kabo9ajazy - nie odbieraj nam marzeń o zatrzymaniu czasuajazyja to nie ogarniam jak można yebnąć hasło róbcie, obiecać follow up, podpowiedzi, nie napisać nic co po takim treningu można oczekiwać, a następnie nawet nie zajrzeć do tematu, nie prowadzić go, nie sprawdzić czy ktoś w ogóle się nim zainteresowałNie znam się za bardzo na treningach, ale już zupełnie nie ogarniam idei 300 przysiadów na jednej sesji, i wydaje mi się, że w dziale 35+ to takie wyzwanie to jedno wielkie nieporozumienie. Po 40, 50 , 60, 70 można ćwiczyć ciężko i trzeba, można i należy ćwiczyć często, ale schodzi się z objętości...bo smarowanie nie takie, bo zwyrodnienia już mniejsze czy większe istnieją, bo regeneracja nie taka (pamiętacie, jak się chlało do 5 rano i w dzień normalnie funkcjonowało - szkoła, praca, randka - powtórzcie to teraz). I najważniejsze...co Wy, drodzy "wiecznie młodzi" chcecie osiągnąć windując objętość w przysiadach tak wysoko? Bo jak bum cyk cyk nie ogarniam. Jak ktoś chce sobie dać w dupę ale z sensem, to Smołova niech zapoda...i zobaczymy, kto tu jest twardy
także respect dla tych co w ciemno się do tego przyłączyli
kabo9 - przeczytaj to co było napisane w temacie SK a ogarniesz, że Twoje zarzuty są bezpodstawne.