DT Gwid - vol. 2

Gwid

Ron ludzki ( i nie tylko) organizm jest z natury leniwy( co zawsze podkreśla Maciek). faktem jest że jaskiniowcy kiedyś żyli ciągle w ruchu ale też starcem u nich był już 25-35 latek

Dobre, wydaje mi się, że natura "leniwa" nie jest tu bez powodu - powód jest taki, że nie wiesz kiedy do jaskini wpadnie tygrys lub np. wrogie plemiona i nagle trzeba będzie:
a) walczyć o życie
b) sp*****lać
w obu przypadkach lepiej być wypoczętym, tak tez wyglądają moje treningi, jak idę na basen wskakuje i płynę, jak siadam na rower to siadam i kręcę, jak idę biegać to idę biegać - żadnych rozgrzewek - siedzenie na dupie w pracy spełnia rolę leniuchowania, a trening jest ubogą symulacją nagłej walki o życie.

25-35 latek starcem - tak z powodu chorób - zwykła próchnica w zębie, czy przeziębienie mogło Cię zabić, nie mówię o grypach itd., tu nie był problemem zbyt wielki ruch, a brak higieny i podstawowej opieki medycznej.

Mój kolega maratończyk (również ultra) od świąt nie publikuje na Endomondo biegów. Zadzwoniłem do niego w środę. Chłop załamany. Rzucił kettle (jeździł z nami) i chciał wrócić do biegania. Plan miał na tyle ambitny, że posypał się od dołu do góry i z powrotem. Miał być powrót do formy, a wyszła walka o zdrowie. Biodro, kolano, kostka, kolano, biodro, mięśnie, achillesy a potem kręgosłup. Na 100% odpuszcza w tym roku starty.

a ja cały czas powtarzam, bo mi się spodobały, słowa wasonia (bo on rzadko się wypowiada na forum) - bieganie jest dla koni




Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-01-22 20:54:39

kabo9

bieganie jest dla koni

A ja widziałem jakiś czas temu konia, który nie biegał a podskakiwał
Nawet namawiał innych aby robili to samo



Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2016-01-22 21:01:07

Mój znajomy mówił ,ze jakby natura chciała żeby biegał to by się urodził na 4 łapach.

22-01-2016 r DT

Wyciskanie sztangielek leżąc płasko --> 12,5kgx10, 25x10, 35x10, 40x10, 45x8, 50x0, 50x3. Fajna przygoda - spadłem z ławki bo się krzywo położyłem z tymi 50 i mnie na lewo ściągnęło koledzy pytali przy drugim podejściu czy nie pomóc ale co to za wyciskanie jak ci ktoś poda ciężar na górze na proste ręce

Przenoszenie sztangielki na maszynie --> 60x15, 110x12

Wyciskanie wąsko --> 60x10, 70x5, 80x5, 85x5, 90x5, 100x3

Francuz siedząc na maszynie --> 5x10 z progresją do wyczerpani ciężaru

Podciaganie na szeroko do klaty -> 10x0kg, 10x5 kg, 6x10kg, 6x10 kg

Wiosło sztangą podchwytem --> 60,70,80,90x10

Szrugsy --> 60,80,100,120 x15 rep.

Face-pull na czworoboczne --> 20x4 rep z progresją

Brzuchy proste --> 100 rep

Skosy --> 50 rep

Nogi napierdzielały jak cholera - zaskoczyły dopiero na drugi dzień po treningu a nie jak zawsze po 24h.

Od poniedziałku miało pójść 5x5 ale wiem że nie pójdę na trening bo z ogrami muszę zostać ( żona na szkolenie jedzie, do tego jeden załapał coś i miał dzisiaj 40 st.).

Jutro ustawka na gazie bo muszę szybko wrócić do ZG.

Pozdro

Gwid

koledzy pytali przy drugim podejściu czy nie pomóc ale co to za wyciskanie jak ci ktoś poda ciężar na górze na proste ręce

Nie no faktycznie. Lepiej szarpać się samemu i się sp******ić z ławki .
Ja tam korzystam z pomocy bo zarzucaniem sztangielek nic oprócz kontuzji raczej nie uzyskam .

Pogratulować siły z zarzucaniem tych sztangielek
W kwestii wypadku - jak coś ma być zrobione dobrze, zrób to sam. A jak coś się sp******i, masz prawo mieć pretensje do całego świata

Gwid

Fajna przygoda - spadłem z ławki bo się krzywo położyłem z tymi 50 i mnie na lewo ściągnęło

Gdzie film?

Zaraz zarobisz na mema z cyklu "Bądź jak..."

50 kilo zarzucać samemu to jest brak wyobraźni.Lekka zmiana trajektorii zarzutu i i mamy wyrwany bark lub skręcony nadgarstek.