[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Zobaczymy czy będę mieć pracowity weekend czy nie

Mini cut
10.01.2018 - DT
Trochę leniwo zbierałem się na trening i z uwagi na korki na zakopiance (zaczynające się ferie) uderzyłem na lekki old school za miasto- czytaj- do Skawiny, na przybasenową siłkę, na której zawsze ćwiczę nogi


Bez foto- standard zestaw- makaron z pesto i kurakiem, ryz z kurakiem i warzywami oraz... czawajnica


Po staremu.


BARKI+BIC+TRIC


Komentarz:
Nie na zabój, bardziej 95%, lekko zaniżone ciężary, ale kolejny tydzień już wchodzę na te sprzed deloadu. Wycisk na barki bardzo fajnie- stary smith bardziej stabilny, równo idzie po prowadnicy. No, ale znacznie cięższa sama sztanga (bez linek), więc dobrałem obciążenie na oko. Myślę jednak, że idealnie. Unoszenie na boki 19kg, tak w sam raz. Na tył barku 21kg- odkryłem by inaczej łapać gryfiki, żeby nie pracować izometrycznie ram-pro za bardzo. Potem odbija się to na treningu łap, jak zmęczę go Albo to nie przez to...? Łapy miarowo, bez jakiś większych oszustw- no może przy sztangielka z supinacją. Pompa ogromna. Triceps OK, wszystko weszło super, zresztą spójrzcie na filmik:
https://m.








Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2018-02-13 11:35:58

Jak zawsze świetnie u Ciebie Tomku to wszystko idzie :D
No i koszulka Mordexa o ile mnie wzrok nie myli! + 100 do mocy :D

teraz doczytałem. ja teraz mam trening na 4 dn rozpisany a trenuje 5 dni wiec jedna partia mi sie powtarza, wiec jak licze dobrze a raczej napewno to piatek klata i bic, sobota plecy, niedziela barki tric, a w niedziele tez bedziesz trenował?


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2018-02-13 12:27:05

Lasica, dziękuję, staram się coś tam budować Tzn obecnie bardziej zrzucić, ale to przez chwilę Tak, Mordex, pamiątka z MP w Kielcach W tym roku na ESP też sobie jakiegoś tanka kupie, a co!

Marian, umówieni! Będzie się działo A po ustawce Georgu ma fajną burgerownię, wstępnie planujemy iść- o ile sens na moim mini cutcie jest tak podjeść?

-----------------------------


Mini cut
13.01.2018 - DT
Obudziłem się znów z lekko obolałymi lędźwiami. Kolejny tydzień już na 100% uderzam do fizjo, w tym nie chciałem już nic kombinować przed ustawką, żeby się nie okazało, że przyjdę tam jako widownia Zdaje się nadruszyłem je mocniej przy zwykłych siadach, tak więc raczej zostanę przy frontach. Ale póki co klatka+plecy.

Pomiary:
Dokładnie to samo, co w zeszłym tygodniu, ale kcal nie były tydzień temu cięte, więc raczej logiczne. Co ważne- szczegółów więcej, żył więcej- apetyt z kosmosu. A tu jeszcze 2 tyg mini cuta i ...pora odjąć więcej kalorii

DT:
-80g WW (320kcal)
-5g T (45kcal)

Zostaje: 3335kcal B260 WW360 T95

DNT:
-35g WW (140kcal)

Zostaje: 2460kcal B200 WW135 T125


Z ciekawszych, sadzone z ziemniakami

I dobrą kawę mam- polecam:



Po staremu.


KLATKA+PLECY


Komentarz:
Trzeba coś dorzucić żelaza. Wycisk płasko na smithu 5kg w górę, weszło jak trzeba, idealnie w cycka zupełnie bez angażu tricepsa i barku. Nawet starczyło sporo powera na sztangielki na skosie. Dropy też zrobiły swoje. Rozpiętki na 16kg, też jakby więcej mocy. No i klatka odwdzięczyła się jakimś tam wyglądem:

To już robiłem sam i wyszło chuyowo, ale macie:

Wiosło sztangą- również +5kg w każdej serii i nad wyraz lekko! Podciąganie OK. High row już na wykończeniu, ale jak to mi wchodzi w górę pleców, to kosmos! Trening bardzo dobry, ale coś wymęczyłem lędźwie- trochę przy tej wariacji klatki bokiem ze zdjęcia, długo trzymałem się na skręcie tułowia, bo jakiś gość nie mógł ostrości złapać Wnioski- nie pajacować przed aparatem oraz... poprawić ostrość- sylwetki!

