Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Marian, dzięki, tak właśnie myślę Póki co mówił by stestować ten siarczan, nie wiem dokładnie jak to ma zadziałać, ale pewnie potężne sraki
Ronie, mi Krzychu o tym wspominał, ale stwierdziłem, że skoro jem dużo i ciągle mi mało, to jestem pusty. Widać może tak nie być. O tak, Dominik to spec, zresztą gość nie siedzi na dupie, a często wyjeżdża na jakieś sympozja i szkolenia za granicę, doszkala się i ma wiedzę w wielu dziedzinach sportu, ciężko go czymś zaskoczyć i poczuć się mądrzejszym, a przecież przy dzisiejszych konowałach to standard. Nie na darmo jest też pierwszym fizjo w drużynie Cracovii.
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
wczesniej jakos nie przypominam sobie ,zebym mial tyle roznych problemów
jednak 'zasiedzenie' potrafi 'zabijać' taka prawda, mam nadzieje,ze u mnie sie to lada tydzien zmieni w końcu, ksiazka 'skazany na biurko' tez mi otworzyla oczy, ale oczywiscie zajawkę na jakąś poprawę miałem tylko kilka tygodni...
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
Kuba, ja śledząc Twój dziennik, też wiele wynoszę, jak dzielisz się opisami wizyt fizjo. Nie zawsze się wypowiadam, ale czytam i tak ostatnio też skarżyłeś się na bóle przy 5h jeździe... Siedzenie zabija, chyba bardziej niż alkohol i papierosy, a na pewno szerszą rzeszę osób w każdym wieku. Skazanego na biurko polecał mi Ronie jakiś czas temu, muszę to nabyć, zawsze to "zajawka" na podziałanie. Ale tak jak piszesz- przez parę dni czy tygodni stosujesz się, potem ustępuje, to odpuszczasz, aż wreszcie stwierdzasz- ileż można się tarzać po ziemi, masować, prostować, czy przyjmować jakieś dzikie pozycje na krześle. Pomijam już propozycje krzeseł po 2000zł i biurek do stania. Właśnie mój fizjo mówił, że takie rzeczy tylko pozornie pomagają i należałoby z nich korzystać wszędzie, a takiej możliwości nie ma.
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
Ok, wróciłem do treningów! Przerwa w pewnych aspektach na pewno okazała się potrzebna, ale jak się spodziewaliśmy, nie od niej zależy stan pleców Ale ja miałem sporo czasu i chęci by zająć się porządkami, ogarnąć parę rzeczy związanych z samochodem oraz motocyklem. Tego ostatniego obudziłem do życia po zimie i mimo, że regularnie nie jeżdżę już od 4 lat, radocha jak zwykle jest ogromna.
Jak za dawnych lat wypucowałem każdy detal, przy okazji gimnastykując się i opalając
Spacerowałem też dość dużo i pilnuję, by każdego dnia to robić.
Ogólnie ciężko było mi utrzymać plan dnia w ryzach bez treningu, brakowało mi tego strasznie, ale potem zdałem sobie sprawy, że kiedy jak nie teraz korzystać i pociągnąć tę przerwę. Z plecami w kratkę, nic nowego. Tzn nowe jest to, że wyczyściłem głowę ze złych i natrętnych myśli- tyle w sumie mi wystarczy. No i stęskniwszy się za treningami głód ich stał się na tyle duży, żeby wygrać z myślą "co z tego jak potem i tak będą mnie yebać plecy". Słowem, zacząłem hołdować staremu dobremu powiedzeniu: "co zrobisz, jak nic nie zrobisz". Serio, to działa
Co do diety, cały okres OFFu, tj 11dni, była taka jak w DNT- żadnych dodatkowych kalorii, wszystko w bilansie, aczkolwiek czasem pojawiały się rzeczy, których normalnie nie jadam- pieczywo, wafle ryżowe/kukurydziane- takie szybkie zamienniki źródeł węgli. Pomiary wykazały -1kg na wadze, troszkę spadło z talii (pas po staremu) i z bicepsa (innych obwodów na pewno też). Raczej więc forma utrzymana, poza tym, że płasko i zero nabicia, ale to już się odrabia. Mam zdjęcie na czczo, ale oczywiście nie zgrałem sobie...
