SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 711831

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
Banan, specjalnie tak napisałem, żeby zobaczyć czy ktoś jeszcze na tym forum czuwa nad poprawną polszczyzną. Masz szacuneczek !

Siłka fajna, chociaż ćwiczę na codzień w jeszcze bardziej hardcorowej (zbite lustro, w kiblu szczury, dużo rdzy), więc dla mnie to chleb powszedni
1

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Christo, spróbuję więc tego czerwonego. Kiedyś piłem jakąś z nazwą "Brazil", ale nie dam głowy uciąć czy to była MK. Teraz w Auchanie, przynajmniej w Krk, jest masa kawowych promocji- np Segafredo Espresso Casa, w ziarnach, za 500g 19zł. Właśnie odkurzyłem kawiarkę, bo dawno w niej nie parzyłem

Opalinho, Gugcio- w sumie nawet jak ja zaczynałem, w 2006, ciężko było o jakąś sieciówkę w zasięgu, a teraz co skrzyżowanie stoi jakaś Niestety nie dane mi było łyknąć wtedy tego klimatu, poza paroma siłkami "szkolnymi", bo zaparłem się, że będę ćwiczył w domu

Banan, cholera, ja niby tez taki humanista a nie zauważyłem tego błędu w 1szej chwili- wniosek- za mało czytam... Georgu spoko, teraz dokłada kalorii i wygląda fajniej niż jakiś czas temu na redu, w sumie jak każdy... A siłowo również do przodu, bo widzę po cięzarach, które dźwigamy, a najczęściej dane nam robić barki z łapami

AMYD, bica robił bez, pas zapiął na dipsy, by móc doczepić obciążenie

Rion, w sumie nie ma za wiele do nadrabiania, ostatnio i w dzienniku się opuściłem...

Ronie, no to faktycznie dziura- coś jak ta opisywana w "Journey" Animala, wszystko za surowo

---------------------------------


24.10.2017 - DT
Całkiem dobry początek dnia, bez jakiegoś obrzydzania sobie treningu, jak to miało ostatnio miejsce

Pomiary:
Nieco do przodu:
Talia +0,5cm
Waga +0,5kg

W lustrze w sumie bez zmian...


W domu bez niespodzianek, ziemniaczany dzień

W sumie zapodałem prawie 1kg ziemniaków z podsmażoną cebulką, prócz tego oczywiście czawajnica, kurak, kasza i jakieś warzywa.


Po staremu.
Treningowa torba:

Po treningu jakiś batonik nabyty w recepcji, zapomniałem czegoś na ząb i byłem zmuszony, ale całkiem dobry



KLATKA+PLECY(ciężko)


Komentarz:
Jak mówiłem, nastawienie jakieś lepsze- już w domu wizualizowałem sobie wyciskanie i wiosłowanie, chciało się tam iść. Ogólnie ciężary bliźniacze do tych sprzed 1-2tygodni. Więc co, brak postępu? Nie, po prostu nie dorzucam na siłę, wolę doskonalić ruch, pogłębiać go, zwalniać w różnych fazach, zatrzymywać w górze i trzymać sztangielki w napięciu. I w sumie w końcu w wyciskach wyszło pełne 8x, tyle ile w planie (ostatnie tygodnie brakowało pary na ten ostatni samodzielny rep). Zatem jakiś progres jest. Klatka lżej, a więc z 1 dropem. Na plecy w wiośle 105kg sprzed tygodnia, ale znów zrobiłem tylko 8x, a po chwili dołożyłem koślawe 2x. Walczymy za tydzień. W każdym razie 2 mocne dropy. Tak samo w podciąganiu (drop na hamerze) i high row'ie. No i powiem Wam, że do dziś czuję jakąś obolałość w najszerszych, co się rzadko zdarza- chyba, że po wymianie ćwiczeń na jakiś hamer, w którym przytrzymam spięcie. Na koniec oczywiście rzymska- tym razem bez takiego pieczenia nad dupą jak ostatnio. Po rzymskiej od razu wskok na roler+porządne rozciąganie "dołów". Z 15minut się tym bawiłem. I z perspektywy ostatnich 2 dni muszę przyznać, że plecy/góra dupy w lepszym stanie.

Tym bardziej, że odkryłem jak ulepszyć pozycję siedzącą- nic odkrywczego, bo już stosowałem mln razy. Z tym, że nie na tę stronę I znów wychodzi większa dbałość o lewą część ciała, tę z dyskopatią, zaniedbując prawą. W zasadzie czy potrzeba było, czy nie, czy promieniowało od wysuniętego dysku, czy był spokój- zawsze lewą nogę miałem na jakimś podwyższeniu. Z automatu- to stolik, to półka pod, to kosz w pracy, to stojąc i odpoczywając od razu lewa noga na coś. W ostrych stanach, jak po tych go-kartach, dawało to mega ulgę. No ale... miednica od razu zrotowana na stronę prawą. I się uzbierało, więc teraz odkręcamy. Prawa noga nawet na najniższe podwyższenie, czary mary i dupsko nie boli. Mogę siedzieć godzinę, dwie, garbić się, prostować i nic tam nie czuję. Nie spoczywam jednak na laurach, nie jestem w pełni zdrowy, a na pewno sprawny. Otworzyłem sobie trochę oczy na swoje postępowanie- jednostronne, ku zastaniu się, pospinaniu jeszcze bardziej. Po każdym treningu co najmniej 15min rolera i porządnych rozciągań/mobilizacji. Kompletnie nie rozumiem, a jednocześnie podziwiam ludzi, którzy po treningu zupełnie się nie rozciągają- zawsze, podkreślam- zawsze wykonywałem rozciągania choćby te 5min, ćwiczonych partii. Nawet nie muszę wymieniać z nazwiska, bo po prostu KAŻDY z kim miałem przyjemność być na siłce tego nie robi

