SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 770297

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2447 Napisanych postów 24177 Wiek 42 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 402482
wiekszosc mówiac ze nie liczy sie ilosc posilkow ma na mysli raczej ilosci 3-6 bez skrajnosci 1-2 a np 8,
przynajmniej mi sie tak wydaje,
myslisz ze w takim przedziale jak wlasnie 3-4 a 5-6 moze pojawic sie jakas znaczaca roznica?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
myślę,że raczej nie Choć osobiście uważam, ze 4 - 5 to ilosc optymalna.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Ja chciałbym wtrącić swoje 3 grosze w kwestii IIFYM.
To co napisal Tadziu nie podlega dyskusji,ale chcialbym napisać cos od osoby która nie jest dietetykiem [ale czy zdanie takiej osoby sie liczy?]

Jesli rozpatrywac IIFYm tylko na zasadzie - jesli makro sie zgadza to kazda dieta jest IIFYM.
A nie o to chodzilo osobie ktora wpadla na IIFY,czy go rozpowszechniła.
Chodzi o wolność wyboru,brak przywiązania do jednego schematu,tudzież kilku produktów.

Ja bym diety [czy tez produkty] rozdzielił na kilka grup:
1] Dieta 'ortoreksyjna' [obsesja na punkcie zdrowego odzywiania].
2] Dieta typowo kulturystyczna [kilka produktów kilka razy dziennie,monotonność]
Swoja droga 1 czy 2 ,na to samo wychodzi.

Teraz wchodzi do gry grupa 3.
Wiadomo ze sa produkty mega zdrowe [ktora je grupa 1 i 2]
I sa produkty mega niezdrowe.
Których należy unikać jak ognia.

Ale czy to wszystko?
Jest jeszcze grupa produktow,pewnie największa ktora ani nie jest mega zdrowa,bo nie dziala prozdrowotnie czy nie jest gesta odzywczo,ale tez nie jest mega szkodliwa i nasz po dwoch dniach zabije albo wątroba zgnije [jak sadza niektorzy].
Produkty 'neutralne'.
Ale skoro nie sa na liscie produktów super 'healthy' czesc osob je unika.
Nie wiadomo czemu.

I właśnie łączenie produktów zdrowych i tych z polki 'neutralnej' nadal de facto jest zdrowe.

I dopiero wowczas jest 4 grupa produktów - niezdrowe,wysokoprzetworzone,o niewiadomym składzie.
Zeby byla jasnosc,nie da sie jesc syfu i zmiescic sie w makrosach [w tym bialko i blonnik zwlaszcza].

Ale [cytujac Nortona]:

'If you are trying to hit a macronutrient composition that is favorable to optimal body composition, and get enough protein and fiber in, it will be impossible to do that just eating ‘cheat’ foods.The point is that once you have covered your nutritional requirements with ‘good’ foods, you can afford some ‘bad’ foods in moderation.'

I ta grupe nazwłbym dopiero IIFYM.
Jesz co chcesz,miescisz sie w makrosach,ale gdzie 'co chcesz' nie oznacza łyżki keczupu czy makaronu durum.

IIFYM = freedom
Wolność wyboru [pod pewnymi warunkami].
I teraz ,jesli kazda dieta to IIFYM ,to jaki sens ma nazwa IIFYM w takim razie?

Dwie pierwsze grupy maja wypaczone pojecie na temat diety.
Ale jest jeszcze cała reszta po srodku.
Gdzie unikaja rzeczy niezdrowych [wysokoprzetrworzonych].Ale nie gardza produktami ktore nie sa ani biale ani czarne.
Wrzucając pierwsza lepsza liste produktów zbożowych:
pełnoziarniste / razowe pieczywo,
pełnoziarniste / razowe makarony,
ryż paraboiled,
kasze: gryczana, jaglana, jęczmienna,
płatki owsiane górskie,
płatki jęczmienne, żytnie

CZy wszelkiego rodzaju świeże owoce,świeże miesa czy nasiona [po za slonecznikiem ze wzgledu na duza zawartosc 06].

Co jest niezdrowego w zjedzeniu jabłka,gruszki czy garści malin?
Albo karkowki czy upieczonego schabu?




Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-02-20 23:30:54
3

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2447 Napisanych postów 24177 Wiek 42 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 402482
imo liczy sie jak najbardziej, tym bardziej ze "dietetyk" w tytule nie gwarantuje ze taka osoba posiada nalezyta wiedze, o czym wiekszosc z nas zdazylo sie przekonac..
jestes osoba o duzo wiekszej wiedzy teoretycznej i przede wszystkim praktycznej niz wiekszosc dietetyków z wyksztalcenia, wiec tym bardziej zdanie takich osob trzeba doceniac..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
faftaq
Fryto - mówi się, że nie ważna jest ilosć posiłków a ważny jest bilans dobowy. To tak do końca nie jest. Bilans jest najwazniejszy, ale ilosc posiłków i rozkład makro na posiłki też ma pewne znaczenie


Ja to dobrze wiem. Wiem również, że optymalnym wyborem w celu optymalizacji pod kątem budowania sylwetki jest 4 lub 5 posiłków. Za nieoptymalne na pewno można uznać jedzenie jednego posiłku.
Mi po prostu chodziło o to, czy są jakieś badania, które wskazują dokładnie na różnicę 4 vs 1/2/6/7 posiłków dziennie. Jak ta różnica wygląda i na czym polega.