A popołudniu mały relaks przy bilardzie- garb dobry i plecy mają nie boleć



Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2018-02-14 19:18:29

To czy dobra to się okaże Nas nigdy nie zawiodła

na minicucie bym raczej odpuscil zjesz po :P bo to krórki okres wiec wytrzymasz :D

ja raczej po treningu będe zawijal od razu bo pewno tak torche zejdzie pewno do 21 minimum, a troche sie pokopmlikowało bo moja się rochorowała i wątpie ze jej do jutra pusci;/

Klata fajnie na fotach pocięta a z tymi plecami to pilnuj panie tego żeby Ci się nie wróciło co wypracowałeś już.

Skad ja to znam Boli bo boli ale mimo to chociaz 5kg trzeba dolozyc Moje ledzwie tez juz dotyrane bo czworki, plecy i wczoraj dwojki z lydka ale pieknie wchodzilo wiec korzystalem.
Kcal dalej wiecej od mnie a ja 20kg ciezszy przynajmniej. Ty chyba masz tasiemca Tomku


Edit: Forma jak zawsze pierwsza liga Dobre nabicie i jakosciowo tez super


Zmieniony przez - Gugcio w dniu 15.02.2018 10:49:08

Marian, tak tez myślałem, no cóż, będzie czysto- parcia nie ma, bardziej myślałem do towarzystwa pojeść Być może wezmę coś swojego i jakbyśmy gdzieś uderzyli to zjem swoje Basia lepiej się czuje?

Rion, no, choć na tych przyczepach można w miarę oko zawiesić Muszę muszę pilnować, ale ciężko dla psychiki czasem odpuścić

Kamil, dokładnie- to nawet nie jest to słynne łechtanie ego, ale no kurde- postęp musi być! Z tymi kaloriami to jest u mnie rozgrzewka i przygotowanie łba na prawdziwą wycinkę- jak sobie pomyślę o kcal poniżej 3000, to jak nigdy mi słabo Tam może być rodzina tasiemców Dziękuję za dobre słowo!

---------------------------


Mini cut
15.01.2018 - DT
Z rana plecy ok, widać spałem dobrze- sztywności tez brak. W plecach brak! Leg day więc sami wiecie, od rana jakieś emocje

Oglądam ostatnio sporo Brancha, te jego berserki przed seriami i przeklinanie Załączyłem też stare AC, tu akurat Priest i jego koronna poza:



Makaron, kurak, szpinak, na śmietanie:

Naleśniki z budyniem AN:

I wiadome...



Po staremu.


NOGI


Komentarz:
Powrót do frontów- nie będę męczył lędźwi i bioder, nawet lekko. A fakt taki, że na frontach wiele moje 4ki ostatnio zyskały. Ciężar docelowych serii o 5kg mniejszy niż przy najcięższych treningach, no ale też mniejsze kcal, więc czuć to i tak. Podwójny drop już na "oparach", ból w płucach obecny. Co Wam będę pisał i się powtarzał, wiecie jak moje treningi nóg wyglądają Przy hackach kilogramy już się zgadzały. 70kg w wersji Platza robi pieprzoną robotę. Trochę na raty te 12x, ale hardkor konkretny. Prostowanie i uginanie siedząc 3s w superseriach. Dalej uginanie jeszcze 4s samo. Łydki i tyle. Łapcie mały preview i spinanie 4ek z łydkami:




A za niedługo pora na ustawkę w Krakowie! Humor dobry, motywacja jest więc to na pewno będzie zayebisty trening! Do zobaczenia!