DZIENNIK TRENINGOWY DARNOK35

xzaar77

pewnie lzszejsi zawodnicy maja latwiej, ale u naszej trojki wszystko waga ciezka :)

To obserwujmy kalendarz imprez w kraju. Duże z nas chłopy, to fakt. Ale to znaczy, że powierzchni reklamowej mamy sporo i jeszcze kilka innych firm się na koszulce zmieści Nawet z dużym logo

Hehe ... fajnie piszecie ... wlasnie jestem po lekkiej dawce JD :)

Jak bede mial juz w zasiegu polmaraton to dam znac ... nie mowie ze to ma byc Gdansk ... Lublin i okolice mi tez pasuje :)

Mysle ze jakbym sie spial to faktycznie bylbym w stanie przebiec rowniez 21 km z kawalkiem ale bylby to hardcore dla mnie. W tempie 8,5 - 9 km/h do wykonania. Tak jak Xzaar pisze chodzi o wytrzymalosc miesniowa - doswiadczam tego wlasnie - w tempie 8-9 km/h po 10 km jestem fresh ale po 10 km w srednim tempie 10 km/h juz nie i mam dosc.

MaGor: 21-15-9 z tym ciezarem i cwiczeniami jak dla mnie SUPER !!! Moze kiedys sprobuje rowniez.

Od jutra / dzisiaj znowu trening ...

Ja dyszkę przebiegnę choć w nowym trybie treningów nieco mi ciężej. Ale jak Xzaar wspomniał przy większych dystansach to problem z mięśniami. Już przy dyszcze czułem mięśnie i ścięgna w okolicy pachwin. Oddech i ogółem chęć oraz energia do biegu były. Spróbuję mięśnie wzmocnić w celu poprawy i wybiegania dalszych dystansów co jakiś czas.

Wszystko przychodzi z czasem ... tez to przechodzilem ... tj. rozne bole i przechodze nadal ... malo sie o tym moze pisze ... ale ogolnie trenowanie na silowni, bieganie itp. to ciagla walka rozniez z bolem. Chyba nie ma na to jakies super rady. Czesc dolegliwosci mozna wyeliminowac sprzetem, dieta, rozciaganiem itp. ale pozostale to adaptacja ciala do wysilku ... jedni to przejda inni nie ... Ci co przejda beda biegac maratony ... Ci co nie dadza rady zadowola sie mniejszymi dystansami ... ja na razie j.w. pisalem zyje polmaratonem ... ale wiem ze jak go pokonam to pojawi sie nowe wyzwanie ... oby ... na razie strategia malych krokow dla czlowieka - wielkich dla ludzkosci :)

Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-12-01 00:43:13

Ja nigdy nie biegałem w sumie a z w-fu zwalniałem się albo poprostu byłem w większości konkurencji za innymi. Siłownia przypadła mi do gustu i ćwiczyło się kilka lat wytrwale. Zacząłem biegać na bieżni mechanicznej pod koniec września zeszłego roku. Najpierw po kilka minut a w niedługim czasie i 40-45 naraz, lub po 12km z kilkunastosekundowymi przerwami na łyk wody.
Gdyby nawet wówczas ktoś powiedział mi, że pobiegnę sobie ot tak dyszkę w nieco ponad godzinę na dworze nie uwierzyłbym chyba, bo bałem się wówczas że to za ciężko...
Więc tak jak mówisz - prawie niemożliwe stało się możliwe i zwyczajne powoli, będą inne cele.

Amidoman: z tym bieganiem masz podobnie do mnie. Tez nie lubie biegac ale jak mam okazje skorzystac z treadmilla to korzystam. Zauwazylem ze bieg na maszynce jest bardziej przyjemny niz w terenie. Nie wiem od czego to jest uzaleznione, mam taka hipoteze ze moze od utzymania tepa, a moze od mniejszej koncentracji na podlozu. Tak czy owak treadmill siedzi mi w glowie od dluzszego czasu. Tylko ta cena .... normalnie dobry sprzet pro z nizszej polkji zaczyna sie od 4 kPLN.

pawel_p

Zauwazylem ze bieg na maszynce jest bardziej przyjemny niz w terenie. Nie wiem od czego to jest uzaleznione, mam taka hipoteze ze moze od utzymania tepa, a moze od mniejszej koncentracji na podlozu.

