Tsu- dziennik treningowy

Viki - idź spać!:)

Paatik chętnie bym poszła spać, gdyby nie to, że się nie dało. Brzuch mnie bolał.

_Szajba_

Jakby to Pawoo powiedział, każdy ma swoją

tak by było, on też mi mówił żeby nie kombinować nic na siłę z techniką biegu bo jest ok i oddychaniem
ale poteoretyzować w necie zawsze warto

Kabo Daniels swoje wnioski o kadencji wysnuł obserwując zawodowców, a gdzie nam tam do tych zawodowych Kenijczyków

Wy pewnie też oglądaliście te filmiki z treningu Kenijczyków co ich pełno w sieci - nikt z nas nie jest w stanie tak przebierać nogami... To nie jest do wyuczenia, z tym trzeba się urodzić. Oni to w genach mają:)

Krótszy krok dla mnie wymaga mniejszego nakładu energii, a więc jest bardziej ekonomiczny, mimo, że trzeba takich kroków zrobić więcej, żeby dotrzeć do celu.. ale jakoś szczególnie się nad tym nie pochylam, samo wychodzi

Trening A:
1a: Pompki :
Długa seria: 100
40/45/50
40/45/50
40/45/50
3x45
3x35
+
1b: Drążek:
10/10/10
10/10/10
8/9/10
3x11

2a: Swing z 2KB16
3x30
3x25
KB20: 3x50
3x50
3x40
2c: Otwieranie gazety TRX:
3x25
3x25
3x25
3x25
2d: Uginanie podudzi na TRX:
3x30
3x30
3x30
3x20

3a: Wyskok na jednej nodze TRX:
3x10 pl
KB20 3x15
KB20 3x15
3x20
3x20
3b: RDL 2KB16 w wykroku:
3x10p/l
3x10p/l
3c: Odwodzenie nogi z minibandem (monsterwalk):
3x30
3x30
3x30

Prawie godzina treningu i tylko 250 kcal
Waga nadal nie działa, a chętnie bym się zważyła, bo chyba przytyłam..





Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-10-07 13:24:00

Pobiegane.
Postanowiłam że zamiast biegu wytrzymałościowego pod tytułem "tam i z powrotem" zrobię sobie szybką 5-tkę.. bo już mi się ten plan znudził.. i niestety tempo mnie pokonało.. Nie mam pojęcia, czy na bieżni byłoby lepiej, być może.. ale nie wiem, czy będzie mi się chciało to sprawdzać..
W każdym razie znów wniosek mi się nasuwa, że jednak jestem bardziej wytrzymała, niż szybka i po co z tym walczyć

"bardziej wytrzymała niż szybka" - będzie maraton - jak nic:)

Jest dobrze. Generalnie to świadczy o tym że zaczęłaś przygodę Z bieganiem tak jak powinnaś zacząć.

Większość zaczynających biegaczy ( w tym ja) wszystko zaczyna od doopy strony. Jak tylko są w stanie przebiec wreszcie kilka km zaczynają pajacować- biegać szybciej i więcej. Efekt jest taki że na początku z powodu dużej nadwyżki jakości i intensywności wyniki strzelają w górę. Ale tylko przez moment. Potem przychodzi ściana i kontuzje. Mają jakąś tam szybkosc ale zero ogólnej wytrzymałości biegowej. Całe to bieganie jest pozbawione solidnego fundamentu i w efekcie uniemożliwia dalszy rozwój.

Biorąc pod uwagę staż u Ciebie ogólna wytrzymałość biegowa wyglada bardzo dobrze. Na szybkie bieganie przyjdzie czas.