Ćwiczę bo lubię, ćwiczę bo chcę :)

Dziewczynki i chłopcy troche późno ale zagoniony jestem






Zmieniony przez - jsdolan5 w dniu 2016-12-26 13:40:57

Po świątecznym lenistwie i obżarstwie powrót do regularnego treningu ( przez te parę dni robiłem tylko 20 minutową gimnastykę I spacery z psem ).

Po przeliczeniu maksów kolejna tura treningu 5/3/1 według Wendlera, troszkę zmieniony.

Dziś wieczorem po pracy.
Pierwszy dzień treningu 5/3/1 cykl 5/5/5+ 2 tura
Waga przed treningiem 88,0 kg ( świąteczne obżarstwo )wypiłem podczas treningu 0,5 l płynów waga po treningu 87,5 kg

Rozgrzewka - rowerek 5min, rozciąganie wymachy, skłony, przysiady, itp 15min

Pompki w szerokim rozstawie
4s x 10p

ćwiczenie zasadnicze

Wyciskanie sztangi stojąc -
20kg x 5p
26kg x 5p
30kg x 3p
34kg x 5p
39kg x 5p
45kg x 10p

ćwiczenia dodatkowe

Wyciskanie sztangi ławka płaska
51kg x 5s x 10p

Wiosłowanie sztangą nachwytem -
49kg x 5s x 10p

Kółko z kolan -
5s x 10p

Pompki wąsko z przytrzymaniem na dole około 2 sekundy -
5s x 10p

Kilku dniowe przerwy po cyklu treningowym działają na mnie jak dopalacze fajnie jest podnieść znowu sztangę i poczuć każdy mięsień .

Dzisiaj rano po pracy

Drugi dzień treningu 5/3/1 cykl 5/5/5+ 2 tura
Waga przed treningiem 88,0 kg wypiłem podczas treningu 0,4 l płynów waga po treningu 87,8 kg

Rozgrzewka - rowerek 5min, rozciaganie wymachy, skłony, przysiady, itp 15min
Pompki w szerokim rozstawie
- 4s x 10p,

ćwiczenie zasadnicze;

Martwy ciąg -
1s x 5p -50kg,
1s x 5p - 65kg,
1s x 3p - 75kg,
1s x 5p x 81kg,
1s x 5p - 94kg,
1s x 6p - 106kg

ćwiczenia dodatkowe;

Przysiady ze sztanga na barkach
- 68kg x 5s x 10p,

Wiosłowanie sztangą nachwytem -
49kg x 5s x 10p

Pompki wąsko z przytrzymaniem na dole około 2 sekundy -
5s x 10p


Kółko z kolan -
3s x 7p

Kółka mało wczoraj przed pracą robiłem parę ćwiczeń na brzuch, próbowałem zrobić to konkursowe ćwiczenie mastiego . Jak mi to wyszło to pominę milczeniem . Ale cwiczenie fajne i będę próbował. A co w końcu wyjdzie , Niestety przy dzisiejszym kółku mocno czułem brzuch i wychodziło to troche nieporadnie dlatego odpuściłem.



Zmieniony przez - jsdolan5 w dniu 2016-12-30 14:55:24

Z powody sylwestrowego wyjazdu nie było mnie pare dni na forum tak sobie tylko trochę przeglądałem na smarfonie. Te kilka dni minęło bez treningów siłowych jedynie gimnastyka, jakieś przysiady, pompki, rozciąganie i spacery żeby nie skapcanieć .

A z okazji nowego roku składam wam najserdeczniejsze życzenia;

Abyśmy któregoś ranka nie wstali bez Teleranka,
by nas życie nie bolało, na świecie się lepiej działo,
by trenować nam się chciały, by nam słońce przyświecało,
byśmy wciąż rekordy bili, no i zawsze zdrowi byli


Tego wszystkiego wam i sobie życzę .

Właśnie zauważyłem że 27.12. 2016r minął rok jak się ujawniłem na forum . Przydało by się zrobić jakieś podsumowanie . Zaczynałem ćwiczyć trochę na wariata oczywiście miałem plan, miałem jakieś pojęcie o wykonywaniu ćwiczeń i tak naprawdę żadnego konkretnego celu. Co przez ten rok zyskałem. Wiem że jeżeli chcę być silny to muszę ćwiczyć dużym ciężarem a nie machać po 5 razy 5kg sztangielką, że każde ćwiczenie trzeba zrobić jak najlepiej się potrafi a nie tylko by zaliczyć, że jeżeli czegoś nie wiem to trzeba się zapytać a zawsze ktoś się znajdzie by pomóc i doradzić. No i nie bać się krytyki bo nikt tu tego nie robi by mi dowalić. Poprawiłem oczywiście umięśnienie, siłę, no i obwody się zwiększyły o parę centymetrów ( niestety trochę sobie pofolgowałem i w pasie też ), waga niestety tez poszła do góry i to nie jest tylko zasługa mięsni ale przybyło fetu. To jeden z moich celów na ten rok na koniec roku ma być na wadze 7 a nie 8 z przodu .
Właśnie cele na ten rok;
- dalsza praca nad siłą i technikom
- jak już pisałem, na ten rok na koniec roku ma być na wadze 7 a nie 8 z przodu
- pojechać na zawody kulturystyczne w których startuje ojan i mu pokibicować
- wziąć udział w którymś z konkursów mastiego
- pojechać na ustawkę do mastiego
- no i jeżeli to możliwe to spodkać się z Wami i wspólnie potrenować i może nie tylko

