SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Gwid - vol. 2

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 397580

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
Analizę można zrobić na pierwszej lepszej siłowni, koszt 20-50 zł. Jej wyniki to ściema niestet, zależy od zbyt wielu czynników aby była prawidłowa. Pusty pełny żołądek, ilość wypitej wody, przed po treningu, nawet ścisk rączki ma znaczenie. Kiedyś w to bardzo wierzyłem ale mi przeszlo

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
20-05-2016 DT

Rozgrzewka i WOD,

WOD - rwanie do klaty, opuszczenie do kolan i drugie rwanie nie z ziemi ale z wysokości kolan, potem swingi kettlem i 800 m biegu, takie 3 serie w ilości
20/20 clean, 40 swing, 800
15/15; 30, 800
10/10;20;800

jako że jeszcze jestem traktowany jako młoda pierdoła to niestety nie robiłem przy drugim cleanie przysiadu tylko ze stania z wysokości kolan ciągnąłem. pierwszy mój WOD siłowo - kondycyjny, zdecydowanie lepiej mi poszedł niż sam kondycyjny tydzień temu. lędźwie wołały o pomstę pomimo wg mnie porządnej techniki przy cleanie- sztanga tylko 40 kg. przy swingu kettlem niestety ponosi mnie fantazja i zacząłem wynosić go nie na wysokość barków tylko nad głowę, piękne czułem rozciągniecie pleców i ogólnie luz ale nieraz mi wychodził taki dziwny siłowy swing, bez tej fajnej trajektorii i luzu w barkach. Instruktor to samo zauważył wiec musze popracować nad tym. kurde na serio fajne te kulki i to narazie tylko jeden ruch!!!! robiłem tylko 16kg, dobrze że nie 20 ale niedosyt zostaje. coach stwierdził że czasami jest tak własnie że jak ktoś ma zapas siłowy to ciągnie siłowo, co niestety ma u mnie miejsce. powiedział że większy kettl by mnie sponiewierał ale możliwe że wymusiłby większe przykładanie się do techniki bo najzwyczajniej w świecie siły by się szybciej kończyły. jak by nie było lecimy dalej z mega entuzjazmem i chęciami
przegrywałem na podbiegach bo jak możecie się domyślić trasa 800 mb nie jest po bieżni ale mamy tak dobrane trasy że 50% to pod górę a 50% z górki więc jak ktoś ma lepszą kondychę to wygra z takim antytalenciem biegowym jak ja.
jak by nie było niedosyt zostaje!!!!!!!!!!!! 30 min zajął mi ten WOD, potem trochę rolowania, podciągania i skakanki.

pozdro

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Powiem krótko, zginałbym marnie jak gó..no sarnie na tych treningach.
Dajesz rade
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 89 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19879
Takie pytanko bez żadnego podtekstu
czy te treningi grupy do której dołączyłeś są jakoś planowane? chodzi mi bardziej czy są częścią jakiegoś makrocyklu budującego np siłę,szybkość, wydolność, technikę?
Stosowana jest jakaś progresja?powtórzeń, czasu, ciężaru itp
wiadomo ty ogarniasz podstawy ale reszta grupy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Tia, kulki są fajne, ale bieganie w polączeniu z kulkami już mniej. Jako że obciążenia nie duże myślę że poległbym mniej więcej w tym samym miejscu co Fan, pierwszych 800 metrach

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2142 Napisanych postów 4614 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 530529
To znaczy ze Gwid ma duże kulki . Gwidzie życzę Ci stale takiego entuzjazmu i radości z treningu, sam wiem jakie to wspaniałe uczucie jak człowiek pada na pysk ze zmęczenia a ten pysk się śmieje .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
29pat
chodzi mi bardziej czy są częścią jakiegoś makrocyklu budującego np siłę,szybkość, wydolność, technikę?


Ja mam dwie (trzy sprawy), ale się podepnę na chwilę.
To o czym piszesz to podstawa głównych zarzutów wobec kiepskiego boxa. Brak periodyzacji, brak określonych celów, durny kult różnorodności itp. Jednak w szanujących się klubach, z ogarniętym trenerem funkcjonują pewne systemy, które jednak umożliwiają rozwój wybranych cech. Jednak przy takiej intensywności i złożoności ruchów najpierw musi być bezpiecznie i dlatego newbie muszą dostać nowe oprogramowanie ruchowe. O jakości treningu CF decyduje stopień tolerancji w niechlujności techniki. Cała reszta to tylko dodatki.
Moja znajoma instruktorka pisze czasem: "Na moich treningach nie będzie zajazdu dopóki technika nie będzie wyszlifowana." I to ma sens. A jak chcesz zajazdu to dostaniesz burpees, wall-ball shoty, wskoki na pudło, sprinty, skakanki itp. I też zostawi na ziemi.

