SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT shiruetto

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 47002

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
shiruetto
missInvincible
shiruetto
07.03.19

Garmin
kroki: 8 578

dieta
Chyba największa rozbieżność do tej pory- potreningu jak widać, a na MyFitnessPal 2029kcal Poza tym "troszeczkę" poniosło mnie z wielkością obiadu








Zmieniony przez - shiruetto w dniu 2019-03-09 00:42:11


Co do tych różnic, to najwyżej musiałabyś posprawdzać wartości makro i powpisywac swoje produkty, jak bys chciała mieć te same wartości w jednym i drugim programie.

Pierwszy lepszy produkt , który widzę , ze może się różnic to makaron z ciecierzycy. 50g suchego makaronu na pewno nie ma 12g węgli.


Wydaje mi się, że spore różnice są na warzywach w ilości węglowodanów. Może potreningu.pl jest takie mądre, że odejmuje błonnik, który i tak się nie trawi i dlatego wychodzi mu mniej ww?
Sprawdziłam i akurat ten makaron to produkt, który sama sobie dodałam do bazy na potreningu.pl, więc musiałam przepisać makro z opakowania A 12g węgli to teoretycznie za dużo czy za mało na 50g?
Mi osobiście te różnice nie przeszkadzają, bo w ciągu dnia i tak posługuję się MyFitnessPal i pilnuję makro wg tej aplikacji, a wieczorem tylko przepisuję, żeby wrzucić tutaj. Więc to kwestia tylko tego, że potem wy widzicie co innego niż to, czym ja się sugerowałam przez cały dzień.


To nie ma się co przejmować , korzystaj śmiało z myfitness pal, najważniejsze żeby Tobie się te kalorie zgadzały.

Na opakowaniu pewnie były podane wartości dla 50g ugotowanego produktu. Z ciecierzycy będzie miał około 60g węglowodanów na 100g suchego makaronu jeśli dobrze pamiętam.
1

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 262 Napisanych postów 650 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 8409
nightingal
No i jak randka. Chłopak pierwszy raz na siłowni??


Parę razy już był, ostatnio jakieś dwa lata temu Nie spodobało mu się wtedy i wczorajszy trening tylko utwierdził go w przekonaniu, że to nie dla niego. Za to na basen albo mecz w piłkę nożną zawsze leci pierwszy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 262 Napisanych postów 650 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 8409
11.03.19
Po wczorajszym treningu pośladki i kaptury lekko dają o sobie znać, ale i tak radośnie podreptałam na siłownię. Albo miałam dzisiaj wyjątkowo dobry dzień, albo Garmin coś świrował, bo tętno nie bardzo chciało wzrastać. Chociaż w moim odczuciu intensywność była taka jak zwykle. Ale nie cyferki są najważniejsze.

Garmin
kroki: 9 101
rozgrzewka: 10:12min, 97kcal, śr. tętno 155
trening: 1:00:03min, 261kcal, śr. tętno 113

trening A
10min rozgrzewki na orbitreku

przysiad ze sztangą z tyłu 15/15/15/15x32,5kg
15/15/15/15x32,5kg
15/15/15/15x30kg
15/15/15/15/15x25kg

Miałam straszną ochotę dorzucić sobie 2,5kg, ale bałam się, że jutro nie będę mogła chodzić

wiosłowanie sztangielkami w oparciu o ławkę 12/12/15/15x8kg na każdą stronę
15/15/15/15x7kg
10/10/10/10x8kg
10/10/10/10x7,5kg


rozpiętki ze sztangielkami na ławce skośnej 12/12/12/12xpo 7kg
12/15/15/15x7kg
15/15/15/15x6kg
15/15/15/15x6kg

Filmiku nie nagrałam, bo sama nie bardzo miałam jak ustawić telefon, żeby cokolwiek było widać. Za to wydaje mi się, że zdiagnozowałam problem- ruch robiłam bardziej nad głową niż nad klatką. Dzisiaj przy drugiej serii się poprawiłam i ledwo zrobiłam po te 12 powtórzeń. Także faktycznie 7kg na poprawnie robione rozpiętki to całkiem sporo i czeka mnie "regres" na następnym treningu

unoszenie ramion bokiem ze sztangielkami siedząc 15/15/15xpo 2,5kg
15/15/15x2,5kg
15/15/15x2kg
12/12/12x2,5kg stojąc


