[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

to zmień okulary mają gumę na barku założoną przy unoszeniu hantla bokiem

No teraz widzę, ciemna to mi się zlała, kiepska matryca na lapku.

No i pytanie w jakim celu ta guma ?

żeby bary od pompy nie eksplodowały


Zmieniony przez - ASNF w dniu 2016-08-05 23:24:50

Panowie co do tych gum to próbowałem pierwszy raz, więc ciezko poki co więcej powiedziec...

zrobiłem 3x12+3x12 na spóbowanie i nie wiem ile to zasługa tego, ale zakwasy na barach moze miałem 3x w życiu, a tym razem mam 4 raz i to mega moce, wczoraj tylko lekko czułem dzis juz doms spory, więc mo zliwe ze to własnie to

a wchodzi okrutnie i pompa mega

bodymass skąd jesteś? zapraszam jak cos, tylko wczęsniej daj znac

Banan ja cały czas czekam na ciebie
mysle ze w koncu sie uda, Renie weźmniesz i jakis weekedn wpadnie
moze razem sie na jakieś góry wybrac

cały czas mam to w planach nie wiem czy sie uda przed slubem ,czy dopiero po ,ale nie daruje sobie jak chociaz na pare dni w okolice gór w tym roku nie wyskocze, a jak juz to zrobie to dam znac

Marian, jesteś fachowiec- nie można powiedzieć, że Twoja obecna forma czy wiedza to kwestia szczęścia- to umiejętności

Bodymass, kiedyś zrobimy mu wjazd w więcej osób, jak Ci będzie wygodniej najpierw do Krk wpaść to zabierzemy się wspólnie

Viren, no ode mnie raptem 50km, ale i tak byłem u narzeczonej, od której do Mariana już mam tylko 15km Dzięki!

Banan, też chętnie się z Tobą spotkam jak będziesz leciał do Mariana, piszcie, no chyba, że chcecie sami tak

Anubis, ja próbowałem robić jak Marian z gumą, ale to nie dla mnie- znów kalectwo i dyskopatia biorą górę. Obciąża mi za bardzo jedną stronę pleców i muszę kompensować drugą, przy okazji guma jeszcze ciągnie bark w dół, ze sztangielką. No i właśnie tu wychodzi działanie gum, wg mnie bardzo dobre- robiąc unoszenie jednorącz, bez nich, chcąc nie chcąc będziesz lekko pomagał sobie ciałem a z (mocną) gumą masz na dzień dobry ściągnięty bark w dół i dociągnięty bok w stronę pracującej ręki. To raz, a druga sprawa- ograniczasz pracę kaptura- guma ściąga cały bark, łącznie z łopatką w dół

nie koniecznie sami, bo dziwnie to zabrzmiało na pewno jak cos dam wczesniej znac i mozna sie zlapac w troche wiekszym gronie na trening, bo odnosnie mojego wypadu w gory to bedzie po czesci pewnie jakis urlop i jak ktos chetny połazić w większym gronie to nie ma sprawy

Planowalem przed slubem ale obowiazkow tyle na głowie, ze nie wiem co z tego wyjdzie. Znowu pazdziernik caly zawalony zawodami i moze sie okazac, ze nie bedzie jak jechac wczesniej ,a to juz zima w górach - najwyzej przyjdzie czas w koncu nauczyc sie jezdzic na nartach lub snowboardzie

Tomek dzieki za taka opinie

Banan to na narty jak najbardziej. lubie pojeździć, a rzadko kiedy jest czas ;/

Marian, proszę bardzo, taka prawda

Banan, przyjdzie czas i zrobi się co trzeba Ja też teraz stopniowo mam zamiar iść w górę z kcal i ciężarami. Pora w końcu na ostre treningi, takie jak lubię. Tzn, za tydzień-dwa

Łapcie wypiskę z wczoraj, a więc:

5.08.2016

Dieta:
Po staremu, ale na wieczór wpadł jeden z moich ulubionych posiłków- makaron z jajkiem (foto w nast. wypiskach) By bilans się zgadzał, zapodałem jeszcze Allnutrition Pudding, celem uzupełnienia białka

Suplementy:
Po staremu, ale magnez się skończył i muszę zakupić

KLATKA(lekko)+BICEPS+TRICEPS



Komentarz:
Trening objętościowo wydaje się spory, ale trwał lekko ponad 1h Czekałem na ten trening długo, by zobaczyć jak poradzi sobie klatka na 2gim w tygodniu treningu. Cóż- jeszcze lekkie zakwasy z wtorku (trening po przerwie!) oraz zakwaszony przedni akton barku z dnia poprzedniego, rozsądnie nakazywałyby nie robić tego treningu, ale zrobiłem go bardzo lekko i przyjemnie Ciężary na hamerach podaję już całkowite. Klatka- wycisk skos, symbolicznie, ale z jakim czuciem i pompą! Podobnie wycisk na dół. W obu ćwiczeniach wręcz bawiłem się czuciem i ruchem, poezja. Przytrzymywałem klatkę w napięciu, i ściskałem "ściągając" uchwyty ku sobie. Mój pierwszy raz na pec-fly również bardzo udany, wpisuję to urządzenie w stały trening. Biceps po staremu, sztanga z zapasem, nie szalałem, sztangielki na skosie paliły jak trzeba, pełen zakres ruchu, od rozciągnięcia, po przytrzymanie 2s na górze. Modlitewnik, dłonie wąsko, łokcie dość szeroko oparte- ramienny wychodził aż miło W tricepsie małe zmiany- zainspirowałem się Marianem i na francuza leżąc ustawiłem skos, fajna odmiana. Wbrew kiedysiejszym upodobaniom, przeprosiłem się z wyciskaniem wąskim chwytem. Muszę powiedzieć, że fajna praca głowy bocznej, będę testował- jeśli pojawi się ból barku (jak daaawno temu), wyrzucę. Skończyłem wyciągiem nachwytem, powolne spięcia, zabawa ruchem. Ogólnie trening mega przyjemny i udany. Ot taka rozgrzewka przed piekłem, które czeka mnie za parę treningów

Na koniec 15min intensywnych aerobów.

A dziś czuję lekki zakwas w barkach oraz 2kach po treningu u Mariana. Nie muszę wspominać, że biceps i triceps dobrze bolą po wczoraj Co ciekawe- klatka lekko obolała, jakby wczorajszy trening ją rozruszał.


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2016-08-06 11:56:12

Fajnie się czyta ze cos mogłes podpatrzec