Nogi jak z waty i senny.
Zjadłem wieprzowinę z warzywami i jak nowo narodzony, nawet głodu tak nie czuję.
A teraz paczę w lustro, a tu kurfaaaa zaskoczenie, że o matko...
Żył na brzuchu 3x tyle co tydzień temu, na łapach coraz mniej smalcu (obwody w końcu spadły)
Uda tak samo.
Póki co idę spać i jak się obudzę to mam nadzieję nie mieć wzdętego brzucha.
Kusi na ładowanie fatem takie lajtowe, ale chyba przeciągnę VLCD bo czuję się o dziwo
bardzo dobrze (tak nagle wtf), a to co się dzieję z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2016-04-11 09:14:23
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html