wyciskanie sztangi na ławce poziomej, wąski rozstaw 15/15/15x15,5kg
15/15x13kg/15x15kg
15x10kg/15/15x15kg
15x10kg/12/15x15kg


uginanie przedramion ze sztangielkami chwytem młotkowym stojąc 12/12/12xpo 6kg
12/12/12x6kg
15/15x4kg/12x6kg
12/12/12x5kg

plank 60s/60s/45s/45s
45s/45s/45s/45s

dieta
Zaczęłam dzisiaj brać suple, które wczoraj w końcu dorwałam i rozpakowałam. Żałuję tylko, że masło orzechowe nie liczy się też jako suplement diety Miałam kupić jeszcze macę (makę?), potem zaczęłam czytać o ashwaghandzie, na koniec trafiłam jeszcze na różeniec górski i miałam taki mętlik w głowie, bo wszystkie są świetne praktycznie na to samo, że ostatecznie żadnego adaptogenu nie wzięłam. Nadmiernie zmęczona w sumie nie jestem, z koncentracją też problemów raczej nie mam, a już po samym żelazie, jak wzrośnie mi poziom hemoglobiny i wróci wyższa wydajność transportu tlenu w organizmie, powinno poprawić mi się samopoczucie. Na które swoją drogą też nie narzekam.








Zmieniony przez - shiruetto w dniu 2019-03-11 21:57:58
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
shiruetto
nightingal
No i jak randka. Chłopak pierwszy raz na siłowni??


Parę razy już był, ostatnio jakieś dwa lata temu Nie spodobało mu się wtedy i wczorajszy trening tylko utwierdził go w przekonaniu, że to nie dla niego. Za to na basen albo mecz w piłkę nożną zawsze leci pierwszy.


No nie wszystkim pasuje trening na siłowni. Niemniej jednak w pewnym momencie życia jest to najfajniejszy sposób na bezpieczne kształtowanie sylwetki. Sporo panów dostrzega to dopiero jak wyhoduje solidny bebzon - ale to już zazwyczaj takie zgredy jak ja (w moim wieku lub nawet ciut młodsi). Wtedy siłownia wraca do łask.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 262 Napisanych postów 650 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 8409
12.03.19
Dzisiaj dobra i zła wiadomość. Zła jest taka, że chciałam jutro rano iść w końcu na basen, ale przy pakowaniu torby okazało się, że nie mam ani stroju, ani czepka, ani okularków Wygląda na to, że na ferie zawiozłam wszystko do domu, zapomniałam o tym zupełnie i nie wzięłam z powrotem do Krakowa. Także basen najwcześniej za 2 tygodnie, bo w ten weekend zamiast do domu jadę do Wrocławia na konferencję. Natomiast dobra wiadomość to umówiona na 20-tego marca wizyta u fizjoterapeuty sportowego. Koleżanka w zeszłym roku była u niego z dyskopatią i mi go poleciła, opinie krążące w internecie też są bardzo pozytywne, więc wygląda na to, że oddaję się w dobre ręce

Garmin
kroki: 9 869

dieta

1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Fajnie, ze udało się zapisać do fizjoterapeuty mam nadzieję, ze sporo dobrego wyniesiesz z tej wizyty


Zmieniony przez - missInvincible w dniu 13/03/2019 10:49:25

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 262 Napisanych postów 650 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 8409
13.03.19
Dzisiaj zaliczyłam chyba najgorszą rozgrzewkę życia, ale poza tym trening i reszta aktywności nie najgorzej.

Garmin
kroki: 14 096
rozgrzewka: 10:06min, 94kcal, śr. tętno 153
trening: 1:05:51min, 379kcal, śr. tętno 131

trening B
10min rozgrzewki na orbitreku

przysiad bułgarski 12/12/12/15x3kg na każdą stronę
15/15/15/15x2kg
12/12/12/15x1kg
15/15/15/15x0kg


opuszczanie na drążku nachwytem 10/10/10/10
podciąganie na maszynie Smitha w oparciu o ławkę
7/7/7/7/7
6/7/7/7

Nieźle dało mi popalić to ćwiczenie, mięśnie paliły już po pierwszej serii Pod koniec każdej serii już trochę bardziej "spadałam" niż się opuszczałam i chyba dlatego teraz przy maksymalnym wyproście w łokciu "ciągną" mnie przyczepy. Po treningu parę godzin góra pleców, zwłaszcza po stronie zewnętrznej, bolała tak, że byłam pewna, że jutro nie podniosę się z łóżka... Na szczęście już przeszło Ogólnie podoba mi się to opuszczanie dużo bardziej niż podciąganie na Smithie- jest trochę łatwiejsze, ale jest ogień w plecach (nawet trochę w bickach) i przy okazji można dobić trochę pupę po bułgarach, bo musiałam wchodzić na ławeczkę, żeby dobrze sięgać do drążka.

