BIEGANIE
Na wstepie dziekuje za wszystkie zyczenia. Jeszcze raz zycze wszystkim wszystkiego co najlepsze na caly rok 2014
Wczoraj juz planowalem ze w Nowy Rok pojde biegac, inicjujac tym samym sezon biegowy 2014r. Jednak przerwa swiateczno - noworoczna i zwiazane z nia dietetyczne (calkowity brak zdrowej diety) i % wybryki w szybkim czasie doprowadzily mnie do tego ze z kazdym dniem czulem sie coraz gorzej fizycznie. Nie bede opisywal juz jakie bole sie pojawialy, ale to jest straszne: jak szybko cialo przechodzi od sprawnosci do niesprawnosci !
Dzisiaj do godziny 18:00 jakiekolwiek mysli o bieganiu powodowaly niechec do wysilku, ale o 19:00 skoczylem na spacer z psem i jak wrocilem od razu wbilem sie w biegowe wdzianko i poszedlem biegac.
Dzisiaj spokojnie - forma do odbudowania
7 km w 00:44:38 ze srednia predkoscia 9,40 km/h
Podczas biegu glowa mnie pobolewala lekko jeszcze :), ale chyba skutecznie odparowalem :)
Mimo swiat i ogolnie nieprzestrzegania jakichkolwiek zasad dietetycznych moja waga dzisiaj rano wynosila 92,00 kg.
Podsumowanie grudnia 2013
Grudzien nie byl dobrym miesiacem do trenowania: najpierw przeziebienie a pozniej Swieta i zwiazany z nimi wyjazd wylaczyly polowe miesiaca z treningow.
Bieganie: 4 treningi, dystans 40,30 km, laczny czas: 4 h i 13 min.
CF: 3 treningi w tym 1 to byly zawody 6 grudnia
Koszykowka: 2 treningi
Na rok 2014 konkretnie niczego nie planuje do osiagniecia. Jak juz wczesniej pisalem priorytetem staje sie wyleczenie bolacego od pol roku barku. Przez ostatnie 2 tygodnie, kiedy odpadly treningi dolegliwosci sie poglebily jeszcze. Zadem trening silowy w zasadzie nie ma wieksze sensu w tym stanie.
Co przyniesie rok 2014? Jak mowia: pozyjemy - zobaczymy ...