Ok, spadam na nogi- chce się, bo mam zamiar porobić przysiady- ostrożnie, bez walki plecami. Myślę też, czy nie zrobić za Waszymi radami, czyli wstępnie pomęczyć nogi przed nimi, czyli zacząć od wyprostów, hacki i na koniec siady. Przewiduję zmęczenie nóg, bez lędźwi, przez co skok nawet na względnie mały ciężar w siadzie nie będzie starał się położyć mi tułowia, a nogi będę w stanie dowalić jak trzeba. Zobaczymy.

Udanego dnia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Szacuny 10650 Napisanych postów 30005 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609926
trzeba zażegnac ten gorszy okres forma w lustrze ciagle bardzo dobra wiec nic negatywnie sie nie odbiło
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1812 Napisanych postów 6182 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 64155
Motywacja wraca malymi kroczkami to super. U mnie do dzisiaj nie uswiadczysz zadnej sieciowki w rodzinnym miescie. Z tamtych lat najmilej wspominam silke gdzie trenowal Mariusz Strzelinski w Elblagu. Nie za duza ale sprzet bodajrze HES`a i byl jednym slowem niezly Hardkor. Forma dalej na kozaku wiec nie ma co sie zastanawiac i wziasc sie znowu do roboty Wracajac do tematu silowni to niestety bieda straszna sie zrobila, wiecej maszyn na trening obwodowy a nic sensownego nie postawia. U mnie to na trening nog i lydek jak sam cos nie pokombinujesz to nie pocwiczysz. Niestety liczy sie masa a nie klasa. Pelno laleczek w pelnym make up jak i pajacy w rurkach robiacych co 5min selfie na insta Ale staram sie robic swoje i juz nie zwracam na to uwagi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
Wrzuć podciąganie na sam początek i zacznij dowieszać obciążenie do pasa To najlepsze i najbardziej złożone ćwiczenie, w którym nawet dyskopatiowcy mogą iśc na całośc.

Jak dojdziesz do 50kg na serie to grzbiet będzie o wiele masywniejszy. Raczej nie widziałem gościa, który byłby w stanie podnosić takie ciężary i nie miał zbudowanych pleców.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Marian, dzięki, raczej stoję w miejscu

Gugcio, Strzeliński fajny zawodnik, miałem z nim plakaty No na dzisiejszych siłowniach tak to już jest, u mnie to samo, a jeszcze wczoraj byłem w porze "po lekcjach" to same chłopki po 15 lat... Śmiechy, darcie mordy i zajmowanie ławek i maszyn nawet podczas przerw, właśnie by sprawdzić fb...

Ronie, no jest to sposób by poważnie powalczyć w jakimś konkretnym boju, tym bardziej, że podciągam się od zawsze, ale u mnie przydałoby się zwiększyć masę dołu pleców. Góra jako taka już jest, ale i tak obszerniejsza od dołu i już są dysproporcje i przez to pewnie też te historie z dolegliwościami.

---------------------------------


26.10.2017 - DT
Lędźwie całkiem ok, siedzenie w bólu ograniczone. Motywacja więc dobra.


Micha raczej typowa- nie będę po stokroć wklejał Wam jednego i tego samego... Zabłysnę czymś nowym- zobaczycie
Kurak, makaron i pesto



Po staremu.


NOGI:
Nie daję screena z ciężarami, nie ma się czym chwalić ani uwieczniać- ogólnie weszło świetnie, pompa dobra, obolałość mega już na wieczór. Dziś, po 2óch dniach jest jeszcze boleśniej, takie zakwasy. Łapcie wideo z hacków:




