Autopsy-Exercises in Extremity/cel-600kg w TS

to jak w roku szkolnym poradzisz sobie ze słabą regeneracją?

Na wakacjach nie ma pojęcia "rok szkolny". Koniec i kropka.

No ok, ale trzeba pomyślec co dalej

12 h snu dziennie i brak stresu to utopia. Rzeczywistość skazuje nas na 8-12 h pracy dziennie (w moim przypadku lekkiej pracy fizycznej) różnego rodzaju zmartwienia, spłaty kredytów, ciągłe napięcie związane z codzienną pogonią za lepszym życiem. W rezultacie przeciętny człowiek jest kłębkiem nerwów, sypia po 4-6 godzin na dobę a kortyzol skutecznie gasi sen o niezakłóconej regeneracji.

Gdy wygram w totka a pieniądze ulokuję w nieruchomościach chętnie wypróbuję tę metodę treningową w mojej prywatnej siłce gdzieś w posiadłości na Lazurowym Wybrzeżu

Autopsy, to ja mam takie pytanie, po co mi deload w 4 tygodniu skoro sie nie przetrenuje?
mogę go olać czy jednak zrobić jak nadejdzie czas??:)

Boksero-maksujesz na powtórzenia-to na prawdę wykańcza mięśnie i tak jak kiedyś tu z Antos098 rozmawialiśmy-ćwiczenie mięśni,a ćwiczenie CUN,to dwie inne sprawy.

Ty masujesz,tydzień wolnego/deloadu- podładuje baterie i uzupełnisz zapasy.
Ja bym robił tak jak do tej pory,ale masz jeszcze wakacje,to możesz i spróbować...

Hubert i Erwinos-dokładnie,ja miałem teraz maturę + trochę innych zajęć
Przyznam szczerze,że też kiepsko u mnie z "higieną życia" i po prostu lubiłem siedzieć bezproduktywnie do późna w nocy. Dodatkowo wpadłem w pewnym momencie w błędne koło "i tak nie idzie na siłowni,to po co mam tracić czas na sen" co oczywiście było głupotą.
Teraz idzie i za wszelką cenę nie chce tego stracić i wiem już jak się zorganizuję,ale o tym dopiero w październiku.

no to będą deloady:)

ps. (juz po treningu:) )

Autopsy

ja w roku szkolnym melatonine sobie kupie
bo tez mam taki problem ze nawet jak poloze o 22 to nie zasne prze pare godzin
a kolega ma ją i mowil ze jak kiedys wzial sobie o 21.15 to przed 10 juz spal a nie byl zmeczony ani nic i podobno jakos snu duzo lepsza a rano wstajesz wyspany i wypoczety

o melatoninie myślałem sporo. Był czas,że kończyłem trening o 21 i nawet kładąc się do wyra o 11,przez 2h jeszcze serducho pracowało i pełne pobudzenie(mimo,że stymulantów nie łykam).

Tylko... z tego co czytałem to są ostre akcje z melatoniną,że ludzie potrafią za kółkiem usnąć i trochę się przestraszyłem.