[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Faf - video na wieczór :)

1,5h - nie ma szans. Nie znajdę tyle czaus w tym tyg...
Choć Helmsa warto posłuchać. Są jakieś momenty warte szczególnie przesłuchania? Jakieś warte wspomnienia pointy z filmiku?
EDIT: albo znajdę czas jednak



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-03-08 23:42:44

W takim razie od 5:40 masz 9 minut jego wstępnej wypowiedzi na temat reverse. Ogólne wnioski: doprowadzić jak najszybciej do stanu równowagi hormonalnej i dobrego samopoczucia psycho-fizycznego,

Słucham właśnie: mamy takie samo podejście. Jestem podjarany %)

http://potreningu.pl/articles/4354/mit-reverse-diet

Wielkie dzieki za ten link. Wstanę godzinę wcześniej by obejrzeć na spokojnie i na świeżo.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-03-08 23:48:14

Damn, skończyłem edytować swój poprzedni post a tu error. Przez przypadek zatwierdziłem i wyszedł taki krótki a chciałem wypunktować najlepsze rzeczy. Z racji tego, że jednak poświęcisz jutro czas na obejrzenie, to tylko wspomnę 'na zaś' o anegdotce Erica jak to dobił kilka lat temu po zawodach ponad 20kg w 4 tygodnie ;^)


Zmieniony przez - caryc3 w dniu 2016-03-08 23:53:12

faftaq

A tak może już poza tematem, prawdopodobnie jutro na moim FB koljejna ciekawa relacja ze współpracy, gdzie dieta (z przewagą węgli), wraz z dobrze dobraną suplementacją pomogła nie tylko pozbyć się insulinooporności, ale pomóc też uporać sie z innymi

@Faftaq - jak oceniasz prawdopodobieństwo popełnienia kardynalnych błędów żywieniowych przy systemie: "A - podbijam węgle do maksimum/ tnę tłuszcz do minimum" i przy "B - ograniczam węgle do minimum / podbijam tłuszcz do maksimum"?

Wydaje mi się, że Twoje rozwiązania są skuteczne, ale wymagają... Ciebie jako nadzorcy. Czy na własną rękę, śmiertelnik z ulicy, któremu nagle przyśniła się forma, może osiągnąć rezultaty porównywalne z osobami pod opieką wykwalifikowanego dietetyka, właśnie na drodze prostego dodawania węgli do miski? Czy lepiej żeby jednak inwestował w (bezpieczną) energię z tłuszczu wystrzegając się węgli?

caryc3 - takie skoki wagi nie są rzadkością w BB

MaGor - uwazam, że w przypadku jednej i drugiej diety łatwo o błąd. Uważam, ze w każdym wypadku - czyli niezaleznie od tego w jaki rodzaj diety celujemy - powinniśmy posiadac pewną wiedzę by tą dietę ułożyć. Dietetyk w tej metrii może być przydatny. Najbezpieczniejasz dieta dla "laików" chcących sameodzielnie ją układać to taka, która jest:
- zróżnciowana
- oparta na nisko przetwrzonej żywności,
- eliminująca produkty "wysokiego ryzyka"
- zakłądająca regularność w spożywaniu posiłków

NO i w diecie nie powinno chodzić o proste dodawanie / cięcie węgli

NIechciałbym też być wiązany z "ideą HC", LC, IF czy jakąkolwiek inną. Mam jednak taki pomysł, by w dobie MODY na dietę X czy rozwiązanie Y, pokazywać, że w dużej mierze jest to moda i udowdaniać, ze można osiągać zmakomite efekty na "niemodnych" aktualnie rozwiązaniach żywieniowych.

i żeby było jasne - prowadzę aktualnie 3 osoby na diecie zdecydowanie niskowęglowodanowej, w tym jedną na ketogennej. To nie jest tak, ze każdemu wrzucam wysokie węgle. W niektórych wypadkach byłoby to.. błędem, nie koniecznie takim któy coś zepsuje, ale takim który jest błędem przez to że jest rozwiazaniem nieoptymalnym.

No i finalizując - czy moje diety są skuteczne tylko dlatego, że nad ich realizacją czuwam - sądzę, że fakt iż "jestem" ma bardzo duże znaczenie: po pierwsze daję wsparcie, po drugie ściągam z danej osoby ciężar zwiazany z wątpliwosciami, chęcią kombinowania, poczuciem, że "to bez sensu", po trzecie - mam pewne doświadczenie i wiem jak reagowac na sygnały wysyłane przez organizm. Tyle, że oprócz "przenoszenia ciężaru" (tutaj druga osoba jest niezastąpiopna), pozostałą częśc wiedzy / doświadczenia można nabyć.
Niestety żyjemy w świecie dezinformacji. Osoba która szuka wiedzy rzetelnej, najpierw natyka się na półprawdy dotyczace tego jak się odżywiać...


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-03-09 08:52:10

dzisiaj wypiski z treningu nie będzie, b o... musiałem go przerwać po kilkunastu minutach (nawet nie dokonczyłem siadów). W zamian zapliczyłem bieg około 5 - 7km...
I teraz pytanie - czy traktować to jako DT czy DNT? %)

Aje najważniejsze jest co innego - jak wczroaj wspomniałęm, tak i dziś robię zdajac relację ze wspólpracy z Agatą: https://www.sfd.pl/AGATA_SZUŁCZYŃSKA_dziennik_treningowy-t1078146-s59.html
Interwencja żywieniowa polegała na:
- dorzuceniu węglowodanów,
- zwiększeniu kalorycznosci diety,
- włączeniu owoców (nawet do niemal 1kg dziennie w przliczeniu na części jadalne),
- dopasowaniu produktów tak by dieta dostarczała wszystkich niezbędnych skłądnikó w komplecie (m.in żelaza, wapnia, magnezu - których wcześniej było za mało).
No i oto efekty





Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-03-09 21:31:51

faftaq

Niestety żyjemy w świecie dezinformacji. Osoba która szuka wiedzy rzetelnej, najpierw natyka się na półprawdy dotyczace tego jak się odżywiać...

Ode mnie jeden z wielu SOG-ów. W sumie Tobie dawać SOG-a to jak klepać po plecach Justynę Kowalczyk, że pięknie potrafi walczyć na nartach.
No właśnie... Nawet jak czytam / oglądam / słucham mojego dawnego Guru żywieniowego, co to mnie wywiódł z ziemi egipskiej, domu niewoli, to momentami zdaje mi się, że słyszę jakieś banały, frazesy, które może i są skuteczne, ale na pewno nie są dopasowane do indywidualnych potrzeb. Nieważne. Gdybym kiedyś wiedział za dużo, to teraz nie chciałoby mi się niczego szukać. A poszukiwania są niezłe.
Dzięki za odpowiedź.

Jak Tadziu z Ciebie taki magik to chyba będę musiał skorzystać z twych usług bo formy chyba nigdy nie zrobię