[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Tomek jakie proporcje dokladnie dajesz na te nalesniki? bo wychodza bardzo fajne i z jakiej maki?

Widzisz night, ja pisze z doświadczenia a nie cytuje jakis ksiazek Najwazniejsze jest ulozenie rak przy tak wysokim skosie. Rece mam nienza szeroko, lokcie do przodu i spuszczam sztange pod sama brode dotykajac wlasnie kosci obojczyka praktycznie czyli najwyzej jak potrafie. Ciezar jest zdecydowanie mniejszy bo ruch wolny i kontrolowany ale uwierz na slowo ze dzieki temu wybilem klate. Na zdjeciu zaznaczylem o co mi dokladnie chodzi. Nie darmo slawy jak Arnold czy nawet sam Rühl uzywalo wysokich skosow. Zeby zaangazowac cala klatke wbrew pozorom najlepszy jest skos ujemny a nie plaska czy lekki skos dodatni

Czawaj, dobra zmiana w wyciskaniu hantli A dlaczego nogi trzymasz na ławce ?

Gugcio

Widzisz night, ja pisze z doświadczenia a nie cytuje jakis ksiazek Najwazniejsze jest ulozenie rak przy tak wysokim skosie. Rece mam nienza szeroko, lokcie do przodu i spuszczam sztange pod sama brode dotykajac wlasnie kosci obojczyka praktycznie czyli najwyzej jak potrafie. Ciezar jest zdecydowanie mniejszy bo ruch wolny i kontrolowany ale uwierz na slowo ze dzieki temu wybilem klate. Na zdjeciu zaznaczylem o co mi dokladnie chodzi. Nie darmo slawy jak Arnold czy nawet sam Rühl uzywalo wysokich skosow. Zeby zaangazowac cala klatke wbrew pozorom najlepszy jest skos ujemny a nie plaska czy lekki skos dodatni

ja też nie cytuję książek tylko piszę z doświadczenia ponad 20 lat treningu i nie piszę o swoim przykładzie a na podstawie obserwacji treningów i ich efektów u wielu osób. Można nigdy nie ustawić ławki ponad 30 stopni i mieć świetną górę klatki. Duże kąty na dłuższą metę to tylko problemy z barkami.

Kazdy tam ma jakies swoje metody Mi skos 45° duzo dal i bede praktykowal dalej, byla tylko propozcja dla Tomka. Nie zebym sie teraz czepial czy cos bo to nie w moim stylu ale cwiczac ponad 20lat musisz miec imponujaca sylwetke. Masz gdzies dziennik czy fotki? Nie cierpie tej anonimowosci w sieci

Wpadnij do mnie na trening to mnie w szatni obejrzysz w samych gaciach jeśli tego potrzebujesz.

Heheh wiedzialem ze zle to zrozumiesz, ale jesli Ci tak zalezy na tej anonimowosci to pewnie nie bez powodu W sieci kazdy kozak jest Dlatego takich ludzi nie traktuje powaznie

To nie traktuj. Zupełnie mi na tym nie zależy. Zależy mi natomiast na tym, żeby nie propagować jako najlepszych metod tych, które są najbardziej ryzykowne - w tym wypadku dla barków i bez których można osiągnąć te same efekty. Poza tym na serio pisałem. Masz ochotę mnie obejrzeć - wpadnij na trening.

Banan, no za parę tygodni, jak dołożymy ciężaru, zacznę brać więcej w MC, to ten trening może trwać koło 3h Dlatego będę starał się rozbijać klatkę z plecami na 2 DT, przynajmniej 2x w miesiącu. Klatka nie jest najgorsza, ale na pompie, bez wciąż jest bardzo słabo i płasko, ale mam wrażenie, że coraz lepiej Działaj działaj, po takiej przerwie wyczuwam potężne uderzenie i ogromne zakwasy

Marian, 70g mąki pszennej 550, ale bywa, że daję pełnoziarnistą, 250ml mleka 1,5%, 1 jajo, 40g wpc i szczypta soli. Jeśli sypnę 100g mąki, to dolewam jeszcze wody na oko. Sporo robi odpowiednia patelnia, smaruję ją jeszcze masłem, ściągam je papierowym ręcznikiem i po każdym jednym naleśniku smaruję tym zebranym nadmiarem Ogień średni, na indukcji na 9 poziomów daję 6ty. Jak brzegi zaczynają się same odklejać, przewracam na 2gą stronę.

