Czwartku to się zobaczy( no i czy na pewno od Czwartku).

Trzeba dzisiaj odbebnic ostatni trening, ale najpierw obowiązki niańki (głębokie westchnięcie)

I był ten trening czy niankowanie Cię wykończyło?