Lokomotywa

Trza fanpage robić i pokazywać żonie ilość likeów, nie ma innej rady

A tak już bardziej serio, jestem zaangażowany tato, lubię to.

Głupi już tak ma.


Udało się zamknąć tydzień, plecy wyszły na koniec, ale grunt, że zrobione.
Po kilkunastu seriach na wyciągu górnym naszło mnie, żeby sprawdzić czy strategia nie robienia MC działa. No i trochę się już stęskniłem.
No to na początek 30 repsów w trzech seriach z 60ką. Miodzio, grała sztanga na górze znak, że talerze miały dobrą prędkość w każdym powtórzeniu.
No to setka na 10, to samo.
To jedziem
MC:3*140,1*170,1*200,1*230
Ta ostatnia wyszła z wózkiem, ale to przeze mnie. Oderwała się od podłogi tak lekko, że prawie parksknąłem śmiechem, wybiło mnie to na tyle, że redukcja do jedynki już nie miała nic wspólnego z płynnością i paskudnie wyszło. Nic to. Głupi tak ma. Ważne, że pokerowe zagranie z Ajazym działa, bo u fansa po staremu, żeby skały srały w trzech bojach na ciężko Fans nie wydoli.
Jedyny minus, kiedyś miałem aby oderwać to domknę na 100%, dziś już nie jestem taki pewny. Na sztywnych nogach z bloków myślę, że się tu dobrze przysluży.
Jestem dobrej myśli, humor dopisuje, Brutus sra i leje gdzie popadnie, wracam do potreningowego drinka

"Brutus sra i leje gdzie popadnie" czyli najważniejsze newsy są. A tam ze MC z 230 wszedł nie do końca tak, to już tam mniejszy news (ale zawsze news).

Rozpiska jutro rano.

Siostro, to dla Ciebie szerszy update.
Legowisko ma w spare bedroom a że rycham to wypadło nam spać razem. Trzy razy w nocy obudził mnie skamlaniem z przednimi łapami na łóżku. Dwa razy wlazłem w bosą stopą w jego kałuże, nic to, lubię myć nogi w środku nocy. Wszyscy nagle mają obrzydzenie do kup, zgadnij kto w związku z tym obrzydzenie mieć nie może
Dużo czasu spędziliśmy dzisiaj w ogrodzie, po czym padł i spał dwie godziny. Wtedy padł pomysł o rodzinnym spacerze z psem na smyczy. Okazało się, że Brutus ma coś z osła, na tę chwilę nie ma co marzyć o spacerze na smyczy, kark woli sobie skręcić albo się udusić a nie pójdzie.

To ja jednak pozostanę przy spacerach z psami z przytuliska

ajazy

Rozpiska jutro rano.

Mi pasuje i tak we Wtorek zaczynam

Ps im później zobaczę te 5ki tym lepiej

Fanss - ja pierwszą noc z moim spałam na kafelkach w łazience pół nocy. Małza nie było - był w delegacji i wisiał na fonie całą noc i tłumaczył, ze nie można brac malego psa do łóżka. Nad ranem nie wytrzymałam i poszliśmy do łóżka. Spaliśmy słodko do 7ej. Potem kolejną noc. Potem wrócił małż i spał z nim w łazience... Po tygodniu sprawa była uregulowana.
Co do smyczy - trza było kupić "spodenki", bo z obroży jak ciasno by nie założył - to się wyslizgiwał.
Szczeniak - jak małe dziecko, człowiek by chciał aby szybko był duzym psem. Potem jak juz jest duży to tęskni się do szczeniaka...
Bardzo dziękuję za update:)

Paatik, wlewasz miód na me serce
Cisnę jutro po szelki

Ps. Właśnie wstał i skautka od razu otworzyła drzwi z konserwatorium i pięknie odlał się na dworze lol