Jak na moj gust za bardzo nad tą technika się skupiacie ,w miare trzeba robic poprawnie ,ale bez przesady ,czym dokładniejsza technika,pełniejsze ruchy ,wolniejsze powtorzenia- tym mniejszy cięzar ,a duzy ciezar to lepsza stymulacja mięsnia.
Nie zawsze trzeba isc w technike,trzeba też sluchac i czuc co lubia nasze mięsnie,przyczepy i stawy ,czasami trzeba isc w cięzar,czasami w szybkosc potworzenia,dynamikę ,ktore pozwala takze na uzycie wiekszego cięzaru,czasami oszukac ,lub zrobic powtorzenia niepełne(zwłasza pod koniec cwiczenia jak juz nie ma sie sily na pelne poprawne ruchy)
Masti i Knife kiedys nawet o tym pisali na przykładzie wioslowania w opadzie,ze oszukiwanie jest nawet wskazane.
Darnok filmy świetne!,
pompki na stepach najlepsze:) cos takiego robi sie jako dodatek na poprawe szybkosci w wyciskaniu sztangi leząc(mozna uzywac coraz wyższych podsawek(stepów) ,a dipsy robie tak samo jak Ty ,no moze -chyba tylko mniej bujam tułowiem.
to moja opinia ,ale czy mam racje to nie wiem heh -pisze tylko to jak ja to czuje i odbieram,a takze z obserwacji zawodowych kulturystow,ci to dopiero szopki odswwiaja ,tylko po to zeby uzyc wiekszego cięzaru lub zeby zrobic wiecej powtorzeń
kilka dni temu widziałem film z Shanem Rayem jak trenowal plecy na wyciągu z gory w szerokim uchwycie ,to było istne wioslowanie na łódce rybackiej,jak gosciu przyszedłby do mojego klubu i taka szopke zrobil to wyuczony isntruktor wyrzuciłby go
a policaja techniczna wlepiłaby mu mandat
Zmieniony przez - czung w dniu 2012-12-09 12:54:07