DZIENNIK TRENINGOWY DARNOK35

a poważnie to odrazu wal do sportowego
ja mam uszkodzenie chrząstki stawowej 3 stopnia ,ortopeda skazał mnie na fotel bujany
ewentualnie endoproteza
znalazłem dobrego lekarza sportowego i lecę do przodu

Dzieki za podpowiedz Flex - zobacze co powie lokalny ortopedal w mojej przychodni i wale do sportowego - dzisiaj poszukam. Do operacji daleka droga chyba ale to ostatecznosc.

W sumie to jak biegam i skacze to bolu w tym momencie nie ma zadnego. Dolegliwosci sa podczas siedzenia i zwyklego chodzenia.

Darnok, plan minimum jaki musisz wykonać do znaleźć dobrego fachowca i zrobić rezonans i USG. RTG nie pokaże dobrze stanu w stawie. Tak jak piszesz - operacja to ostateczność. Poza tym długo się na nią czeka bo trzeba robić z NFZ ze względu na koszty. Nie jest to łatwa droga.

Ja również tak mam, że najczęściej boli mnie przy chodzeniu, a najbardziej przy leżeniu. Jeżeli Cię boli przy leżeniu to unikaj pozycji w przywiedzeniu albo odwiedzeniu, najlepiej jak najbardziej neutralnie. W leżeniu bokiem pomaga w utrzymaniu pozycji poduszka między udami .

Ja mam zwyrodnienia w biodrze po dawnej operacji, które się ostatnio nasiliły i w zasadzie moje nadaje się już tylko do wymiany (chociaż mam nadzieję, mimo że szanse są małe, że jak mnie przyciśnie to może szlif wystarczy (BHR)- klepanie na pewno już nie ). Ja w zasadzie byłem już zdecydowany na operację, zrobiłem sobie szczepienia, znalazłem lekarza i zapisałem się. Lekarz mnie zbił z tropu, że plastyka powierzchniowa przy moim stanie biodra może nie wystarczyć, a okaże się to dopiero na stole. Tak więc chyba bedę zwlekał do oporu.
Mogę biegać więc nie jest jeszcze tak źle. Gorzej z zakresem ruchu - przyciągnięcie do klaty jest niemożliwe.

Na początku mojego dziennika jest też wątek z Wzorkiem, który opisuje nową metodę - niestety nie sprawdzoną do końca i nie refundowaną .
Możesz też przejrzeć forum bioderko - tam jest sporo ciekawych informacji.

Trzymaj się i powodzenia.

kabo9: dzieki wielkie za odpowiedz :) jest jakas nadzieja ze nie bedzie tak zle moze.

Na treningu 14 sierpnia wykonywalem wykroki ze sztanga. Wczesniej od jakiegos czasu nie wykonywalem wykrokow z obciazeniem specjalnie. I na tym treningu tez poczulem jak biodro nie do konca jest juz sprawne. Do tego oprocz samych ciekawych odczuc w okolicy biodra i posladka sa rowniez bole w pachwinie. Miewam rowniez dolegliwosci pod kolanem. Jak wyczytalem dotad wszystko prawdopodobnie jest powiazane. Jak pisalem na razie wykonalem RTG ale jak kabo9 piszesz zapewne diagnostyka pojdzie dalej czyli USG i rezonans. Pocieszajace dla mnie, ze mozesz biegac nadal :) - chociaz nie ukrywam ze ta dolegliwosc mnie calkowicie pozbawia jak dotad ochoty do treningu - co zreszta widac po moich wpisach od jakiegos czasu ...

