Za to macanie sie z klamotem wzialem sie za pozno, albo za wczesnie. Innymi slowy, Kabos ma racje, noż panna lekkich obyczajow mać , w jakich ja warunkach musze trenowac, szkoda gadac.
Jutro jak zwykle mi przejdzie
W Piatek do silnorekiego, sprawdzic czy srajda nadal w pozycji, wiec musialem zamieszac z treningiem jak biedny w torbie.
Ajazy przypisali ciagi rehabilitacyjnie, to moglem dzisiaj wcisnac na bolace peciny. Same fronty zrobie jutro, bo tez sa na spokojnie a w Czwartek mordega vide 8ki.
Zapodalem tez zamiennik zolnierza(wtedy zreszta mnie naszedl wqrw na brak sprzetu). Ajazi kazali zaczac na spokojnie bo przewidziany progres liniowy, ale o ile silowo to jeszcze widze, to logistycznie juz nie bardzo. Moze wrzuce pozniej film z jednej serii to zczaicie o co mi chodzi.
MC: 5*5*150( tradycyjnie ostatnie repsy w kazdej serii na opuszkach)
MC z blokow: 3*170,190,210,230,1*250
Ohp siedzac na przemian z pdociaganiem/nauka na drazku
Ohp 8*5*25,5*35
Drazek 10*2
Portki portkami a piszczel i tak przeorany do krwi.
Zmieniony przez - fanss w dniu 02/10/2018 20:40:29