DNT 09-08-2014r.
odpuszczam bieganie w celu zrobienia siły - prosty eksperyment 2 tygodniowy. jeśli się sprawdzi to będę miał kolejną wytyczną na przyszłość. jeśli będzie tak jak przypuszczam to będzie fajny planowany progres na samych nogach co z kolei przełoży się prawie na wszystko. aeoroby sprowadzam do leniwej jazdy na rowerku z moim 3 letnim synem który ostatnio wykręcił sam 8km bez przerwy po piachu i tłuczniu
widzę że głupio ojcom z moje klatki bo zaczęli też biegać/ jeździć ze swoimi dzieciakami. łatwo jest wpuścić ogry do ogrodzonego placu zabaw i siedzieć na ławeczce. chyba ich żony stymulują
ktoś oglądał moje sumo? jakieś uwagi albo wytyczne czy pisze w eter i marnuje bity?
dzisiaj dieta trzymana w 100% - pomimo soboty i możliwości skorzystania z uroków wypieków żonki.
ostatnie foty robiłem 1,5 miecha temu, zgnębię jutro małże żeby mi pstryknęła do archiwum. tragedii estetycznej nie ma
z filmików na necie zauważam że te ciężary do których chce dojść naturalnie
bez koksu będą wymagały być może nawet jeszcze 1 roku. średni okres treningu kolesi z neta to minimum 3 lata. mógłby ktoś napisać na swoim przykładzie ile w jednym ciągu zajęło wam dojście do:
MC - 180 kg ( kuba/ rafał/ xzaar)
WL - 140 kg (chyba nikt)
SQ - 150/160 kg ( kuba/rafał)
PP- 85 kg
Wiadomo że nie piszę o ściemnianym przysiadzie do kąta 120 st czy MC na zgiętym kręgosłupie i ostatkiem sił. technika porządna i solidnie ma to wyglądać
kusi mnie na serio do domu ta klatka do SQ/WL. wbrew wszystkiemu zauważam że to co Maciek robił/robi ( siłka 5 razy w tygodniu ale podstawy) ma sens, ruscy to jednak sprytny naród. sprawdzałem najtańsze zestawy z gryfem olimpijskim oraz 160 kg obciążenia na fi 50 mm, z ławeczką no i niestety musiałbym wywalić 4500 tys. zastanawiam się czy nie lepiej zespawać sobie takie coś i zakupić jedynie ławeczkę ze sztangą i obciążeniem. zamierzam się w to jeszcze pobawić jakiś czas.myślę nad tym.
z rzeczy prywatnych - mam kupca na moje bmw F800r, żal ale cóż człowiek poradzi. jak się odbije to w przyszłym roku wezmę sobie jakieś fajne ustrojstwo z minimum 140/150 KM
już mam coś na oku. żona na urodziny zażyczyła sobie rolki... zobaczymy czy poleżą czy będzie używała. fajnie by było jak by używała bo bieganie z nią miało by obopólne plusy.
pozdro i pamiętajcie jutro MQ - marqez rządzi