Widocznie w naszym wieku juz tak musi byc ;) Przez caly rok stekalem i marudzilem niemal po kazdym treningu, a to bolace kolana, a to biodra, a to jedno i drugie. Ciagle i niezmiennie. Cudowalem z badaniami, kwalifikuje sie do dwoch zabiegow ktore odsuwalem w czasie by dac sobie mozliwosc kolejnych konsultacji lekarskich. Odkad zas przerzucilem sie na lekki trening silowy, mase biegania, plywania i rowerowania, jednoczesnie zarzuciwszy wszelkie przysiady, wykroki i wszystko co mocno obciaza dolna czesc ciala - nie ma tematu. Wiem ze problem nie zniknal sam z siebie, ale nie przeszkadza zyc, trenowac. Jesli cos mnie boli - to zmeczone miesnie, nic wiecej. Zastanawiam sie czy nie zostawic kwestii leczenia na dalsza przyszlosc, a poprostu nie wracac do ciezkich przysiadow.. no bo na co nam to, zaden z nas kulturysta zawodowym nie zostanie :)

Zdrowia !

xzaar77: tez sie wlasnie nad tym zastanawiam - z pewnoscia trening bedzie trzeba zmienic - zreszta juz od dluzszego czasu nie wykonuje typowego treningu silowego. Ale z tego co pamietam to Ty naprawde juz duze obciazenia miales - ja poruszalem sie w umiarkowanych ciezarach pocatkujacego amatora zawsze, ale objetosciowo nieraz wychodzilo duzo - moze jak sie okazuje za duzo ? Sam nie wiem. Nie jest tez tak, ze wykonywany trening silowy teraz obwiniam za swoje dolegliwosci :) Gdyby nie trening to juz dawno bym mial znacznie gorszy stan zdrowia. Zastanawiam sie jednak czy otylosc sprzed 5 - 6 lat nie zapoczatkowala juz wowczas jakis zmian a teraz sie odezwalo ? Moze byc i tak wlasnie. Mysle tez ze poprosze o RTG drugiego stawu - bo narazie chodzi tylko o lewy. Co za shit no :)

Dziennik treningowy zaraz zamieni sie w dziennik starego tetryka :)




Zeby bylo weselej:

- jutro na silowni nasze lokalne zawody crossfit - 4-te z cyklu - do ktorych w ogole nie mam ochoty podchodzic

- w sobote planowany od dawna bieg Westerplatte 10 km, na ktory mam zgloszenie i pakiet startowy czeka jutro do odbioru - rowniez nie mam jakos woli zeby w nim brac udzial

To sie porobilo ...

Nie zawsze jest wesolo, lekko i przyjemnie ... jeszcze ta nadzchodzaca jesien ...

Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-09-11 09:58:36

2013.09.12

CROSSFIT - ZAWODY


Wszystko sie skladalo ku temu dzisiaj aby w ogole nie zahaczyc o silownie, ale jednak wraz z synkiem przyszlismy pokibicowac. Jak juz bylismy na miejscu za namowa naszego Trenera :) wzialem symboliczny udzial, zajmujac dzisiaj ostatnie miejsce i wykonujac 2 obwody tylko - z temp. i bolem gardla, w dzinsach i podkoszulce :)

Jednak w cyklu 4 zawodow udalo mi sie zajac 3-cie miejsce i dostac pamiatkowy pucharek. Dzisiaj poczulem motywacje zeby zabrac sie znowu do roboty i powalczyc w nowym cyklu naszej zabawy w crossfit na silowni. Co bedzie to zycie pokaze. Najbardziej podobala mi sie radosc mojego 4-letniego synka, ktory z duma siedzi obok mnie na pudle trzymajac puchar :)






Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-09-12 21:59:05

Gratulacje za puchar a jeszcze większe za nowy kop jaki Cię spotkał. Dzięki niemu kolejne pucharki bedą na półce . A szacun i podziw od syna - bezcenne

Dzieki RafalRRRR :)

Trzeba sie ogarnac, podleczyc i jechac dalej :)

Moze zbiore sily na sobote jakos na ten bieg chociaz dzisiaj czulem na zawodach ze jestem oslabiony jednak aktualnie.

gratki - dzbanek jest, czas na następne