Szacuny
465
Napisanych postów
52009
Wiek
54 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
199651
była gdzies wzmianka na forum o badaniach ze brali chyba 50 mg przez 3 miechy i nic nikomu nie było,jak znajde to wrzuce link.dosyć mocno przez pierwsze dni osłabia apetyt.wogóle nie czułem głodu(jadłem jak sobie o jedzeniu przypomniałem i bez zadnych cyrków).po tygodniu jadłem normalnie i nadal nie czułem głodu.pobudzenie jakies tam niby było ale mniejsze niz po nox pumpie od doriana(ogólnie z rzeczami które pobudzaja mam lekki problem bo nie czuje nigdy jakiegos zaj**istego pobudzenia) samopoczucie jak najbardziej na plus no i na treningu fajnie się pompowało.no i efka pomaga w transporcie kreatyny do mięsni.
co do mojej alergii troche mi pomagało.ale pseudo lepsza jest na takie rzeczy(nie miałem skąd kupić)
Zmieniony przez - Pikaczumba w dniu 2011-12-15 01:02:19
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ja mam problem z działaniem czegokolwiek na mnie:
kreatyna - tylko przy pierwszym cyklu w zyciu coś czułem, potem raczej słabo i nie miało znaczenia czy mono czy cytrynian czy jabłczan, równie dobrze mogłem tę kasę oddać żulom na przepicie
ZMA i Tribulusy - mhm raczej nic nie poczułem, albo już nie pamiętam, ale szału nie było, szkoda kasy na tribulusa, zma warto od czasu do czasu wziąć bo piję dużo kawy to magnez uzupełnia
Gajnery i Białka - tak mnie to zapychało że potem normalnego jedzenia jeść nie mogłem więc branie tego mijało się z celem, czasem kupie wymieszaną odrzywkę Lonsdale w butelce albo zjem batona proteinowego/carbo, przed albo po siłce (carbo tylko przed)
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2011-12-15 01:05:58
Szacuny
465
Napisanych postów
52009
Wiek
54 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
199651
Bo z kreatyna jest taka akcja że na pierwszym cyklu jest miazga(ja bez diety na samej kretce przyj**ałem 4 kilo )a potem a potem to sie bierze z mizernym skutkiem antykatabolicznie
tribulusa sobie nie dałem wcisnąć(zreszta ziomek z za lady odradzał)zma kiedys miałem,potym jak bekałem prochem pomyślałem k***a cos tu jest nie tak
z gainerami to dałem sobie spokój na zawsze i rozważam pożegnanie sie z białkami.nie te lata i juz nie ten żołądek(albo będe szukał tego najwspanialszego białka) dotychczas co szamałem nr 1 qnt smak kapucino nr 2 dorian yates tempro czekoladowe.a tak to ogólnie tylko aminokwasy i dieta będzie leciała(z koksem )
Zmieniony przez - Pikaczumba w dniu 2011-12-15 01:16:05
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ja wole pić surowe jajka niż żreć te g**** w proszku, ostatnio jak kupiłem 3 kg białka to stało w domu ze dwa lata aż wywaliłem, a taki fajny smak miało, waniliowy, a zajeżdżało czymś sztucznym że po połowie paczki aż mnie mdliło i to było normalne białko normalnego producenta a nie żadne asda smart price
Szacuny
465
Napisanych postów
52009
Wiek
54 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
199651
surowe jajka sie hooyowo przyjmuja,mnie juz biloszka za Giertycha w szkole o tym uczyła albo na twardo albo sucha jajecznica,i masz 90ileś% przyswojone.teraz mnie jakos wygina od białka(ogólnie tylko beka mi sie smakiem truskawkowym)czas zmienic na niesmiertelnego banana