AURA SIŁY - dzisiaj ją zobaczyłem, a przecież Daniel nie jest super mocnym zawodnikiem. To przeczucie, że za który mięsień by nie złapać, złapał byś kamień. Chodzić w takiej aurze to mój nadrzędny cel, moje marzenie i moja droga.
Poszedłem uczyć się wyciskać a najczęstszym słowem, które słyszałem to "motyle"
Generalnie 1 trening na jeden bój to na pewno nieporozumienie, miałem błędne wyobrażenie.
Muszę sobie wypisać co zapamiętałem, żebym mógł wracać, bo pamięć to ja mam jak słoń.
Więc tak jeżeli chodzi o WL:
- góra pleców pospinana
- bary pospinane
- złe wyobrażenie o spinaniu łopatek więc nie wykorzystuję potencjału pleców
- chwyt który miałem wcześniej za wąski, a ten od stycznia za szeroki
- problem na dole bo potencjał pleców nie wykorzystany - za to bardzo silne tricepsy - dla tego po przełamaniu idzie gładko
- mostek tyle co robie tyle wystarczy większe są dla wyciskaczy a nie trójboistów.
Ćwiczenia pomocnicze:
wyciskanie wąsko :
- łokcie za szeroko
- chwyt za wąsko
Wiosło (tylko Pendlaya
dobrze, że raz spróbowałem wcześniej, przynajmniej nazwa mnie nie odstraszyła
)dwa rodzaje pod WL i pod MC:
- robię źle - typowo kulturystycznie - i przyznam, że podczas treningu nie mogłem załapać tego ruchu - tu będzie najwięcej pracy
- przy szczycie nie wypinam klaty bo spięte plecy
wyciskanie na barki:
- o dziwo nie ma problemu, że w garażu mogę robić tylko w siadzie
- źle łokcie
- za mały udział tricepsa
- w górze sztanga za daleko za barkami
Na tylny akton barków
- źle,źle i jeszcze raz źle - też ruch docelowy trudny do ogarnięcia - i tyle co go mam to na pewno nie od ćwiczeń, które na niego wykonywałem do tej pory
Koniecznie muszę kupić gumy i potwierdził opinię naszej kokosanki, że ten pas co mam to mogę oddać dla powodzian bo ciśnienie z nim czy bez niego jest takie same
Było też kilka ciepłych słów
Wg niego, jeżeli taką techniką wycisnąłem 147.5kg to przy opanowaniu techniki na wykorzystanie pleców i klaty powinno pójść 160kg (średnio coś w to wierzę ale ok). Dobrze oddycham. Masa mięśniowa na kat 93kg wręcz idealna i powinienem zapomnieć o dalszym jej rozbudowywaniu a skupić się na wykorzystaniu tego co jest - trening siłowy i technika. 600kg spokojnie do końca roku (jeszcze nie widział moich przysiadów
to pewnie obniży swoje przewidywania)
Następny trening MC, niestety za 3 tygodnie bo nie mogliśmy się wstrzelić w termin - jego urlop w Polsce nie pomógł. Pokazałem mu film z 205kg, dwie rzeczy do popracowania - zaangażowanie czwórek (tyłek za szybko w górę czy coś - nie pamiętam bo to było na koniec i byłem trochę podjechany) i praca łopatek. O przysiadach dwa słowa jak się zapytałem czy na tej siłowni można na boso (nie można) to powtórzył po Ajazaym - kupić buty albo dawać podkładki pod pięty (skąd on to wie jak jeszcze nie widział
)
Nie powiem, trochę jestem zmęczony, ale nie senny. Zaraz poczytam co tam u was w dziennikach