Przecież po to są fora,żeby się wymądrzać
A tak serio-sporo jest racji w tym,co mówisz,ale nie do końca.
Przede wszystkim dźwigam,bo lubię dźwigać.Progres to sprawa drugorzędna.
Faktycznie-ciężar maksymalny na 1p w 3bojach wzrasta b.powoli.
Progres robiłem jak najbardziej (spójrz choćby na wiosło,szrugsy,
front squat),a nie przełożył się on na boje,bo
zaniedbałem swoje słabe punkty (dupa,dwugłowe,triceps-tu by się przydało zresztą po 2kg mięcha dołożyć).
Jeśli moje czwórki ze 180kg rozwinęły się do ok 220kg,a dwójki stoją,albo mają regres,to nie ma bata,żeby przysiad się zwiększył.
Niestety,jak się ocknąłem,że trzeba popracować nad słabymi punktami to trochę z tym przesadziłem i wpadła kontuzja.
Zrobiłem na tym programie też lekki recomp,zwiększyłem eksplozywność, objętość treningu(ława i siad) i wytrzymałość.
Już o tym,że psychika strasznie do góry skacze jak nie boisz się kilka razy w tyg podchodzić pod maksa w różnych ćwiczeniach,nawet nie będę wspominał.
Sielanka się niestety skończyła-wpadła kontuzja i zaczęła się uczelnia,która zżera mi mnóstwo czasu i energii,więc nie dam rady kontynuować tego treningu.
Powoli wracam do 5/3/1 Wendlera-więc progres będzie.