SPAM. Wszyscy i o Wszystkim mile widzane!!!!!Nie dla ludzi o slabych nerwach:)

u mnie to wygląda tak:

Weekly average household spending

Transport
£25
Housing, fuel, power
£30
Recreation, culture
jaka rekreacja i kultura?
Food, non-alcoholic drinks
£53.20 - może nawet więcej
Restaurants, hotels
take away raz na miesiąc, a hotel to chyba jak by żona wygnała
Miscellaneous goods and services
buchachachacha
Household goods and services
jw
Clothing and footwear
moze parę setek w roku
Communication
5 funtów na telefony na tydzień to max
Alcoholic drinks, tobacco and narcotics
rzadko pije
Education
tu to pewnie więcej wydam niż przeciętny wyspiarz
Health
£5.00 - chyba na paracetamol
Other expenditure (inc mortgage payments, council tax)
£67.30 - byś może
TOTAL
i total wychodzi dużo niższy, a jak ktoś chce żyć ponad stan to niech potem biadoli że ciężko się żyje.

a i Pika powodzenia w znalezieniu Mamie pracy w Polsce za 2500

Pika wspominales ze zle z ta matma, ale ze az tak?

Porownales zarobki dwoch osob w PL po 2500 zl do jednej pensji 1000 funtow w UK? No to jasne ze wychodzi dupa policzmy tak samo dwie osoby zarabiaja!!!

1000 funtow zarobku (kuhwa no nie moge w fabryce 1400-1700 zarabialem - zaleznie czy byly nadgodziny czy nie, wiecej zarabialem robiac 2 dniw tygodniu, ale niech Ci bedzie, zeby tak malo zarabaic naprawde trzeba sie postarac) wiec x 2 = 2000 funtow

Wiec tak chata 550, zarcie 300, rachunki 300 (przegiales max 200 chyba ze przyszedl Ci Pan i podpisales co ci pod nos podsunal i teraz masz taryfe o nazwie "okradamy Cie") i ja w tej cenie mam 100m2 prawie i 5 pokoji wiec nie wiem czy w PL mialbym wiecej ale watpie.

2000 - 1150 = 850 funtow zostaje (lub jak wolisz na zlote okolo 4200 zl) I topoliczone przy drogiej chacie, gownianych zarobkach (pierwszy miesiac w UK na zmywaku tyle mialem) i duzych rachunkach.

Ok teraz powiedzmy ze masz swoja prace marzen w PL i booje 2500 zarabiacie (w PL trzbe amiec niezla fuche zeby tyle zarobic bo jako psycholog sadze ze 1500-2000 bym wylapal wiec nie wiem co ty chcesz za 2500 robic ale powiedzmy). Dwie osoby 5000

Chata dziura w ziemii ledwo do zamieszkania sie nadajaca 1500, rachunki to tyle samo co w UK alepowiedzmy ze prad podprowadzisz z klatki schodowej i jedyne 500 zl cie wyjdzie wszystko, zarcie 1500. Wszystko razem 5000 -3500 = zostaje 1500 zl reszty. WIec jakim kuhwa cudem 1500 zl reszyt ma miec wyzsza sile nabywcza niz 4200 ?

Ze nie wsomne ze rachunki an PL na bank pozanizalem, watpie zebys chate teraz ponizej 2000 zl wynajal o sensownym metrazu, watpie zeby rachunki tak malo wyszly i watpie zebys tyle zarobil, ale nawet jezeli wszystko na korzysc PL policzone i smieszne zmywakowe zarboki w UK to kuhwa i tak wychodzi lepiej. Jak doliczysz ze podatki w PL wyzsze, koszty rzeczy ktore kupujesz po zakupienia jedzenia i oplaceniu rachunkow/chaty czyli ubrania, elektronika rozrywka tansze w UK co dodatkowow zwieksza sile nabywcza, to kurde Pika tu nie ma bata jakbys tego kraju nie lubil nie da sie powiedziec ze tam bedzie lepiej finansowo, na jednej pensji tu zyjesz jak tam z dwoch.