Gwidu - nie namawiam Cię do rewolucji, ale musisz wiedzieć, że tzw. amerykański swing to coś czym serdecznie odpycha CF.

Nie ma absolutnie żadnego (ani k***a jednego) argumentu za tym ćwiczeniem. Jest tak ch**owe jak przyrządy treningowe z TV Marketu.
Wiesz dlaczego tak dziwnie je czujesz momentami? Bo pogłębiasz konflikty fizjologiczne w obrębie obręczy barkowej. Wyniesienie sztangi nad głowę jest OK, ale tam trzymasz ramiona szeroko i można trochę tej rotacji w stawie barkowym uzyskać. Przy wąskim uchwycie na kettlu musisz ścisnąć ramiona, albo ugiąć stawy łokciowe. Mało tego! Moment kiedy odważnik mija czoło to taki moment, że trzeba poluzować brzuch i plecy, bo inaczej "nie puści" w górę. A ruch nad głową jest totalnie jałowy. Ni to inercyjny, ni to siłowy. A jak próbujesz pozyskać siłę ze stawu ustawionego pod nienaturalnym kątem to dopisz na liście do Św. Mikołaja: "I żebym długo nie musiał czekać w kolejce do ortopedy/chirurga/fizjoterapeuty." Swing nad głowę miałby sens gdybyś wykonywał go jedną ręką. Z tym, że swing jedną ręką nad głowę to... kalekie rwanie.
Lepiej swingować do wysokości cyca, ale za to z totalnym napięciem tułowia i pośladków (oraz najszerszego pleców) niż robić takie kołyski nad głowę. To ch**ostwo jest eksplozywne tylko do połowy.
Kto może robić American Swing / OHSwing / FullSwing / CFSwing? Zaawansowani zawodnicy z mobilnością barków większą niż przeciętna. Kto musi robić to g****? Uczestnicy zawodów CF. Z prostego powodu: w zwykłym swingu nie można orzec kiedy jest "no rep"
Dla potrzeb rywalizacji wymyślono, że ręce z odważnikiem muszą znaleźć się w pionie, a ramię musi minąć ucho. Wiesz czym to się kończy? Połowa zawodników robi gęsią szyję do przodu (oczywiście z "korzyścią" dla całej postawy) i jeszcze powiększa chory kąt.

W krótkich żołnierskich: zostaw to g**** do chwili gdy nie będziesz umiał zrobić 10 OHSquat z ciężarem 40 kg. Dopiero wtedy może będziesz miał wystarczająco mocne i mobilne barki. Wiem, że i tak nie zostawisz.
Możesz wydrukować tego posta i pokazać swojemu trenerowi. Niech zaprzeczy chociaż w jednym miejscu. Nie chce mi się wklejać dyskusji internetowych, ale uwierz, że kwestia: "Czy swing nad głowę jest rzeczywiście tak ch**owy jak o nim się mówi i dlaczego aż tak?" doczekała się swojej literatury.
Żadna z poważnych szkół KB nie uznaje tego ćwiczenia. Do crossfitu przyszło z jakichś dziwnych sal fitness. Czyli, robiąc swingi nad głowę robisz crossfitness. Ja mam na to ćwiczenie alergię.

Idę o zakład, że 20 swingów RKC/HS wyssie z Ciebie więcej energii niż 50 swingów nad głowę. Howgh!

Gwidu - wasz Kołcz/Właściciel nie zajmował się kulami u Darka?

