[Stara Gwardia] Lady M/ ''MMA, panowie, MMA!'' - str. 191

a wczoraj zdobyłam ruiny zamku w Rabsztynie (k/Olkusza) oraz zamek w Będzinie, i byłam w chorzowskim planetarium wkleiłabym foty, ale mój luby zabrał mi aparat

o widzę , że byłaś w moich rejonach w Chorzowskim planetarium byłam rok temu - ciekawiło Cię to ? bo ja się tam nieźle wynudziłam.

Monika, oj powiem Ci, że ja sie strasznie z tego ciesze, że nie siedzimy na miejscu na tyłkach, tylko sobie zwiedzamy co się da

Ann, za małolata byłam wielką fanką astronomii, więc: tak tylko troche wymarzłam w tym planetarium

miałam iść dziś na saune, to oczywiście stroju zapomniałam a że jest koedukacyjna, to nie zaryzykuje wejścia na waleta

Duńczycy nawet do koedukacyjnych chodzą w samych ręcznikach

piątek - 12.11

Trening:
- aero: rowerek stacjonarny, czas 45min, dystans 19.12 km
- rozciąganie

---------------------------------
rozruszałam troche nogi, ale dalej bolą.

Martunia, masz szansę iść na jaccuzzi jakieś? To bardzo pomaga po 10x10 50% max

niestety nie. ale już jest o niebo lepiej, niż wczoraj, teraz przez weekend i tak wyjeżdżam za miasto, to mam nadzieje, że mi przejdzie

Ostry trening skoro jeszcze nogi Cię bolą Boję się myśleć jakie to musi być uczucie podczas chodzenia czy czegokolwiek

No szkoda ze tak wyszło z tym aparatem fotograficznym
Sam nie byłem nigdy w planetarium to bym sobie chociaż fotki pooglądał

Lubię zakwasy w mięśniach ale bez przesady nie takie trzydniowe

Martusia a może trzeba wypróbować magiczny proszek?

sobota - 13.11

Trening:

1. podciąganie podchwyt (z podskokiem z ziemi): 4x3
2. ściąganie drążka do klatki w odchyleniu 45st.: 4x10, 30kg
3. push press oburącz: 23.5kg x8/ 26kg x8/ 28.5kg x7
4. składanka na barki (przód + bok + góra): 3x10, 4kg
(myślałam, że mi ręce odpadną...)
5. odwodziciele na fotelu 4x10: 50kg / 55kg/ 60kg/ 60kg
6. przywodziciele na fotelu 4x10: 50kg/ 55kg/ 50kg/ 55kg
7. spięcia brzucha na maszynie: 4x10, 25kg
-> rozciąganie

----------------------------------------
dziś miał miejsce trening umawiany z modami/doradcami/userami SFD od miesiąca, miało przyjść milion tysięcy ludzi, przyszłam ja, DUDEK i Viren fajnie Was było poznać, chłopaki
generalnie Dud mnie skomplementował, że jak na dziewczyne nieźle sobie poczynam, a ja sama stwierdziłam, że jestem kozak bez wiary w siebie, bo z odpowiednią publicznością daje rade sie podciągać
nogi już (prawie) nie bolą


Agata, Krzysiek, ojjjj, no czasem tak bywa z tymi treningami-masakratorami

Ania, yyyyy może na razie spróbuje bez duńskiego dopingu