Ogólnie dzień trochę zwariowany - 2h snu, egzamin, do 18 na uczelni, o 19.00 w domu,
ledwo żywy, ale trening nóg wleciał i to bardzo dobry. Dieta taka średnia.
Jedyny mankament to taki, że muszę lecieć zrobić badanie prolaktyny.
Ostatnio o wiele łatwiej się denerwuję, a potem chodzę lekko przybity
do momentu, aż nie zrobię treningu. Dziwna sprawa.
Co do diety - dodatkowo nie wliczyłem kotleta do hamburgerów z lidla + z 80g sernika. 2600 kalorii raczej nie przekroczone.
TRENING:
1.Przysiady ATG - 120 kg 2x10 1x8
2.Suwnica - 355 kg 3x12
3.Wyprosty - 66 kg 3x15
4.Wykroki 60 metrów - 3x 20 kg
5.Martwy na prostych hantle - 34 kg 3x12
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2016-01-27 23:32:35
"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"
Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html