Do thermo srermo dorzuciłem dwa kapsy karnityny, nie wiem czy to ten zabieg czy wreszcie wyrównałem gospodarkę wodną, ale działa i bardzo się z tego powodu cieszę. Wiem, że wylanie litrów potu nie świadczy o dobrym treningu, ale działa na moją głowę - jak redukcja to pot po doopie ma się lać
Odjąłem 2 powtórzenia w seriach, ale żeby stan był zgodny dodałem jedną serię. 12 to było za dużo na moją kondycję, z 10chą wstrzeliłem się idealnie, więc przerwy były już jak u ludzi.
W ramach dialogu z plecami, poszło dzień dobry na spokojnie, plecy przemilczały temat więc jutro tort weselny czyli MC.
SQ: 12x20,12x60,10x80,6x10x95
GM: 3x6x60
Wydaje mi się, że głębiej zacząłem schodzić, bez specjalnych przeciągań tzn. do takiego poziomu zrobiło się wygodnie. Jakby szanowne jury mogło się wypowiedzieć czy jest tak naprawdę czy to tylko złudzenie, będę bardzo wdzięczny.