Nowe życie - DT julcziik

micha jak zwykle kozak !

Jakoś staram się kombinować teraz, bo od września zacznie się lekka monotonia, żeby gotowanie jak najmniej czasu zabierało.

Jak już o tym mowa to moją aktualną sytuację świetnie przedstawia ten obrazek






Wypiska z wczoraj

27.08.2017
DNT


Luźna niedziela u babci na wsi. Wpadł też grill (kurde). Miało nie być czitowania, ale to już ostatni. Przez jesień i zimę nie będzie jak zrobić grilla, a każdy wie jak pyszne jest takie mięcho Żeby nie było to brałam tylko z kurczaka. Gdyby nie olej to byłoby nawet fit Plus do tego kilka kromek pieczonego chleba, który uwielbiam.
Aha, no i żeby uniknąć strasznych konsekwencji to NAREEEEESZCIE pyknęło 5x/tydz interwałów. Przed wyjazdem na wieś skoczyłam po pierwszym posiłku (swoim tradycyjnym) zrobić interwały i cardio na rowerze. Później na miejscu również 7km składakiem zaliczyłam, bo trzeba było jechać do sklepu. Plus poganiałam z młodszą siostrą. Łącznie może ten chleb chociaż spaliłam





Prawie bym zapomniała!
Jeszcze na koniec dnia poleciał biały snickers, bo dwa dni temu dorwałam w sklepie (po długich poszukiwaniach). NIEBO. Tym bardziej, że kocham białą czekoladę.




MISKA

1. 130g twaróg, 15g wiórki kokosowe, 2 jajka, 10g wpc, 10g masło orzechowe
No i później grill



______________________________________________________________________________________________________________________________
28.08.2017
będzie DT

A ja już dawno po pierwszym posiłku. Kolejna noc nieprzespana. Wczoraj o 4:00 obudziła mnie burza i później nie mogłam zasnąć, a dzisiaj od 6:00 panowie rozpoczęli koszenie trawy. Może nawet to i dobrze. Powoli muszę przyzwyczajać się do wczesnego wstawania, bo od września pobudka będzie 4:45, w najlepszym wypadku 5:00. Chociaż jeden posiłek z rana chciałabym zjeść w domu. No zobaczy się.

Dzisiaj w planie bareczki + pośladki, interwały + rower. Z miski trochę fatu utnę, żeby odpocząć od wczorajszego jedzonka.


Do później i miłego dnia



EDIT:
Teraz patrzę, że kilka dni wstecz przy wypiskach zapomniałam dopisać interwałów (20s/40s) i brzucha.



Zmieniony przez - julcziik w dniu 2017-08-28 10:05:02

julcziik

Luźna niedziela u babci na wsi. Wpadł też grill (kurde). Miało nie być czitowania, ale to już ostatni. Przez jesień i zimę nie będzie jak zrobić grilla, a każdy wie jak pyszne jest takie mięcho Żeby nie było to brałam tylko z kurczaka. Gdyby nie olej to byłoby nawet fit Plus do tego kilka kromek pieczonego chleba, który uwielbiam.

to nie jakiś straszny czit , wyluzuj

Nawet zbilansowany: tłuszcz, węgle, a ile białka!

trzeba grillować bo już koncówka sezonu a nie mysleć że kromka chleba pogrąży formę :p

U mnie nawet nie ma co psuć


Dalsza część wypiski z dzisiejszego dnia

No to tak
Ogólnie mówiąc jestem lekko zawiedziona. Szykuję się na trening, a tu do mnie dzwonią, że siłownia zamknięta. Zalało po wczorajszej ulewie i sprzątali. Także jak się chwilowo poprawiło to znowu trzeba będzie ćwiczyć w syfie i trudno będzie oddychać przez wilgotne powietrze. Chyba dobrze, że teraz zacznę codziennie dojeżdżać do tego Szczecina to na pierwszy ogień odwiedzę od razu buldiego. Akurat na trasie stacja - szkoła mam.


TRENING
strzeliłam samo cardio i interwały. Dokładnie w tej kolejności, dlatego już dość ciężko się biegło + przy ilości wody jaką wypijam też nie było zbyt komfortowo

55 minut rower
15 minut interwały (20/40)
brzuch



MISKA

1. 130g twaróg, 15g wiórki kokosowe, 2 jajka, 10g wpc, 10g masło orzechowe
2. 170g pierś z kurczaka, warzywa
3. 170g pierś z kurczaka, warzywa

Remik7

trzeba grillować bo już koncówka sezonu a nie mysleć że kromka chleba pogrąży formę :p

dokładnie mięsko z grilla świetne najgorsze co na nim jest dla formy to i tak piwo

powinni ogarnąć jakiś pomysł na rozwiązanie tego zalewania co chwile

16 tys mieszkańców i tylko jedna biedna siłownia jest? U mnie 18 i są 3 porządne

Taa
Jest jeszcze na przystani, ale czynna była do 14, bo do tej godziny mają kajakarze, a wszystko jest w sumie dla nich. Na basenie (gdzie kiedyś ćwiczyłam) aż szkoda było mi 10zl za wejście płacić, gdzie teraz treningu bym nie zrobiła, bo jest jedna hantelka 6kg, para 7kg i nagle skok do 25