jsdolan5Wczoraj dzień lenia . Siedziałem leżąco na kanapie,oglądałem w telewizji programy motoryzacyjne, na laptopie filmiki z treningów siłowych, sportów walki, zawodów w trójboju, popijałem kawkę i zjadłem całe 2 kawałki sernika .
Dzisiaj od rana sprzątanie po nocnej wichurze . W Katowicach porywy wiatru dochodziły podobno do 220 km/h, u mnie w okolicy jest masa połamanych i powyrywanych drzew, zerwane dachy, powalone płoty znaki i tablice drogowe. Na moim podwórku znalazły się części namiotu foliowego, worki plastikowe, doniczki i wiele innych śmieci. Niestety wiatr wyrwał zjeżdżalnie wnuków , reszta dobytku na szczęście nie ucierpiała.
Oczywiście niezależnie od wszystkiego dzisiaj trening
U mnie za granicą, czyli w Altreichu 15 minut autem od centrum Katowic wywróciło wczoraj u mnie w ogrodzi huśtawkę i wieżę ze zjeżdżalnią dla dziecka, ale mówili, że prędkość wiatru była 130 km/h, co i tak jest bardzo dużo. Pierwszy raz od tylu lat wieżę wywrócił huragan. Wiało potężnie. Dzisiaj rano był śnieg, ale już stopniał.
Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/
przekaż 1% podatku