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12145 Napisanych postów 30559 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131136
MaGor - fajny post.
Wydaje mi się, że masz rację.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
fanslaska
Powiem krótko, zginałbym marnie jak gó..no sarnie na tych treningach.
Dajesz rade


Mnie własnie to bieganie pokonuje bo wprawienie w ruch 92 kg nie jest łatwe ale za każdym razem jest że to już końcówka, że to przed ostatni itp. taki świadome oszukiwanie się w głowie

29pat
Takie pytanko bez żadnego podtekstu
czy te treningi grupy do której dołączyłeś są jakoś planowane? chodzi mi bardziej czy są częścią jakiegoś makrocyklu budującego np siłę,szybkość, wydolność, technikę?
Stosowana jest jakaś progresja?powtórzeń, czasu, ciężaru itp
wiadomo ty ogarniasz podstawy ale reszta grupy?


Tak całość jest w cyklu, praktycznie podzielona jak byś "splita na siłce robił"( taki skrót myślowy). Niestety grupa składa się z rożnych ludzi o rożnym stopniu zaawansowania ale zawsze jest to maks 8 osób żeby coach mógł pilnować co się dzieje. w poniedziałki i środy są dodatkowe zajęcia typowo techniczne ze sztang, środa przed WOD-em jest trening dowolny tkz. słabości żeby potrenować z coachem to co nam nie wychodzi jeszcze itp. progresja ciężaru wg uznania bo np. wczoraj WOD'a robiłem ze sztangą 40 kg i kettlem 16, zrobiłbym z 50 i 20 ale zajęło by mi to dłużej i możliwe że nie było by tak "ładnie". Predyspozycje danego dnia odgrywają olbrzymie znaczenie bo WOD WOD-owi nierówny, forma formie danego dnia też nie. podstawy ogarniam ale brak mi techniki więc trenerzy narazie zamiast ćwiczeń cięższych technicznie dają mi łatwiejsze dla mojego własnego dobra. Sam sobie próbuje te cięższe jak nie patrzą

_Szajba_
Tia, kulki są fajne, ale bieganie w polączeniu z kulkami już mniej. Jako że obciążenia nie duże myślę że poległbym mniej więcej w tym samym miejscu co Fan, pierwszych 800 metrach


jakoś ciężko mi w to uwierzyć człowieku z lasu

jsdolan5
To znaczy ze Gwid ma duże kulki . Gwidzie życzę Ci stale takiego entuzjazmu i radości z treningu, sam wiem jakie to wspaniałe uczucie jak człowiek pada na pysk ze zmęczenia a ten pysk się śmieje .


Radość jest bo wiesz że nie opierdzielałeś się i dałeś na danym etapie w określonych warunkach z siebie 100%. Trochę myślę że za następnym razem dołożę te 5 kg w sztandze oraz 4 kg w kettlach. najwyżej nie skończę na początku stawki a na końcu ale będzie większe wyzwanie - bo przecież chyba o to chodzi? jak już skończy się tego WOD-a to człowiek wtedy sobie analizuje czy mógł wiecej, szybciej itp.

MaGor
29pat
chodzi mi bardziej czy są częścią jakiegoś makrocyklu budującego np siłę,szybkość, wydolność, technikę?


