zaległe wypiski weekendowe
sobota 27.11 - dzień 13
DNT
Micha:
1. jajecznica, rzodkiewki, sałata lodowa
2. sałatka z tuńczyka, pekińskiej, ogóra i pomidorów
3. pulpety z mięsa mielonego, marchewka, ogóry konserwowe
4. impreza czyli miodówka na spirytusie oraz wódka czysta w ilościach nieznanych a także jajca w majo, sałatka warzywna z jajkiem, kawałek kabanosa
wartości nieliczone
niedziela 28.11 - dzień 14
DNT
Micha:
1. bułka wieloziarnista z mozarellą i pomidorem (na nic innego nie mogłam patrzeć rano )
2. talerz rosołku
3. kurocyc, sałatka: pekińska, ogóry, kukurydza, pomidor
4. serek wiejski
wartości j/w nieliczone, ale mało tego było - jakoś jedzenie to nie było coś, o czym marzyłam w niedziele
za to spacer z psem po kostki w śniegu zdecydowanie dobrze mi zrobił
---------------------------------------------
z ciekawszych rzeczy, postanowiłam zrobić kontrolę wagi w sobotę po przebudzeniu - pokazała 60kg czyli 1.5kg mniej niż tydzień temu - zastanawiam sie, jak to możliwe? woda schodzi?
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html