Inna sprawa, że nie można rozpatrywać tylko i wyłącznie liczby posiłków bez oderwania od kontekstu rozłożenia ich w trakcie doby. Jeśli ktoś jest na IF i ma 6-godzinne okno od 15 do 21, w którym je 4 posiłki co 1,5h, to trudno byłoby uznać taki model odżywiania za optymalny przy treningu przypadającym na godzinę 8 rano ...

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
@solaros
Z tego co mi wiadomo to głównym celem IIFYM było pokazanie, że jakość produktów ma mniejsze znaczenie dla kompozycji sylwetki od rozkładu makro. 20 lat temu mało (albo nikt?) osób liczyło kalorie i ludzie myśleli, że jak będą jedli 'ryż z kurczakiem i brokułami' to 'pójdzie w mięśnie', a jak zjedzą coś 'niezdrowego' to pójdzie w tłuszcz.

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 119 Wiek 44 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 8317
A propos redukcji jestem ciekaw co sądzi Pan Tadziu jak i inni na temat wypowiedzi Julii Cichoszewskiej:

"Lepiej nie można było ująć! Poświęcone dla "znawców", którzy p******ą głupoty, że jak nie chudniesz na 1000 kcal to schudniesz na 500 kcal. NIE NIE NIE i jeszcze raz NIE! Jeśli tak niska kaloryczność powoduje, że mało tego, że nie chudniesz, a wręcz tyjesz, to czas najwyższy po 1. Zmądrzeć, po 2. Udać się do odpowiedniej osoby, która się zna na fizjologii organizmu 3. Wykonać zalecone badania 4. Wydrążyć INDYWIDUALNIE dostosowany plan działania na podstawie wyników badań w pierwszej kolejności w celu uregulowania homeostazy (usunięcia przyczyn zablokowanej lipolizy) 5. Dopiero po tym jak punkt 4 zostanie wykonany myśleć o redukcji (możliwe, że w trakcie działań nad punktem 4, nadmiar kg samoistnie zacznie się zmniejszać, to będzie oznaczać, że wszystko zaczęło się regulować)

"NIE CHUDNIEMY OD SPALANIA KALORII...
CHUDNIEMY JEŚLI STWORZYMY W ORGANIŹMIE WARUNKI SPRZYJAJĄCE ZUŻYWANIU TKANKI TLUSZCZOWEJ NA CELE ENERGETYCZNE...
Nasz organizm reguluje gospodarkę energetyczną za pomocą hormonów. Inaczej mówiąc: NIE TYJEMY OD KALORII...TYJEMY OD HORMONÓW""


I ogólnie tego, że są osoby twierdzące, że bilans kaloryczny ma niewielkie znaczenie i np. na diecie wysoko-tłuszczowej, nisko-węglowodanowej nie da się przytyć. Taki Gaca np. twierdzi, że liczenie kalorii jest bez sensu itd., a jakby nie patrzeć ludzie u niego robią niesamowite efekty wizualne i zdrowotne.


Jeśli uznacie to za spam w dzienniku Tadzia to proszę to wywalić i wtedy przepraszam.


Zmieniony przez - bartoszM w dniu 2016-02-21 22:00:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Może Tadeusz mnie nie ubije jeśli czasem dorzucę swoje 3 grosze:

myślę, że akurat Gaca nie jest tutaj kimkolwiek czyjego słowami warto się podpierać

Co do wypowiedzi Pani Cichoszewskiej - i zgodziłbym się i nie. Pomijając fakt tego, że niezbyt lubię straszące, ortodoksyjne wypowiedzi. Redukcje na 1000 czy 500kcal to nic innego jak skończona głupota, która miejsca mieć nie powinna. Druga kwestia - stan zdrowia podopiecznego, choć ogólny warto by poznać jednak przed rozpoczęciem współpracy, szczególnie jeśli problemy, czy to zdrowotne czy z regulacją masy ciała wyjdą w wywiadzie (który swoją drogą też powinien być możliwie rozbudowany i szczegółowy).


No i sprawa finalna - nawet biorąc pod uwagę równowagę hormonalną organizmu i wpływ m.in. tyroidów czy hormonów płciowych na skład i masę ciała - finalnie i tak wszystko rozbijać się będzie o bilans energetyczny. W przypadku niedoczynności narządu tarczowego nie "tyjesz od tarczycy", a od tego że spożywasz więcej energii niż wynosi zapotrzebowanie Twojego organizmu (niedobór hormonów tarczycy powoduje zachwianie równowagi energetycznej - i nie tylko - ustroju, tempo przemian metabolicznych spada, co skutkuje zaś zmniejszeniem PPM i zapotrzebowania energetycznego w każdym aspekcie - poczynając od przemian metabolicznych, przez termogenezę, na spontanicznej aktywności fizycznej kończąc).
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 269 Wiek 35 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 25096
gdzieś mi się odbiło o uszy, że organizm potrafi katabolizować mięśnie i organy a zjedzone kalorie odkładać w tkankę tłuszczową i wtedy można przytyć od 500-1000 kcal , prawda czy mit ?


Zmieniony przez - stefano00 w dniu 2016-02-22 14:11:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Wiek 28 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1089
faftaq, jakie jest Twoje zdanie na temat propagowanej przez coraz to większe grono "diety optymalnej"? Wiadomo, że jest to swojego rodzaju system żywienia, ale czy jest on faktycznie tak "cudowny" jak go określają?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Seminarium z L. Nortonem - zapytanie

Następny temat

[BLOG] CZAJA MASA IF

WHEY premium