Tak sobie uświadomiłem ostatnio że doszedłem już do wieku ze niema co odkładać czegoś na później bo może mi po prostu braknąć na to czasu więc trzeba działać .
Na koniec bo rzeczywiście się rozpisałem i ktoś mi tu napisze tak jak drazekm że fajnie ale nie ma czasu czytać tych moich wypocin , chciałbym podziękować tym którzy mieli i maja duży wpływ na to ze trenuję.
masti - człowiek który ma energię 20-latka, którego wszędzie pełno, nienawidzi bezczynności, wulkan energii, a zarazem skarbnica wiedzy i mądrości
ojan - dla mnie idol i niedościgniony ideał, sprawności, siły, energii, wytrwałości, długo by wymieniać i nawet jak czasami marudzi że mu się nie chce to każdemu życzę; żeby wam się tak chciało jak Janowi się nie chce
fanslaska - siła i moc, facet który nie raz mnie motywował i spowodował ze uwierzyłem we własną siłę
ajazy - wiedza mądrość, dokładność, dążenie do perfekcji, to on jest autorem mojego treningu, czasami żałuję że nie mieszka blisko i nie możemy trenować razem
Jawor50 - "kawał" byka o gołębim sercu , facet który konsekwentnie dąży do celu i wciąż podejmuje nowe wyzwania, szkoda ze nie mieszkam w Jaworze bo chodziłbym do niego na siłownię
Giaurnemo - MISTRZ i wszystko jasne, atleta, satyryk i poeta', pomoże, doda otuchy, zmotywuje, ale i potrafi dogryźć dowcipem
szajba - facet którego podziwiam za wszechstronność, potrafi konsekwentnie dążyć do celu, dla mnie ktoś kogo warto naśladować
kokosik - mała kobietka w której drzemie ogromna siła, pierwsza kobieta która mnie pochwaliła za przysiady
Gwid - wulkan energii, facet na którego się najbardziej wnerwiałem bo non stop się "czepiał" że wykonuję ćwiczenia niedokładnie, ale to dzięki niemu zacząłem się przykładać do ćwiczeń i starać się robić je jak najlepiej

Wybaczcie że nie wymieniam wszystkich z "imienia", mógłbym o każdym z Was tu coś napisać bo wszyscy jesteście dla mnie inspiracją i motywacja do treningów i pracy nad sobą. Czytam wasze dzienniki i mimo że mało w nich piszę to chłonę wiedzę i mądrość w nich zawartą.
Dziękuję Wam jeszcze raz i niech moc i siła będzie z Wami .
A jutro rano po pracy nareszcie kolejny trening siłowy

Twoja rozkminka roku na forum jest godna pochwały.
Cel masz też godny.
Mistrzostwa Śląska są w Chorzowie w kwietniu. Będę tam.

ojan

Twoja rozkminka roku na forum jest godna pochwały.
Cel masz też godny.
Mistrzostwa Śląska są w Chorzowie w kwietniu. Będę tam.

Dziękuję , kolejna motywacja do intensywniejszych treningów . Do kwietnia mało czasu trzeba się zabrac solidniej do roboty żeby nie wygladać jak cieć z wielkim brzuchem .

Dzisiejsze plany treningowe troszeczkę zmodyfikowane przez nocne opady śniegu i wiatr. Trochę roboty w nocy w pracy a rano w domu aeroby w postaci odsnieżania od drogi do garażu mam jakieś 40 metrów pod górkę . Odsnieżyłem, udałem się na zasłużoną drzemkę, o 12;30 kawka u córki, teraz obiadek i o 18;00 trening 5-3-1

Dzięki za miłe słowa. To motywowanie to niech będzie rekompensata za inspirowanie mnie. Każdy z was w dziale w okolicach wieku mojego ojca, daje mi potężną dawkę energii i chęci.

Tak jak planowałem z poł godzinnym poślizgiem (miałem w domu wnuki ) godz. 18;30
Trzeci dzień treningu 5/3/1 cykl 5/5/5+ 2 tura
Waga przed treningiem 88,3 kg , dużo pracy przede mną, po treningu sie nie ważyłem

Rozgrzewka - rowerek 5min, rozciąganie wymachy, skłony, przysiady, itp 14min

Pompki w szerokim rozstawie
4s x 10p

ćwiczenie zasadnicze

Wyciskanie sztangi ławka płaska
35kg x 5p
40kg x 5p
50kg x 3p
55kg x 5p
63kg x 5p
76kg x 7p miało być 72kg ale popatrzałem w rospiskę na przyszly tydzień

ćwiczenia dodatkowe

Wyciskanie sztangi stojąc -
31kg x 5s x 10p

Wiosłowanie sztangą nachwytem -
49kg x 5s x 10p

Kółko z kolan -
5s x 8p

Pompki wąsko z przytrzymaniem na dole około 2 sekundy -
5s x 10p

Czucie mięśni po treningu, bezcenne , uwielbiam to
Tyle na dziś teraz prysznic i spać w myśl tego co pisał maceek że należy sie wysypiać ( hmmmm ) bo jutro rano do pracy a do domu wrócę chyba po 21;00 niestety bedzie to dzień bez treningu

Uwielbiam czucie mięśni w czasie treningu.
Po już nie!

Dolan tak rzuciłem okiem na pierwszy wpis bo mnie zaintrygowało to "+7 z przodu". miałeś 82-83 kg teraz 88. przypakowałeś czy wody tyle masz? jak myślisz? bo jeśli przykoksiłeś to szkoda na siłę tracić mięcho dla cyferki....