Szacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Dla mnie (i kibiców) nie liczy się wykonana praca i poziom jej trudności. Liczy się wynik (miejsce na zawodach).
fanss - na pierwszy start miejsce dobre.
Każda dyscyplina sportowa ma swoje wymagania ale nie zawsze trenujemy optymalnie pod jej kątem - nawet gdy mamy trenera (inny trener i mogą być lepsze rezultaty )
Szacuny
12195
Napisanych postów
22041
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627637
"fanss - na pierwszy start miejsce dobre" - pełna zgoda z panem Jankiem. "Kazdy moze wystartowac." - jasne, tylko ja w biegach Viki nie wystartuję bo nie dobiegnę do mety... A Ty byłeś w swoich pierwszych zawodach normalnie klasyfikowany i to nie jako ostatni. Więc początki były dobre. I jak lubisz rywalizację (a widać po temacie z Czołgiem ze lubisz) - to czemu nie wystartujesz ponownie? Na pewno co najmniej 2-3 razy w roku macie tam u Was jakieś trójbojowe... Pamiętam, jak kiedyś kalendarz wstawiałeś. Siedzi to w Tobie to qurczę zrób, bo będziesz potem jęczał na starość i żałował. Ja tak z baletem zrobiłam. I przynajmniej wiem, dlaczego i tak by mi nie szło...
Szacuny
12143
Napisanych postów
30553
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131096
Paatik - każdy start to koszt i czas. Ocena kulturysty odbywa się na scenie i decyduje forma dnia. W sportach siłowych decyduje ciężar i swoje miejsce można ocenić na podstawie tabel z wcześniejszych zawodów. Oczywiście jest też pewna niewiadoma wynikająca z niezaliczenia boju przez sędziów czy nie startowaniu potencjalnych rywali.
Szacuny
1768
Napisanych postów
4335
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1261544
fanss
Przed chwilą poczytałem dalsze plany startowe Viki. Tak się zastanawiam, czy jestem aby na pewno fair mówiąc, że amatorsko uprawiam sport? Z tą godzina w tygodniu umiarkowanego wysiłku, w porównaniu, to ja siedzę na dupie i nie robię nic Pora zrewidować, to nie sport, mozolnie próbuję dźwignąć więcej, bardziej oddaje rzeczywistość. Ale to nie sport.
To co ja mam powiedzieć? U Ciebie to przynajmniej kilka stron wywodów na temat jak podnieść, co kiedy spiąć, jak złapać itd. A ja? Podchodzę, podnoszę, opuszczam i koniec
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Owszem koszty są, w moich biegach nie małe, ale to jest bardzo przyjemna forma spędzania czasu Na to mogę "tracić" jeszcze więcej czasu. Wszystko zależy od dyscypliny. W bikini fitness to było akurat frustrujące, tyle tygodni przygotowań i "5 minut" na scenie. I tyle. Nawet formy startowej nie szło utrzymać na dłużej. A teraz czego się nauczę to mi zostanie. Nawet jak na zawodach nie pójdzie to zawsze taki strat coś daje
Fans bierz się do roboty. Podaj konkretną datę zawodów i szykuj się, nie ma na co czekać
Szacuny
2001
Napisanych postów
2999
Wiek
43 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
78076
ruski czołg
A ja? Podchodzę, podnoszę, opuszczam i koniec
I prawidlowo, o to wlasnie chodzi czolgu.
Paatik
"każdy start to koszt i czas. " - Fanss obie te kwestie miałby pod kontrolą, jeśli tylko zachciałoby mu się startować. Prawda, Fanss?:)
Powiedzmy, ze ciezko byloby mi uzyc tego jako wiarygodnych wymowek
Viki
Fans bierz się do roboty. Podaj konkretną datę zawodów i szykuj się, nie ma na co czekać
Cos tam sie kluje. W przyszlym roku dwa razy musze wystartowac, bo w 2020r wreszcie z rowiesnikami bede walczyl
Paatik
Szykuj sie - to przyjedziemy ekipą z 35+ dopingować:)
Jak sobie przypomne jak chlopaki i dziewczyna tu przezywali transmisje live, to az zaluje, ze nie bylo ich tam na trybunach. Choc swoich kibicow tez mialem kolo 12ki plus dzieci.