Na powrót Marian doradził odpalić stary schemat także w DT i tak polecieć przez 2tyg, a potem zaczniemy ciąć. Osobiście myślałem, że od razu zjedziemy z kalorii, ale w sumie lepiej, żebym rozkręcał się na tych większych kcal, odzyskując pełność i przy okazji humor, że mogę wprdalać dużo
A jak to wygląda w praktyce?
15.04.2018 - DT
Wolna niedziela, więc klatkę oddzielam od pleców i robię ją dziś samą, na spokojnie. Przy okazji na trening ugadany jestem z Georgem i jego kobietą, a po treningu wpadają do nas na grilla- balkonowego, ale jest!
Już z rana przygotowałem 21 szaszłyków
Które zostały zjedzone z frytkami:
Deser, naleśniki z lodami:
Na koniec dnia standardowo czawajnica.
Po staremu.
KLATKA
Komentarz:
W treningu też nic póki co nie zmieniam. Ciężary jednak zaniżone, żeby na spokojnie wrócić. Sztangielki skos bardzo fajnie i z dobrym czuciem i tempem. Kuba jednak obserwuje mnie od boku i wychodzi, że przy maksymalnym opuszczeniu hantli, łokcie cofam w stronę głowy. Same hantle wyciskam nie nad oczy, a bardziej nad klatkę. To wszystko może powodować, że klatka nie rozwija się jak należy i będę musiał popracować nad techniką. Patrzcie:
Przy sztandze na skosie problem ten nie występuje, weszło całkiem ok, ale ostatnia seria już nie do samej klatki, a 10cm nad. Kolejno smith na gumie, tutaj już z dropami, ale wciąż nie na max, jako, że to rozgrzewka po przerwie. Na koniec rozpiętki siedząc w bramie. Kuba w sumie oprócz sztangi na skosie, z uwagi na niepewny bark, zrobił ze mną wszystkie ćwiczenia.
Jak mówiłem, płasko i bez wyrazu, ale przynajmniej nie podlało
----------------------------------------------
16.04.2018 - DT
Zakwas w klatce konkretny, plecy z rana całkiem ok, ale chuy z nimi, jak już mówiłem, koniec spuszczania się nad tym.
Zostało trochę szaszłyków- tak naprawdę zjadłem ich dziś 10 Ale to sam kurak i warzywa
Poszły też naleśniki z nutellą i dżemem i czawajnica.
Po staremu i dopiłem z kiedyś pół porcji Retweillera..
PLECY
Komentarz:
Myślałem nad zmianą kolejności ćwiczeń, by wiosło wyrzucić gdzieś przy końcu i nie musieć ładować tam nie wiadomo ile kg. Wprawdzie leżę na ławce, ale czasem unoszę klatkę tym samym niepotrzebnie nakładając obciążenie na lędźwie. Ale dziś ciężar w dół i skupienie się na lepszym ruchu, też działa. Podciąganie sprawnie, 4s po 12x. High row również ciężar w dół i ruch bez odchylania się w tył, klatka przyklejona do oparcia. Na koniec martwy ciąg z kolan. Poprosiłem kolegę trenera by przyjrzał się temu z boku i od razu wyczaił nadmierną lordozę, przesadzałem z wygięciem pleców. Ustabilizowałem korpus bardziej brzuchem, a plecy trzymałem płaskie jak stół. Od razu nawet siła większa. Potem mobilizacje. Poprawiłem tez technikę przy tym pomocniczym ćwiczeniu, z wyciąganiem ręki i nogi na czworakach.
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2018-04-17 11:47:00
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
Masa mięśni brzucha - ćwiczenia
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- ...
- 333