Służba przygotowawcza, testy psychologiczne do wojska.

Czy Grudziac czy Poznan wszedzie jednakowo przerabane

ma ktos z was juz egzaminy teoretyczne albo testy ?

Jakieś opinie o SP w Bielsku Białej? Jak ze stałkami itp?

Siemano przyjaciele, wylądowałem w czwartek na urlopie 10dniowym, zostało mi jeszcze kilka dni wolnego, po powrocie egzaminy, potem szkolenie specjalistyczne. Jak macie jakieś pytania chętnie odpowiem ;d

Sk1ba

Siemano przyjaciele, wylądowałem w czwartek na urlopie 10dniowym, zostało mi jeszcze kilka dni wolnego, po powrocie egzaminy, potem szkolenie specjalistyczne. Jak macie jakieś pytania chętnie odpowiem ;d

1. Gdzie jesteś?
2. Jak wrażenia?
3. Za co taki urlop? Tak po prostu dali?

malibu850

Sk1ba

Siemano przyjaciele, wylądowałem w czwartek na urlopie 10dniowym, zostało mi jeszcze kilka dni wolnego, po powrocie egzaminy, potem szkolenie specjalistyczne. Jak macie jakieś pytania chętnie odpowiem ;d

1. Gdzie jesteś?
2. Jak wrażenia?
3. Za co taki urlop? Tak po prostu dali?

1. Wrocław
2. Początek - piekło, pierwszy miesiąc cisnęli nas bez opamiętania (łącznie do teraz zrezygnowało niespełna 70 osób), teraz już się w miarę uspokoiło. Dużo moich znajomych stwierdziło, że jeżeli mieliby jeszcze raz możliwość wyboru czy chcą przez to przechodzić - nie zapisaliby się. Mało czasu na cokolwiek, ktoś mądry powiedział 'w wojsku się śpieszy, żeby czekać i czeka się, żeby się potem śpieszyć' - trzeba to sobie wbić do głowy zanim się ruszy na NSRy :D Miesiąc od przysięgi (listopad) jest już mało wymagający. I to chyba tyle, jak masz jakieś bardziej szczegółowe pytania to śmiało.
3. Urlop wypoczynkowy, przysługuje nam 5 dni w ciągu szkolenia - każdy dostaje w tym samym terminie. Dali nam wolne od czwartku (bo w piątek święto niepodległości) do niedzieli 20.11. Piątek, 2 weekendy + 5 dni w tygodniu daje ładne 10 dni wolnego.


Zmieniony przez - Sk1ba w dniu 2016-11-14 10:59:56

Cisneli was bez opamiętania...gdybyś mógł opisać jak wyglądały takie dni w pierwszym miechu bo wiadomo każdy pewnie różnie sobie to wyobraża jak idzie na SP a wiadomo ze to nie wczasy. ..z czystej ciekawości oczywiście bez żadnej spinki ;)
I ewentualnie jak teraz te luźnejsze dni wyglądają ;)

Tyle co dostaliśmy mundur, przydział do izb żołnierskich od razu zbióreczki na korytarzu, podpór przodem, chiński przysiad i tak się działo godzinami, w ciągu godziny kazali nam pościelić łóżko na szaro/biało/wietrzenie, przebrać się w mundur/dres/piżame kilkanaście razy, co chwile wpadali i wywali wozy - chyba najwięcej osób na tym etapie się poddało. Zaprawa poranna z podchorążymi (praktykanci), tempo było bardzo szybkie, większość osób odstawała, a ci co dobiegli pierwsi musieli czekać na tych z tyłu w podporze przodem, zajęcia - jakaś taktyka, latanie po poligonie, upragniony obiad i musztra do kolacji, najgorsze chyba było 40 minut rozgrzewki przed samą musztrą, dużo osób też wtedy odpadało. Do przysięgi każdy wóz był wywalony po kilka razy dziennie, po paru dniach się już przyzwyczajasz, że wracasz z zajęć i musisz główkować się z chłopakami z izby co należy do kogo.

Teraz już na spokojnie, rano wstajemy, zaprawa, śniadanie, powrót, zakładanie całego sprzętu na siebie, i jazda na strzelnice. Wracamy ze strzelnicy o 12/13, godzinka na czyszczenie broni, chwila dla siebie, zdanie broni, apel popołudniowy (zwykle 2-3 zdania od porucznika) i jazda na obiad. Po obiedzie czas wolny - kto chce idzie pobiegać, idzie na siłkę, do klubu żołnierskiego i tak do 18. Kolacja, rejony, prysznic/toaleta osobista, rozliczenie wieczorne i capstrzyk. Teraz już chyba najbardziej męczące jest wyczekiwanie od obiadu do capstrzyku. Chyba tyle :D
Koniec końców waga -7 kg, rok na siłce w pissdu, ale się nadrobi. Ciężkie życie ekto


Zmieniony przez - Sk1ba w dniu 2016-11-14 12:14:58

To trochę mocno wk***iajacy ten pierwszy miesiąc :d taki sprawdzian charakteru troche ..ale z tego co piszesz to potem już raczej z górki ;)