Ja mam dwie (trzy sprawy), ale się podepnę na chwilę.
To o czym piszesz to podstawa głównych zarzutów wobec kiepskiego boxa. Brak periodyzacji, brak określonych celów, durny kult różnorodności itp. Jednak w szanujących się klubach, z ogarniętym trenerem funkcjonują pewne systemy, które jednak umożliwiają rozwój wybranych cech. Jednak przy takiej intensywności i złożoności ruchów najpierw musi być bezpiecznie i dlatego newbie muszą dostać nowe oprogramowanie ruchowe. O jakości treningu CF decyduje stopień tolerancji w niechlujności techniki. Cała reszta to tylko dodatki.
Moja znajoma instruktorka pisze czasem: "Na moich treningach nie będzie zajazdu dopóki technika nie będzie wyszlifowana." I to ma sens. A jak chcesz zajazdu to dostaniesz burpees, wall-ball shoty, wskoki na pudło, sprinty, skakanki itp. I też zostawi na ziemi.
Gwidu - nie namawiam Cię do rewolucji, ale musisz wiedzieć, że tzw. amerykański swing to coś czym serdecznie odpycha CF.
Nie ma absolutnie żadnego (ani k***a jednego) argumentu za tym ćwiczeniem. Jest tak ch**owe jak przyrządy treningowe z TV Marketu.
Wiesz dlaczego tak dziwnie je czujesz momentami? Bo pogłębiasz konflikty fizjologiczne w obrębie obręczy barkowej. Wyniesienie sztangi nad głowę jest OK, ale tam trzymasz ramiona szeroko i można trochę tej rotacji w stawie barkowym uzyskać. Przy wąskim uchwycie na kettlu musisz ścisnąć ramiona, albo ugiąć stawy łokciowe. Mało tego! Moment kiedy odważnik mija czoło to taki moment, że trzeba poluzować brzuch i plecy, bo inaczej "nie puści" w górę. A ruch nad głową jest totalnie jałowy. Ni to inercyjny, ni to siłowy. A jak próbujesz pozyskać siłę ze stawu ustawionego pod nienaturalnym kątem to dopisz na liście do Św. Mikołaja: "I żebym długo nie musiał czekać w kolejce do ortopedy/chirurga/fizjoterapeuty." Swing nad głowę miałby sens gdybyś wykonywał go jedną ręką. Z tym, że swing jedną ręką nad głowę to... kalekie rwanie.
Lepiej swingować do wysokości cyca, ale za to z totalnym napięciem tułowia i pośladków (oraz najszerszego pleców) niż robić takie kołyski nad głowę. To ch**ostwo jest eksplozywne tylko do połowy.
Kto może robić American Swing / OHSwing / FullSwing / CFSwing? Zaawansowani zawodnicy z mobilnością barków większą niż przeciętna. Kto musi robić to g****? Uczestnicy zawodów CF. Z prostego powodu: w zwykłym swingu nie można orzec kiedy jest "no rep"
Dla potrzeb rywalizacji wymyślono, że ręce z odważnikiem muszą znaleźć się w pionie, a ramię musi minąć ucho. Wiesz czym to się kończy? Połowa zawodników robi gęsią szyję do przodu (oczywiście z "korzyścią" dla całej postawy) i jeszcze powiększa chory kąt.
W krótkich żołnierskich: zostaw to g**** do chwili gdy nie będziesz umiał zrobić 10 OHSquat z ciężarem 40 kg. Dopiero wtedy może będziesz miał wystarczająco mocne i mobilne barki. Wiem, że i tak nie zostawisz.
Możesz wydrukować tego posta i pokazać swojemu trenerowi. Niech zaprzeczy chociaż w jednym miejscu. Nie chce mi się wklejać dyskusji internetowych, ale uwierz, że kwestia: "Czy swing nad głowę jest rzeczywiście tak ch**owy jak o nim się mówi i dlaczego aż tak?" doczekała się swojej literatury.
Żadna z poważnych szkół KB nie uznaje tego ćwiczenia. Do crossfitu przyszło z jakichś dziwnych sal fitness. Czyli, robiąc swingi nad głowę robisz crossfitness. Ja mam na to ćwiczenie alergię.
Idę o zakład, że 20 swingów RKC/HS wyssie z Ciebie więcej energii niż 50 swingów nad głowę. Howgh!

Gwidu - wasz Kołcz/Właściciel nie zajmował się kulami u Darka?


Pewnie masz rację bo jesteś w tym chyba najlepiej zorientowany na forum wiec wierze w ciemno z tym OHSwingiem. Zatem rezygnuje dopóki ze sztangą tego nie zrobię, dzięki za uczciwą uwagę.
Co do Darka to podejrzewam że nasza główna trenerka do niego chodziła oraz kilka osób z grupy( to wiem bo mi powiedzieli) i przyznam że jak machają kettlemai to od razu jest widać że inaczej to robią. Fajnie jakoś tak nadgarstek trzymają i ruch mają trochę inny z bioder( coś jak ty wstawiałeś na tym maratonie swingowym). Wspominali nawet na treningu że wszelkie przyniesione zwyczaje z IC w ZG są mile widziane i nikt nie zamierza broń boże czegokolwiek korygować co tam było na zajęciach.

Ty mi lepiej zapodaj jakiegoś linka do sklepu z fajnymi kettami oraz odpowiedz czy jak w chacie mam tylko 2,5 m wysokości jest sens ćwiczyć kettlem czy Ty się strasznie męczysz?

ojan
MaGor - fajny post.
Wydaje mi się, że masz rację.


jak zwykle Maciek trzyma poziom

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12145 Napisanych postów 30559 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131136
Gwid - Ty też trzymasz poziom w odpowiedziach!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

masa-dieta-suplementy

Następny temat

Alkohol i cała reszta...

WHEY premium