Celem tych 8 tygodni było poprawienie wyglądu nóg i tyłka - jak widać szału ni ma w czasie cyklu wypadł mi jeden tydzień roztrenowania wynikający z buntu organizmu (niestety, nie jestem stworzona do diety paleo) oraz ostatnio jeszcze jeden kolejny prawie nietreningowy, spowodowany tym razem sprawami osobistymi - czyli generalnie cykl o kant dupy potłuc, bo tak naprawde to nie było pełne 8 tygodni. Toteż i wyniki mocno średnie
Z rzeczy godnych zauważenia, to wytargałam 85.5kg w MC co jak na mnie jest wynikiem dość przyzwoitym.
A oto pomiary, które są wyjściem do kolejnego etapu walki o ładniejszą sylwetkę:
no i kilka fot - jak mówie, za wiele sie nie poprawiło
ale coś tam chyba sie podniosło...
i to co lubie najbardziej, czyli moje plecy
PODZIĘKOWANIA:kolejność przypadkowa
- dla riona za pomoc w układaniu planu na siłke i cierpliwe odpowiadanie na moje liczne pytania, niekiedy durne
- dla Martuccy za wszystko
- dla 4nn, wrong, obliques za trzymanie mnie i mojej psychiki w ryzach
- dla wszystkich pozostałych (nie będe wymieniać z nicków, żeby o kimś nie zapomnieć) - za zaglądanie i kibicowanie
CO DALEJ:
teraz czeka mnie luźniejszy tydzień, zwieńczony imprezą w pracy w piątek i grillem w sobote a potem...
1) będe chodzić 3x w tygodniu na boks tajski i 2-3x w tygodniu na siłownie (w zależności od weny i stopnia zmęczenia)
2) na siłowni zamierzam skupić sie na wytrzymkach, dalej też chcę pracować nad nogami i tyłkiem (plus potreningowe aero)
3) kolejnym priorytetem jest brzuch - chociaż myśle, że tu w dużej mierze pomoże mi tajski, dobicie będzie na siłce
4) było by miło, jakbym do końca grudnia wytargała 100kg w MC
5) diete planuje PÓKI CO zbilansowaną na poziomie 1800 kcal w DT i 1600 kcal w DNT
można jechać
Zmieniony przez - Lady M w dniu 2010-09-06 20:08:55
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html