Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Ronie, zapraszam
Kuba, idzie całkiem ok powinno się udać, a jak nie to na kolejna ustawkę ubieram koszulkę "I <3 Georgu"
Rion, może i tak być
-------------------------------
REDUKCJA Tydzień 8
19.06.2018 - DT nr 1, część 2/2 Wyspany, dzień zaczął się ok, ale coś nie mogłem zebrać się na trening. Przed pojechałem opłacić ubezpieczenie mieszkania i motocykla, wyczekałem się i zrezygnowałem, w ogóle to nie szło... Wyjątkowo dziś do pleców dorzuciłem barki, po to, by jutro przed pracą same łapy zajęły mniej czasu.
Oj dawno ich nie było, wersja fit z budyniem AN
Kolejny fit posiłek w fit ilości
Ostatnia czawajnica.
Po staremu.
BARKI+PLECY Komentarz:
Połączenie ciekawe, nie pamiętam bym kiedyś je stosował. Na barki hamer zamiast smitha, taka odmiana, sporo powtórzeń i 2x drop. Unoszenia na bok i tył jak zwykle połączone, weszło dobrze, barki w lekko ponad 20min! Na plecy standard, wiosło w sporej ilości powt. Podciąganie trochę słabiej. High row połączony z narciarzem, naprawdę dobra pompa i stosunkowo sprawnie. Na końcu RDL, lędźwie w porządku, dobre czucie. Mobilizacje, cardio 40min i w sumie lenistwo całą resztę dnia. Wieczór wpadł jeszcze spacer po zakupy
Dzień barków i pleców, a ja robię zdjęcia nuk!
Słabo z nich schodzi, bardziej jak na masie są, ale dajmy im jeszcze parę tyg
-------------------------------------------------
No dobra, wlatuje i świeża wpiska z dziś, łapy przed pracą. Jutro 2 dniowy wyjazd do Krynicy, więc nie będę robił zaległości we wpiskach
REDUKCJA Tydzień 8
20.06.2018 - DT nr 2 Pobudka o 4:30, co by spokojnie zjeść i wypić kawkę. Słońce już daje, więc nie ma problemu z nastrojem! Zresztą wstając tak wcześnie, przypomina mi się filmik z Platzem z lat 80, jak mówi o wstawaniu wczesnym rankiem, czuciu jak kalifornijskie słońce grzeje coraz mocniej... czyli prawie jak u nas, w Kalafiorni
Dyżurny zapychacz żołądka:
No i na resztę dnia w pracy takie pojemniki, kurak, mieszanka warzyw po turecku, ogóry i trochę ryżu:
Po staremu.
ŁAPY Komentarz:
Troszkę czuć niewyspanie, ale same łapy to pikuś. Nie znaczy to, że będę się oprdalał, ale na pewno pójdzie łatwiej, niż jakby miały być przed nimi barki, jak to zawsze jest. No i zgadłem, poszło bardzo dobrze- ultrakrótkie przerwy, bez szkody na ciężarach z ostatnich tygodni, a być może i nawet łatwiej Niestety jak to przed robotą, czasu starczyło tylko na 20min cardio, ale w pracy zaliczyłem 2x30min spacer więc myślę, z e nie jest źle
------------------------------
Jutro jak wspominałem jedziemy do Krynicy, a więc DNT. Na szczęście Marian przychylił się do pomysłu zwiększenia kcal, bo zapowiada się dużooo chodzenia i dzień rozpoczynający się o godzinie 4tej Chuyowo byłoby się tam przewrócić, a jutro ma tam być 30st. Szkoda, że piątek temp 2x mniejsza, ale zawsze to inny klimacik Podrzucę Wam jakieś foty!