przez ostatnie 2 miesiace robilem reverse diet (po 4-miesiecznej redukcji) dzieki czemu podbilem swoja kaloryke o okolo 1000kcal.
obecnie jestem na masie, waze 55kg. zaciekawila mnie dieta a'la solaros, tzn. IF+CBL (z liczonymi ww w DT=175g [obecnie])
cwicze 4 razy w tygodniu:
PT - DT - HC
SB - DT - HC
ND - DNT - LC~50g ww
PN - DT - HC
WT - DT - HC
SR - DNT - LC~50g ww
CZW - DNT - LC~50g ww
okno IF post/uczta [14-13 / 10-11]
w DNT mam LC, jadam ~2000kcal, BWT ~165/50/130
mam problem z BWT w DT.
otoz, jem ~3000kcal, z czego wegli 175g co dostarcza mi 700kcal. pozostaje 2300kcal do zjedzenia. jedzac 3g bialka na kgmc (co juz jest bardzo duzo) wychodzi 165g=660kcal. 2300-660=1640kcal. dostarczajac reszte kalorii z tluszczow, wychodzi ~180g tluszczu, co daje prawie 4g (3,72g!) fatu na kgmc.
jestem osoba ktora tak jak min solaros latwo przybiera fat przy duzej podazy weglowodanow. wegli i tak mam juz sporo, bo wychodzi >3g na kgmc. co tydzien/dwa bede podnosil kaloryke w DT w celu wiekszego 'bujnieca' metabolizmu (KOCHAM JESC :D) i mam plan dodawac 25g wegli e7d/e14d.
ale czy pozostaly rozklad makroskladnikow (tj. 3g bialka na kgmc oraz >3,5g tluszczu na kgmc) jest zdrowy?
jezeli nieodpowiedni temat, prosze podac wlasciwy.