Komentarz:
Wybrałem się na trening na 2gi koniec miasta, co by urozmaicić co nieco. Jechałem ponad 30min, ale o dziwo nawet te lędźwie nie dokuczały. Stwierdziłem, że zrobię w końcu te przysiady (chyba jestem od nich uzależniony i ciąży nade mną piętno Platza ). Ale co by nie drażnić pleców i nie siadać z maksami na 10x, postanowiłem rozegrać temat inaczej. Zacząłem od prostowania ud- stopniowo, od bardzo lekkiego ciężaru, do znaczącego na 15x. Daaawno nie traktowałem tego ćwiczenia jako jedno z głównych, bardziej na dobitkę. Poczułem uda jak nigdy, szczególnie łezki. Następnie hack przysiady z nogami wąsko. Przy okazji zamiast układać stopy nierówno- czyli jedna lekko przed drugą (zawsze tak robię, jedna dłuższa noga, o tym napiszę też później), ułożyłem je idealnie obok siebie. Nie czułem dyskomfortu, ani żadnego bólu. Ogólnie dowaliłem grubo i ledwo chodziłem już po tych 2 ćwiczeniach. Teraz postanowiłem wskoczyć na siady. I tu niestety zonk- powtórzyłem doświadczenie z hacków- czyli wbrew przyzwyczajeniu ustawiłem stopy idealnie obok siebie (bez dłuższej nogi przed). O ile w seriach lekkich nie odczułem niczego dziwnego, tak przy 80kg (które już po 2óch ćw czułem jak 100) okazało się, że biodra bardzo uciekają mi w bok, na stronę prawą (dłuższej nogi) i ogólnie ustawiam się jak paralityk. Od razu skorygowałem pozycję wysuwając prawą stopę, ale i tak jakoś koślawo to wszystko poszło... No i niestety odezwał się ból na górze pośladka... Ale skoro już działam, to zrobiłem podobny test z frontami- co ciekawe- tutaj czy stopy ustawiam równo, czy nie równo- biodra nie uciekają i nie czuję się jak paralityk. Może dlatego, że fronty nie wymagają tak dużej pracy lędźwi i pośladków jak zwykłe tylne?

Wnioski?

Sam nie wiem- dotychczas jedna wysunięta noga towarzyszyła mi zawsze, biodra uciekły może ze 2-3x kiedyś tam przy ostatnich powtórzeniach w najcięższej serii, jak walczyłem. Czyżby nagle coś się zbuntowało i nawet takie kompensowanie jednej dłuższej nogi przestało działać? Zrobiłem jeszcze doświadczenia na dzień następny, bez ciężarów w domu- podłożyłem pod lewą nogę podkładkę- około 0,5cm i wydaje się, że wtedy wszystko gra (mam na myśli stopy w 1 linii, żadna przed drugą).

Reszta treningu w sumie jak zwykle, nie ma co opisywać. Nie obciążałem już osiowo kręgosłupa, nawet łydki wykonałem na maszynach w siedzeniu. No ale właśnie... w siedzeniu- poślad bolał, bo naruszony tymi eksperymentami. Na koniec z 15minut rozciągałem i rolowałem i jak ręką odjął. Dopóki nie usiadłem w samochodzie

Chyba nie ma co więcej gdybać, a trzeba poszukać kumatego fizjo. Mam już 2 namiary na sportowych fizjo, jeden z nich zajmuje się piłkarzami Cracovii, więc zakładam, że nie będzie płakał jak powiem mu o siadach atg Właśnie to mnie najbardziej hamuje- że pójdę i trafię na gościa, który będzie wiedział mniej niż suche artykuły w necie... Powciska, oklei i powie, że powinno przejść.

Nie wiem, może powinienem też usiąść sobie na dupie 1-2 tygodnie i zrobić całkowity off od siłki? Nie miałem takiego długo... z rok? Było parę deload'ów na 60%, ale może to za mało na moje plecy? Może to zwykłe zmęczenie materiału i samo minie... Mogłem zrobić jak nie było motywacji, a nie na siłę się zmuszać Teraz ciężej, bo motywacja wraca, siła rośnie... ale co z tego jak dolegliwość odbiera radość. Na tę chwilę w przyszłym tygodniu zarządzam off od treningów. Dobrze jakby się udało ustawić do tego fizjo i na jakieś masaże.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
tylne oczywiście angażują dużo bardziej biodra i to właśnie było widac - nie wiem jaka jest Twoja wada, pewnie krótsza jedna noga- może zamiast ją wysuwac powinieneś pomślec o tym by byla ta roznica korygowana przez jakies podwyzszenie tej nogi...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
Czawaj, góry grzbietu nigdy za wiele

Dół cieżko poprawić z dyskopatią ale też się da.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Apokalipsa, dłuższą wysuwam. Właśnie teraz taki mam zamiar, podkładać coś pod tę krótszą i obserwować jak wygląda ruch...

Ronie, prawda prawda, ale na tę chwilę muszę się skupić na diagnozie tego bólu- czy to biodro/staw, mięsień czy kij wie co.

Cały czas myślę, czy jest sens robić przerwę i ogólnie odciążyć się, czy fakt, że przerwa będzie w 90% leżąco-siedząca z uwagi na przepiękną pogodę jeszcze spotęguje zastanie się i dolegliwości... Na pewno jutro kontakt do fizjo i/lub masażysty. Raczej wątpię, że znajdzie się termin na już. Może się okazać, że pomoże parę głupich ruchów, mobilizacji i punktów spustowych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
jak nie robisz jednostajnie, nie czujesz się ogólnie zajechany to przerwy nie ma sensu robic, jedyne co to uważac na ten obszar i rzeczywiście zdiagnozowac to dokładniej... raczej to nie mięsień...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masa mięśni brzucha - ćwiczenia

Następny temat

Trening brzucha-- problem z ksztaltem

WHEY premium