A może od tego, że bieganie na bieżni nie jest bieganiem? Naprawdę. Na bieżni po prostu podskakujesz, a podłoże się przesuwa pod Tobą.
Zalety bieżni: utrzymanie tempa i nachylenia, niezależność od pogody
Wady bieżni: jest bieżnią

Dodam, że w plenerze męczysz się zdecydowanie bardziej = trenujesz bardziej efektywnie.

Zostawcie takie urządzenia pacjentom z oddziałów geriatrycznych. Jeżeli w czasie treningu możesz oglądać telewizję (biegałem na takich bieżniach z tv/odtwarzaczem), to znaczy, że udajesz trening

Oczywiście na bieżni można zrobić solidny trening Ale trzeba użyć rąk, a nie nóg. Spróbuj "raczkowania" albo "chodu goryla". Tylko załóż kask i zaczynaj od małych prędkości
Możliwości jest full. Czasu brak Ale na kobitki (jedną z nich ) warto popatrzeć Zwłaszcza zwinne i wysportowane





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-12-02 08:25:22

super, dzieki za info

Nie wyraziłem się jasno... Bieżnia mechaniczna była do stycznia. Potem dłuuugo nic i od Sierpnia biegam na dworze. Najdłuższy dystans to jak narazie 10km w godzinę 3min jakoś tak ciągły bieg w tętnie ok 143 -146 na granicy 3 i 4 strefy.
Oczywiście warunki pogodowe mają znaczenie ale na dworze biegnie się lepiej.
Co do bieżninMaGor to nie do końca się zgodzę. To trochę jak z wyskakiwaniem z pociągu, który jeszcze nie do końca zatrzymał się. Jeśli tylko podskoczysz, wylądujesz na końcu bieżni lub poza nią wydaje mi się, oczywiście zależnie od prędkości. Dlatego zawsze wybijasz się do przodu. Jest lżej niż na dworze ale nadal biegniesz.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2013-12-02 09:17:26

Kto zasmakowal w treningu na powietrzu - czy to biegajac, jezdzac na rowerze czy robiac pompki pod chmurka itp. ten z niechecia raczej juz podchodzi do maszyn. Ja omijam juz szerokim lukiem bieznie na silowni - wole rozgrzac sie na wioslarce jak na biezni, rower stacjonarny wyladowal na strychu bo stal sie zbednym przedmiotem w domu. Rowniez lubie porobic pompki itp. jak sie da na powietrzu. Szkoda ze calej silowni nie mozna przeniesc na dwor :) - te silownie plenerowe na ktore jest moda aktualnie to bardziej bajerki dla dzieci i osob starszych - dla nas uzyteczne jedynie porecze - zreszta zle zaprojektowane oraz drazek - rowniez zwykle zle dobrany - testuje wszedzie gdzie znajde taki sprzet i zwykle sa bledy w wykonaniu, ktore np. nie powzwalaja sie poprawnie podciagnac - albo za niski drazek, albo odleglosci nie takie i nogami sie uderza w drabinke itp.

Edit:

Mozna dyskutowac co lepsze: bieznia czy bieganie w plenerze, ale jeden fakt jest bezsprzeczny. W terenie jak pobiegniesz 5 km w jedna strone to nie ma sily: biegnac, idac czy czolgajac sie musisz wrocic do punktu startu (wylaczam opcje uzycia komunikacji miejskiej czy stopa). Z biezni mozesz zejsc kiedy chcesz i pojsc do szatni w ciepelku.

I jeszcze jedno: mimo wszystko gdy warunki nie pozwola juz biegac w plenerze np. - 20 C to jednak bieznia moze nam pozwolic utrzymac forme. Chociaz sa tacy co i przy - 20 C pobiegna :)

Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-12-02 10:13:48