Wirus nie odpuszcza, ale najgorsze chyba za mną.
Nic nie mówcie Ajazemu, ale w siadach jednak korekta poszła Jako biegły matematyk wyliczyłem, że braknie czasu jak będę tak zrobił jak gejsza to się nie wyrobię. Nie wyrobię z progresem wypadałoby do świąt 3*190 zrobić a czas nagli.
Tak siak czy owak bardzo elegancko wszystko dzisiaj powchodziło, tylko nadal okrutnie się pocę (nie lubię)
WL 4*3*115
SQLB 4*3*160
Nad głowę: 3*10*45
Pnp 3*6 będzie szło zamiast wlw w tym cyklu, na tym zakresie, ale będę podwieszane (dla tych którym się kojarzy - nie na dzidzie, na łańcuchu )
Jakby jutro nic nie wypadło, będzie praca na siłą w dupsku i okolicach
Zmieniony przez - fanss w dniu 2019-09-16 21:14:21