Transport
£64.90 - moze z 5-10, zwykle 2-3 razy w miesiacu uzywam jak leje albo nie chce mi sie na rowerze, albo chory lub kontuzja
Housing, fuel, power
£60.40 co to znaczy, jaki housing ? 60 na tydzien czyli co 60 im sie chata zamyka? MI sama chata to 124 funty/tyg, do tego rachunki 36.5 Lacznie 160
Recreation, culture
£58.10 - Bjj i silka 26
Food, non-alcoholic drinks
£53.20 - 100 ale ja mam duza rodzine
Restaurants, hotels
£39.20 - 5 moze? z raz na miesiac za 10 jedne lub dwa zestawy w ktory sa 4-5 potraw od indyjczyka albo 3 pizze za 10 sa przed 17-ta
Miscellaneous goods and services
£35.90 - 10 ? net + komorki
Household goods and services
£31.40 - eee nie wiem co mialbym tu wliczyc
Clothing and footwear
£23.40 - nie wiem, robmy roczne zakupy za 200-300 na boxing day i dokupujemy z 2-3 razy do roku co sie sniszczy, no to powiedzmy 5/tyg
Communication
£13.00 - wliczylem wyzej :D
Alcoholic drinks, tobacco and narcotics
£11.80 - narcotics,.... liczyc yerba mate? jak bez to moz 1 funt na tyg? jak z to moze 1.5 :D jak wlicze suple to troche wiecej ale pominmy.
Education
£10.00 - 100/tyg (studia :D)
Health
£5.00 - 0 pasozyt spoleczny panstwo funduje .
Other expenditure (inc mortgage payments, council tax)
£67.30 - eee wliczylem w housing
TOTAL
£473.60 --- Moje 417 hmmm no ale jak odliczyc edukacje za 100 to wychodzi ze prawie polowe taniej sie utrzymuje niz przecietny Anglik, niedorzeczne jest to co wpisali w housing, chyba jak masz wlasny dom albo councilowska chate to ok

a i sadze ze niektore rzeczy sa nieuwzglednione ale mniejsza z tym

Powiadomki włączone a ich nie dostaje

jest jeszcze lepiej po ponad póło roku starania sie o benefit na chate maćki z klanu powiedziały nienada(pół roku k***a a kazdy ma to w ciagu 3 tygodni,przynajmniej tak tubylcy gadają)

Dobra jest git 2 osoby pensja po 1000 na łeb.Mamuśka jest już po 50 to wiadomo ze roboty za 2500cieżko w kraju.tutaj zarabia no bo juz siedzi 6 lat w jednej firmie i pracuje tyle ze po prostu jest,no ale k***a z mojej strony to szukac tu pracy w tym rejonie to jest na prawde ch**nia,no i siedze tu bo nie pozwole na to by stara mieszkała gdzieś na jakimś zapiździałym pokoju,więc ogólnie w gre wchodzi tylko biznes jakis rodzinny w Polsce(albo wyjazdy na pare miechów do holandi norwegi czy ch** wie gdzie jeszcze)luty/marzec chce otworzyć strzelnice tylko główne ale..czy uda sie papudze wyżebrać teren od miasta(o pozwolenia sie nie martwie ) bo do wakacji czekać mi sie nie chce żeby wtedy coś działać(jakies obozy dla dzieciaków itd.lody na plazy czy inne ch**emuje) jest jeszcze opcja pracy dlamnie w labie(ale to juz musiałbym sie szykować na wakacje w hotelu 2 gwiazdkowym z pensji podatników)

W Polsce źle nie mam,chata 280metrów kwadratowych ogród do okoła ma jakieś 250metrów(saune sobie p******ne),góra urządzona na cyk pyk,dół to jedna wielka powierzchnia nie podzielona scianami,możliwosc jeszcze rozbudowania wszerz i wzwyż (dobra lokalizacja na burdel/knajpe/jak sie wk***ie zrobie sobie tam siłownie )moze i by było uboższe życie ale za to normalne,bo juz od rana chodze i sie dre ANDERAS BREIVIK!!!!

Wkońcu udało mi sie wyżebrać numer do firmy,bo szef oczywiście nie moze mi załatwić j**anego p46 ani dowiedzieć sie co z moja kasa z p45(to po ch** on mi jest potrzebny)dzwonie gadka szmatka,nic nie załatwione,dzwonie do tax office po to zeby sobie powciskac numerki i posłuchac jakiegoś p******enia kilkuminutowego zeby zadzwonic na kolejne numery k***a pisze meile do kansalu ch** nikt nie odpisuje,ide do kansalu ch** nic nie załatwiam,ide do skarbówki ch** nic nie załatwiam(albo ide posłuchać że zaraz zostanie ochrona wezwana/policja/wszystko jest nagrywane i kryminalne rekordy bede miał )dzwonie po firmach ch** nic nie załatwiam.

To albo ja juz jestem tak p******niety ze nie da sie zemna pogadać,albo k***a mam zbyt wielkie wymagania w stosunku co do angoli

http://

k***a takiej beki dawno nie miałem



leyus

Zmieniony przez - Pikaczumba w dniu 2011-12-02 18:17:34

w tv mowia ze ludzie nie maja na ogrzewanie, kooorwa niech jada do pl to zobacza ..:)

leyus zapomniales dodac ze przy srednim kursie 1f= 5zl to te polskie 5zl jest chu.ja warte za 1f kupisz duzo wiecej niz za 5zl. O ciuchach czy elektronice i takeawayach nie wspomne bo wychodzi czasem 3x taniej niz w PL . Czyli wolalbym zarabiac 1000f i siedziec w UK niz 7000zl w PL

siema wszystkim

leysu - ziomek ma rodzine na slowacji a chce benefity na dzieci , da sie ?

tax credity etc ?

a i ogolnie ja tez nie mam na ogrzewanie jak co heh

i co do zlotowki to zgadzam sie 5zl nawet tyle co fun nie wazy