Witam.
Wracam po krótkiej przerwie do treningów (staż:rok) i chciałabym skonsultować z mądrzejszymi głowami plan który sobie rozpisałam.
Nie mam w celach ani redukcji tkanki tłuszczowej, ani budowy masy mięśniowej. Na masie byłam 5 mies, przytyłam 20 kg, na redukcji poszło 10 kg i z obecnej sylwetki jestem bardzo zadowolona. A więc ćwiczę aby utrzymać to co mam i poprawić pośladki oraz troszkę jednak tą talię wyszczuplić, bo dzięki dużej progresji, ciężarom jednak te mięśnie stabilizacyjne ją poszerzyły. Ponadto mam lekką lordozę lędźwiową oraz zbliżone genetycznie kości w stawie kolanowym i
zespół bocznego przyparcia rzepki. Generalnie troszkę te moje kolanka oberwały po latach sportu i muszę o nie dbać, żeby nie skończyć chondromalacją. Także martwe ciągi, duże ciężary, wszelkiego rodzaju rwania odpadają. Mam też nie do końca dobrą technikę przysiadu i nadal nad nią pracuje. Generalnie zielone światło od fizjoterapeutki na przysiady, ale bez lub z małym obciążeniem, wykroki i suwnicę bez przekraczania konta 120 stopni. Uginania na dwójki, leg curls, żurawie nie. Mam bardzo napięty zespół mięśni kulszowo goleniowych i każda próba takiego ćwiczenia to jest powrót problemów z kolanem. Wzmacnianie VMO, ćwiczenia na równowagę jak najbardziej.
Co do treningu, rozpisałam coś takiego.
Przed: Oczywiście rozgrzewka, rollowanie, wstępne serie (i tu zalecano przysiady ATG bez obciążenia max)
Po: rollowanie, 15 min cardio na rowerku (konieczne)
TRENING FBW 3x tyg (pozostałe dni rozciąganie, pilates, pole dance, yoga + 20-30 minut interwałów na rowerku w DNT dla zdrowia)
TRENING A
1. Goblet Squat/Box Squat
2. Mostkowanie
3. Wyciskanie sztangielek naprzemienne
4.Rzymska
TRENING B
1. Wykroki skośne
2. Donkey Kick/Rainbow/Suwnica
3. Pompki klasyczne
4. Stanie na rękach
2x15-20,3x12, 3x10, 3x8
Z góry dziękuję za pomoc :)