wyciskanie sztangi na ławce poziomej, szeroki rozstaw 15/15/15/15x20kg
15/15/15/15x20kg
15/15/15/15x20kg
12/12/12/12x21kg

Wypadałoby już dzisiaj coś dołożyć, chociaż z 2x1,25kg, ale to opuszczanie tak mnie załatwiło, że i to 20kg nadal było wyzwaniem.

wyciskanie sztangielek chwytem neutralnym na ławce pionowej 15/15/15xpo 4kg
15/15/15x4kg
12/12/15x4kg
15x3kg/12/12x4kg

Tu też przydałby się krok naprzód, ale następne hantle to dopiero 6kg na tej siłowni akurat. Myślałam o zrobieniu 4-tej serii, ale jak wyżej- opuszczanie mnie zabiło

wyciskanie francuskie sztangielki oburącz stojąc 15/15/15x6kg
15/15/15x6kg
12/15/15x6kg
15/15/15/15x4kg

To samo, co wyżej.

uginanie przedramion ze sztangą podchwytem 4x15kg/8/15/15x10kg
12/12/12x15kg
12/12/10x15kg
12x11kg/15/15x11kg

Tutaj opuszczanie pokonało mnie całkowicie, bo musiałam aż wrócić do 10kg. Bicepsy po prostu padły

dieta
Trochę pokombinowałam i na kolację zrobiłam sobie placuszki. Wyszły fajne, nie rozpadały się, były zbite i delikatnie pachniały kokosem. Następnym razem spróbuję dodać do nich kakao i zrobić mniejszą porcję, żeby do makro dało się wcisnąć jeszcze jakąś śmietanę czy inne mokre coś jako dodatek na wierzch






Zmieniony przez - shiruetto w dniu 2019-03-13 21:58:41
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
shiruetto


wyciskanie sztangielek chwytem neutralnym na ławce pionowej 15/15/15xpo 4kg
15/15/15x4kg
12/12/15x4kg
15x3kg/12/12x4kg

Tu też przydałby się krok naprzód, ale następne hantle to dopiero 6kg na tej siłowni akurat. Myślałam o zrobieniu 4-tej serii, ale jak wyżej- opuszczanie mnie zabiło




To weź sobie tylko w drugiej albo w trzeciej serii te 6 kg - nie musisz wszystkich roboczych robić na takim ciężarze przecież.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 262 Napisanych postów 650 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 8409
Zazwyczaj tak robię, że zwiększam ciężar w ostatniej lub ostatnich dwóch seriach, następnym razem robię tym większym ciężarem wszystkie serie, ale z mniejszą ilością powtórzeń, a kolejnym etapem jest zrobienie wszystkich serii z normalnymi powtórzeniami i większym obciążeniem Jak tak stopniowo dodaję ciężar, to nawet prawie tego nie zauważam, dlatego bardzo mi to pasuje, ale wczoraj naprawdę czułam, że nie dam rady nic w tym kierunku zrobić.

To opuszczanie to niby takie nic, a nawet robione nie do końca dokładnie mocno męczy mięśnie- przynajmniej u mnie. Przeczytałam wczoraj temat o patentach na podciąganie i widziałam, że robienie opuszczania w większej ilości serii z mniejszą liczbą powtórzeń u niektórych się sprawdzało, więc chyba też tak spróbuję, żeby faktycznie każde powtórzenie było w miarę powolnym opuszczeniem, a nie nieudolną walką z grawitacją.


Zmieniony przez - shiruetto w dniu 2019-03-14 08:24:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Opuszczanie wcale nie jest takie niby nic - a jeszcze jak na start zapodalaś sobie 4 serie po 10 powtórzeń to wcale nie dziwię się , że Ciebie tak przeorało
Może rób pierwsze trzy serie opuszczania tylko do momentu aż nie Zaczniesz spadać jak kamień w wodę a ostatnią zrób na więcej / max powtórzeń
2

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Taśmy do ćwiczeń

Następny temat

Bóle brzucha podczas skakania na skakance

WHEY premium