Tsu- dziennik treningowy

Bziu - ale za to masz jak w banku ze przez co najmniej 2 tygodnie marudzić nie będę ze mi się węgli chce!!
Tsu chyba jeszzce kilka dni pomarudzi, potem też będzie miała z górki...

Trochę się pospieszę, ale zaraz do roboty i nie będzie kiedy napisać ...
Bardzo fajnie Ci to wyszło. Tak trzymaj

Jeszcze minutek kilka i 12 km by było...

Pobiegane.

W lesie błoto, więc gdzieniegdzie teren narzucał wolniejsze tempo, parę razy mało nie wywinęłam orła i strasznie nierówno wyszło..
Mam bardzo pospinane czwórki, wczoraj próbowałam rolować, ale niewiele to dało. Zanim się rozbiegam, potrzebuję dłuższej chwili truchtu i później jest w miarę ok.. ale pierwszy kilometr czuję jakbym miała kłody zamiast nóg

Waga dziś pierwszy raz pokazała 60 z przpdu jeszcze 0,9kg do celu.. choćby skały s***y jakoś wytrzymam

Err - to nie skrót od ERROR?:)
Choćby skały powiadasz? muszę znowu pomysleć:)

Waga stara już jest, nie chce wyświetlać % składu ciała i czasem error wyskakuje, ale ważyć waży, trzy razy stawałam i tyle samo wychodziło Tu masz bez errora

Paatik

Choćby skały powiadasz? muszę znowu pomysleć:)

Ja też muszę bo kolano już jakby lepiej

To musze juz oficjalnie tej 60 z przodu POGRATULOWAĆ!:)

60 piękna sprawa :)

Jeszcze gratulacji nie przyjmuję.. przyjmę, jak będzie 0 po przecinku
edit. tylko się zastanawiam co dalej
Fajnie byłoby ten stan chwilę chociaż utrzymać..


Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-06-23 13:20:16