Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
Jakoś nie zachęcacie mnie do dalszego masowania ale planuje to pociągnąć Do końca roku. Nie wiem czy cokolwiek idzie bo nie czuje sie większy. W porównaniu do zeszłego miesiąca to +2/3 kg do przodu i aktualna masa na 90,5 kg. Nadal nie robię żadnego cardio i jem 4 tys w DT.
Night jak myślisz co robimy bo jak na 5 miesięcy to tez nie czuje żeby dupę urywało ? Chude łapy, klata nijaka no i zalane nogi (+65 cm).
Nadal uważam iż moim największym problemem jest sen bo w tygodniu jest strasznie szarpany oraz rzadko kiedy przekracza 6h.
Na treningach tyram jak wół i nie pozostawiam sobie w ogóle miejsca na niedopowiedzenia i domysły czy dam radę
Zaciskam zęby i jadę dalej z programem. Ostatnio tez dodałem kółko na brzuch.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Gwid - jak świniomasa? Z tego co pamiętam zawsze miałeś "boczki" zalane więc nie ma problemu. Moim zdaniem jeszcze daleko Ci do świniomasy ale brak snu to poważny problem i jakbyś go rozwiązał na pewno miałbyś lepsze wyniki! 6h to jest śmiech na sali, nie jesteś na kolonii w liceum tylko w prawdziwym życiu więc żyj jak człowiek i spij jak człowiek
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
kuba_n
najlepiej prezentują się ramiona i barki, reszta lekko w tyle
Albo wręcz przeciwnie: reszta wyprzedza ramiona i barki bo szybciej podchodzi tłuszczykiem i zaciera kontury. Nogi tyraj. Takie jakieś delikatne się zrobiły
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
MaGor
kuba_n
najlepiej prezentują się ramiona i barki, reszta lekko w tyle
Albo wręcz przeciwnie: reszta wyprzedza ramiona i barki bo szybciej podchodzi tłuszczykiem i zaciera kontury. Nogi tyraj. Takie jakieś delikatne się zrobiły
w sumie bardzo słuszne spostrzeżenie
(choć w bicku widać jakąś tam masę)
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
28-10-2014 r. DT
DIETA: 265,2 g białko, 420 g ww - 4096,3 kcal
TRENING:
Przysiad ze sztangą - rozgrzewka 70-120, zasadnicze 130-135-100, jakoś moc mnie opuściła. nie ma żadnego postępu od początku miesiąca. na okrągło kręcę się w przedziale 130-140 i tyle. filmik 120x5. strasznie ciezko mi sie to robiło pomimo iż to nie waży na barkach aż tak dużo.
Bułgary - 4x17,5kg, seria 9,10,10,9 rep. - męczy mnie to ćwiczenie nadal
Wyciskanie sprzed klaty siedząc - poprawa humoru, poszło z zapasem i to dość znacznym. rozgrzewka 20-45 kg, zasadnicze 3x8x60, regres 12x45x2. nie kumam zależności że nogi słabo a to w miarę dobrze. tydzień temu było na odwrót. brak regularności.
Odwodzenie ramion w bok stojąc - 7,5; 10,12,5;15 kg. coraz lepiej technicznie.
MC - tak żeby pokatowac prostowniki, filmik 5x90x3. zdaję mi się że jest ok.
Kółko z kolan - 20 i 15 rep. próbowałem ze stania ale za cienki bolek jeszcze jestem.
FILM:
POMIAR BF:
Przemyślenia?
lecę treningiem nighta od 28.08.2014r. - owszem na początku był boom ale teraz stoję siłowo na tych samych obciążeniach bez perspektyw na jakikolwiek progres( 3 tyg kręcę te same cyfry). gdzie dopatruje swoje błędy?:
a) nie mam partnera treningowego - raczej potrzebny przy treningu typowo siłowym trenuje teraz niestety o różnych porach, przerabiałem już 4 chipków, nikt nie został i nie trenuje ze mną. uczciwe ogranicza mi to pole manewru do ciężarów bezpiecznych z których wiem że wyjdę bo widzieliście chociażby mój pseudostojak do przysiadów..
b) brak regeneracji - wczoraj w nocy znowu wstawanie o 3 do chorego dziecka. kładzenie się o 12 żeby dokończyć dzień i wstawanie o 6 żeby go zacząć kiepsko wpływa na jakiekolwiek przyrosty- jestem na to najbardziej zdenerwowany ale chciało się to się ma
co dalej? uczciwie to jestem w kropce trochę bo siła nie idzie, obwody pomierzę ale nie wierzę w cuda co widzieliście na zdjęciach. chyba zmienię trening na trochę bardziej kulturystyczny( sugestia nighta). co byście zrobili?
Szacuny
713
Napisanych postów
9084
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
99288
Wiem, że masz w czterech literach moje wpisy w Twoim temacie, ale przeczytaj dla siebie ten art (o ile już go nie czytałeś). Mnie go wczoraj solaros podsunął:
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
WojtekA4
Wiem, że masz w czterech literach moje wpisy w Twoim temacie, ale przeczytaj dla siebie ten art (o ile już go nie czytałeś). Mnie go wczoraj solaros podsunął:
czemu mam mieć w czterech literach. każdy z nas ma inny cel dlatego muszę wszystko przerabiać na swoje
artykuł bardzo dobry i w 100% trafiający w moją aktualna sytuację( night ma takie same przemyślenia jak soloros). Dziękuje bardzo za podesłanie.
pozostaje zatem pytanie - lecę na 100% - nie dam rady teraz zwiększyć obciążeń i najwidoczniej wzrost siły osiągnął swoje plateau. teoretycznie mięśnie powinny właśnie ruszyć bo zastój jest mocny - co robić? nadal robić 100% tego co mogę pomimo iż będzie stało w miejscu( tutaj siada trochę psycha)? czy zrobić jakiś myk z obciążeniem czy w 100% robić to co robiłem?
kaloryczność ma tutaj znaczenie też? zwiększyć na te 4,5 w DT?
Szacuny
6529
Napisanych postów
36038
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679847
Nie panikuj. Pisałem Ci kiedyś, że siła nie rośnie liniowo a schodkowo. Jest jakiś czas zero i później bum. A po drugie zmień sobie progresję ciężarów. Przetasuj chociażby o 2,5 kg. Możesz też zmienić delikatnie ilość serii. W głównym bym dodał serii i pierwszy regres zrobił z mniej zmniejszonym ciężarem na przykład. Opcji jest multum. Grunt to nie panikować.