Soir,
Padme- dzięki. Co do tej strefy oldschool, tak jak
Georgu zaznaczył- stylizacja przede wszystkim. Ja jednak bardzo doceniam działania ze strony sieciówki, w kierunku kącika (całkiem pokaźnego) dla kogoś kto lubi brzdęk żeliwa i starsze maszyny. W dobie różowo-zielonych plastikowych hamerów, z 10 przekładniami, interwencjami personelu w sprawie rzucenia sztangielką lub położenia gryfu na tapicerce ławki to i tak spora inicjatywa.
Gugcio, dokładnie, ciężko dziś na sieciówce o najzwyklejszą, a przy tym najlepszą hack maszynę. Zawsze musi się pojawić jakiś wynalazek. To tak jak próbować ulepszyć kształt koła. Dziękuję za wsparcie! Dziś miałem sprawdzać pomiar, ale na szybko pakowanie do roboty, a po niej trening. Być może już blisko 70, kto wie? Wiekowo na pewno, coś te plecy przejść nie mogą, a siedzenie potęguje zesztywnienie
Banan, haha, tak też sobie pomyślałem kupując to
Głód męczył, więc potrzebowałem cukry proste zaraz po, ale coś, co nie podrażni żołądka po srakach oraz jako, że do domu miałem parę chwil, postanowiłem "zaliczyć" już 70gr węgli po drodze, żeby znów nie uzbierać tony żarcia na drugą połowę dnia
Padło na półbagietkę góralską- dawno nie jadłem świeżego pieczywa, więc pochłonąłem tak łapczywie, że pokaleczyłem podniebienie
Night, oh, takie są najlepsze! Champion w Krk robi robotę po całości! Co najmniej raz wrzucałem tu foty czy tez filmiki stamtąd, czas tam się zatrzymał na wczesnych latach 90.
Jest w planie nakręcić szerszy materiał stamtąd, ale to potrzebuję towarzysza na równi ze mną pierdlniętego na punkcie starych czasów-
Bodymass, szykuj się!