Ronie, dzięki! Nogi na ławce z przyzwyczajenia- jeszcze niedawno mostek i łuk w lędźwiach powodował nasilanie się promieniowania od dysku. Wiem, że powinienem się tego odzwyczaić i nawet fizjo kazał zdejmować te nogi. Ale kurva no nie umiem. Pojawiają się dyskomforty, a ja zupełnie nie mogę skupić się na pracy klatki. Mam wrażenie, że mostek, nawet nie pogłębiany na siłę, ściąga mi pracę z piersiowych. Oczywiście, nie przylegam lędźwiami do ławki, bo to byłoby już bardzo niebezpieczne dla barków i całego kręgosłupa.

Night, Kamil- dzięki za obszerną dyskusję i porady, ale po kolei: kąt ławeczki przy sztangielkach nie jest jakiś wysoki, może tak się wydaje, ale zwykle na oko mam niżej niż inni. Kiedyś próbowałem dać niżej, ale mam wrażenie, że mniej czuję przyobojczykowe rejony, o których wspomina Kamil. Ale- dając jeszcze wyżej niż mam (też testowałem), owszem czuję górę klatki, ale obok tego przód barków. Nie mówię, że to źle, to nowy bodziec i może warto byłoby np zrobić sobie podróż po różnych skosach podczas trwania ćwiczenia? Zacząć od około 40st i w miarę zbliżania się do większych ciężarów, schodzić o poziom w dół. Co do trzymania hantli, też staram się utrzymywać lekki skos bo to pomaga "chować" łokcie pod gryfy, nie uciekają w stronę głowy. Jednak robić niemalże neutral, jak np Branch- jakoś dziwnie i niewygodnie

Co do Waszej różnicy zdań- każdy ma rację i nie dlatego, że jestem dyplomatą i Was lubię, ale wypracowaliście sobie swoje własne nawyki. Testowaliście coś na sobie i na osobach postronnych i zadziałało. Dlatego warto posłuchać i jednego, i drugiego- i tak właśnie zrobię. Czegoś nie poczuję- wyrzucę, ale to nie znaczy, że któryś mniej się zna Platz też nigdy nie namówi mnie na uginanie nóg w leżeniu- nie lubię tego i bardzo słabo czuję. Wolę wersję siedząc i to własnie ona, fajnie ruszyła mi 2ki, w ogóle ruszyła bo kiedyś nie istniały. Czy wobec tego Platz nic nie wie o treningu 2ek? Pytanie retoryczne. Całą jego karierę wałkował tylko lying leg curls jako bazowe ćwiczenie na dwugłowe. Owszem, przy treningu pleców walił ciągi i to też rozbudowało mu tył uda. Wyobrażacie sobie teraz kogoś, kto ćwiczy 2ki przy pomocy 1 ćwiczenia? 2óch? Pff, poświęca im się pół dnia treningowego. Szczerze? Mi by się przydało

Tak że spokojnie panowie, pisanie kontrargumentów w suchym tekście, nie pokazując emocji na żywo zawsze źle się kończy. Tekst Kamila o pokazaniu sylwetki Nighta był wyrazem ciekawości- o, skoro ćwiczy tyle lat to na pewno świetnie wygląda, chętnie zobaczę. A nie- skoroś taki mądry, to udowodnij

Dzięki za rady!

Ja się nie spinam, nie mam zamiaru nikogo nawracać. Natomiast wachlarz ćwiczeń jest tak szeroki, że żal nie sięgać po niestandardowe rozwiązania, które zresztą są bardzo skuteczne.

Chociażby od wielu już lat - myślę, że co najmniej około 10, za oceanem dobrzy trenerzy sprzedają podopiecznym wiedzę o ćwiczeniach asymetrycznych - zresztą za dobrą kasę. U nas jest to jeszcze swoista terra incognita, z niewielkimi przebłyskami. To jest takie swoiste "szycie" ćwiczeń na miarę dla konkretnego ćwiczącego - ograniczeniem jest dostępny na konkretnej siłowni sprzęt. I zamiast walczyć z materią i swoim ciałem jakimiś utartym i nie zawsze najlepszym sposobem, często ryzykując jakieś przeciążenia - można to zrobić bezpieczniej i skuteczniej zmieniając inne parametry niż te standardowe jak np. ten kontrowersyjny w tej dyskusji kąt oparcia ławki.


Także ja uważam, że nie zawsze warto iść taką najprostszą ścieżką jak choćby to podwyższanie kąta oparcia - mamy XXI. wiek i można znaleźć ciekawe alternatywy dla takich sztampowych rozwiązań, które jak w tym przypadku zazwyczaj wcale nie przekładają się tak prosto na pożądany efekt, a potrafią powodować dodatkowe problemy u wielu osób.