Nie ma się co czarować, te 80kg na dwie minutówki to jest dla mnie za dużo. Bez szans i iskierki w tunelu. Nie wiem, czy zmniejszać do jeszcze śmieśniejszej liczby i zostać na 10kach, czy odwrotnie. Porady mile widziane.
Wyciskanie hantli w siadzie dość śmiało
próba techniczna pod konkurs też
WL: 4x10x80,3x7x80,3x6x80
Hantle nad głowę w siadzie 3x15x14
Młotek 30(chyba)x14
A potem...
Wróciłęm do domu, czapka na łeb i spowrotem na dwór. Niebiosa dały ostatnie ostrzeżenie zrzucając śnieg z deszczem prosto w ryj, wiatr przeciągnął pod bluzą. Wtedy świat na chwilę wstrzymał oddech, latarnie przygasły, psy przestały szczekać i ziemia zadrżała.
Najpierw powoli jak żółw ociężale
ruszył fans dupsko po drodze ospale
Pierwszy raz od trzech lat (nie licząc sprintu rok temu, ale to po pijaku do monopolowego i tylko 500m). Jak ja tego nienawidzę, ale to jedyny znany mi działający sposób na spalanie fatu.
Ale do domu wróciłęm, no wstyd by było po jednej mili nie wrócić
Nic mnie te cyfry na endomondo nie mówią, w sensie nie wiem czy jest żle/bardzo źle/tragicznie czy beznadziejnie. Jednakże jedna cyferka mnie zaciekawiła, więc pytam - to możliwe tyle kalorii spalić w 10 min? Rozumiem, że to tylko jakiś algorytm, ale aż tyle???
Pierwsze koty za płoty
Zaraza dopadła.
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 15/01/2018 21:03:55