Viki
Zupełnie jak z facetami - nie ma ideału.
Prowadzić dziennik w +35 tyle czasu i takie rzeczy pisać?
Paatik cicho Fanss, cichutko - bez dalszych komentarzy bo jest ryzyko ze możemy się rozpisać
To się doczekałem, żeby we własnym dzienniku, no wiecie co. Co następne, ziemia się przestanie kręcić, czy słońce zgaśnie?
Dobra, koniec z igraszkami, czas na konkrety.
Ajazy, Ty qrwa jesteś mistrz
I w sumie mógłbym na tym zakończyć dzisiejszy wpis
Jak Ty mnie będziesz dalej takie plany układał, to ja zacznę prowadzić sportowy tryb życia a nie żarcie jak dla świni, zadymienie z elektryka i driny wieczorową porą.
Z treningu na trening, moc rośnie jak na drożdżach. Dzisiaj zrobiłem
siady zamiast ławki, bo jak popatrzyłem na rozpiskę WL na dziś, to wiedziałem, że dużo za duży power we mnie drzemie, żeby takie igraszki mogły go rozładować.
15kg poprzednie trójki pobite, z palcem w (niech będzie nosie). ŚMIAŁO kolejną dyszkę mogłem dorzucić, ale (i tu jest mały minus naszej współpracy) zagrałem pokerowo. Założyłem, że do końca cyklu będą jeszcze jedne trójki i nie chciałem zaburzyć drogi do peak'u. W sensie teraz +25 a następnym razem nic albo 2.5kg, to by mi zaburzyło wewnętrzne feng shui
. Gorzej jak już ich nie przewidujesz, ale kto nie ryzykuje, ten kawioru nie je
Łyżeczka dziegciu w tej baryłce miodu, rozdziewiczałem dzisiaj rehbandy i za Chiny ludowe nie mogłem wstrzelić się z wysokością w żadnej serii, przeważnie za płytko. Ostatnia robocza, na gorąco sprawdzona i ja bym sobie żadnego nie zaliczył, wrzucę na kompa to może
kokosanka jakimś cudem zaglądnie i podpowie ile cm brakło (a może akurat
)
Chcecie filma? Idę kąpać skautkę to później mogę wrzucić (jak chceta to jaką wersję - samo kucanko, czy włączając wewnętrzne rozmowy fansa z ciężarem przed i po).
Tak, siak czy owak, 195kg na trzy razy dobrze wróży